Nasze lato. Spin-Off to było nasze lato ZAKOŃCZONE

Rozdział 6. Swatki.

Summer
Weszłam do domu z uśmiechem na twarzy. Kiedy ruszyłam do salonu zobaczyłam siedzące tam ciocię Sophie i Emily.
- Dzień dobry! - Powiedziałam i przysiadłam się do nich na kanapie. Dziewczyny właśnie popijały herbatę i jadły jedną z najlepszych rzeczy na świecie. Jadły bezy. Sama kochałam je strasznie. Wzięłam, więc jedną z małej miseczki.
- Słyszałam Summer, że pewien uroczy chłopak zaprowadził cię dzisiaj na wrzosowisko. - Powiedziała ciocia Sophia uśmiechając się. ,, Uroczy" nie wiem czemu ale na te słowa miałam ochotę się uśmiechnąć. Jednak szybko pokręciłam głową i odpowiedziałam:
- To prawda Sam pokazał mi wrzosowisko. Powiedziałam mu, że chciałabym je odnaleźć a ona zaoferował mi pomoc. - Odpowiedziałam. Uśmiech cioci jedynie się powiększył.
- A ja słyszałam, że Sam Taylor zaoferował ci nie tylko pomoc w tym, ale i w odnalezieniu innych miejsc. - Powiedziała Emily powstrzymując śmiech.
- I co? To coś złego?
- Nie nie! To wspaniałe! To wcale nie tak, że podglądałyśmy was z okna kiedy byliście pod domem, ale widzieliśmy jak sam patrzy na ciebie  podobasz mu się po prostu a to wspaniały chłopak!
Wyplułam całą z buzi drugi raz w tym tygodniu. Czy one postanowiły zabawić się w Swatki?
- Nie! Nie podobam mu się! My się tylko przyjaźnimy! A wy nawet nie próbujcie bawić się znów w Swatki! Dobrze wiemy jak skończyła na waszej zabawie Kate i inne dziewczyny które doradzały się u was w sprawach sercowych! Nawet nie próbujcie mieszać się w naszą przyjaźń!
- Ale to będzie co innego! Zobaczysz jeszcze Summer, że mamy rację!
Chciałam coś odpowiedzieć Emily ale w tej chwili do salonu weszła znajoma wysoka brunetka.
- Halo rodzinko wróciłam! Jakieś przywitanie? - Powiedziała dziewczyna. Moim oczom ukazała się Kate moja kuzynka i córka cioci Sophii. Sama nie wierzyłam w jej widok. Ostatnio widziałam ją pięć lat temu kiedy wyjechała z Portland na studia prawnicze! Natychmiast wstałam z kanapy i przytuliłam ją.
- Zawsze cię lubiłam Summer. - Zaśmiała się. - Ale za chwilę mnie udusisz.
Puściłam ją i spojrzałam na nią jeszcze raz. Nic się nie zmieniła. Przede mną stała ta sama wysoka brunetka z zadartym noskiem i pełnymi czerwonymi ustami. Przede mną stała Kate. Ludzie zawsze mówili, że ja jestem bardziej podobna do cioci a ona do mojej mamy. Kate ta sama imprezowiczka i łamaczka serc oraz moja kuzynka i przyjaciółka. Kate.