2. Będziesz się do mnie przytulać cały czas.

337 30 6
                                    

- Kino? - Uśmiechnęłam się, patrząc na Harry'ego, który kiwnął głową.

- A potem restauracja. Wiem, że lubisz włoskie jedzenie.

- Racja - złapałam dłoń bruneta, który wszedł do budynku. - Zawsze jesteś bez ochrony? - Spytałam, gdy kupował bilety. Zapłacił odpowiednią sumę, a na koniec dał autograf kasjerce, która była na granicy histerii i spojrzał na mnie.

- Nie. Bardzo często jest ze mną ochroniarz, którego swoją drogą będziesz miała okazję poznać prędzej, czy później. Ale na razie poprosiłem o trochę prywatności - uśmiechnął się, co odwzajemniłam. - Co jemy?

- Popcorn. Co innego można jeść w kinie, Harry?

- Nachosy - odpowiedział. Wbiłam palec wskazujący w​ ramię bruneta.

- Ale i tak kupujemy popcorn. Solony - uśmiechnęłam się, a Harry przysunął do mnie i szybko pocałował. Przewróciłam oczami, wciąż unosząc kąciki ust. Miałam wrażenie, że moje policzki cały czas są czerwone i to szybko się nie zmieni.

- Co chciałabyś do picia, skarbie? - Zapytał, uśmiechając się w swój charakterystyczny sposób, na który pewnie milionom dziewczyn miękły kolana i serca.

- Ice tea - odparłam po chwili namysłu. Podeszłam do chłopaka, który objął mnie w pasie i przyciągnął do siebie. Zamówił co trzeba, a następnie płacąc, odebrał nasze jedzenie. Od razu wzięłam garść popcornu, którą wepchnęłam sobie do buzi, wywołując tym śmiech bruneta. Poszliśmy do odpowiedniej sali, rozmawiając, a gdy zgasły światła, zapytałam - Jaki film wybrałeś? - Na co Harry zaśmiał się i objął mnie w talii.

- Taki, na którym będziesz się do mnie przytulać cały czas - szepnął mi do ucha, przez co poczułam dreszcz na plecach.

- Wybrałeś horror?! - Odsunęłam się od chłopaka, patrząc na niego srogo.

- Przeszkadzasz - szepnął zadziornie i ponownie przysunął mnie do siebie. Jęknęłam cicho i przytuliłam mocno do Harry'ego. - Jeszcze nie wydarzyło się nic strasznego.

- Przestań - mruknęłam, biorąc garść popcornu.

***

- Już możesz puścić, Cher - pokręciłam głową. - Cher, kochanie - Harry pochylił się i spojrzał mi w oczy. - Nie ma się czego bać.

- Znam cię krótko, ale już jestem w stanie powiedzieć, że cię nienawidzę - mruknęłam, wciąż trzymając rękę chłopaka.

- Dobrze - zaśmiał się - a teraz już chodź.

- Nie ruszam się stąd.

- To był tylko film. Nic ci się nie stanie.

- Nie byłabym tego taka pewna.

- Chodź, Cher.

- Nie - po mojej odpowiedzi Harry nachylił się i połączył nasze usta. Odruchowo położyłam dłonie na policzkach bruneta, a jego poczułam na biodrach.

- Idziemy - wstał, przedtem całując moje czoło. Westchnęłam, przymykając oczy i wstałam z kanapy. Znalazłam dłoń chłopaka i mocno ją złapałam. - Przecież było fajnie!

- Jak dla kogo - zeszliśmy po schodach, po drodze wyrzucając śmieci. Ku mojemu zdziwieniu, Harry nie skierował się do wyjścia, tylko podszedł do kasjerki, której przed filmem dał autograf.

- Mogłabyś wypuścić nas tylnym wyjściem, proszę? - Zapytał cicho, uśmiechając się. Pokiwała głową, patrząc na bruneta jak zahipnotyzowana. Zaczęła grzebać w kieszeni, po chwili wyciągając klucze. Wyszła zza lady, wystawiając tabliczkę z napisem Zaraz wracam i poprowadziła nas do drzwi na zapleczu. Otworzyła je, przedtem łapiąc Harry'ego za rękaw.

Hi, I'm your boyfriendOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz