ꕤ Rozdział 20

132 13 16
                                    

Stałam właśnie pod drzwiami prowadzącymi do mieszkania Junho. Byłam w tym miejscu po raz pierwszy, dlatego nie wiedziałam co tak naprawdę przyjdzie mi tutaj zobaczyć po przekroczeniu jego progu. Cały budynek wyglądał dość nowocześnie, więc domyślałam się, że firma jego ojca musiała bardzo dobrze prosperować.

Mój oddech był przyspieszony, a dłoń zamarła kilka centymetrów od znajdującego się tuż przy drzwiach dzwonka, nie mogąc wykonać żadnego ruchu. Wahałam się przed przyjściem do jego domu, jednak chłopak zapewniał mnie, że nie mam się czego obawiać. Chciał abyśmy w końcu mogli spędzić choć trochę czasu tylko we dwoje, z dala od wścibskich spojrzeń.

Zgodziłam się na jego propozycję tylko dlatego, że musiałam przeprowadzić z nim bardzo poważną rozmowę, przy której nie potrzebni mi byli obcy ludzie. Był to zbyt delikatny temat aby poruszać go w miejscu publicznym.

Wzięłam głęboki oddech i w końcu odważyłam się nacisnąć dzwonek usytuowany po prawej stronie drzwi. Junho nie kazał mi na siebie czekać zbyt długo. Dosłownie po kilku sekundach, usłyszałam szczęknięcie zamka, a drzwi zaczęły się otwierać. W progu przywitał mnie uśmiechnięty chłopak, który niemal od razu przesunął się na bok, zapraszając mnie gestem dłoni do środka.

Odwzajemniłam jego uśmiech i weszłam w głąb mieszkania, zatrzymując się dopiero w salonie. Położyłam swoją torebkę na kanapie, przy okazji rozglądając się dookoła.

- Podoba ci się? - usłyszałam za swoimi plecami jego głos, który wyrwał mnie z zamyślenia.

- Bardzo - pokiwałam twierdząco swoją głową - Wszystko wygląda przepięknie.

Rozmawialiśmy ze sobą jeszcze przez kilka minut, podczas których Junho oprowadził mnie po swoim mieszkaniu. Kiedy pokazał mi ostatnie pomieszczenie, okazało się, że czekał tam na nas nakryty stół. Znajdowało się na nim wiele przeróżnych potraw, które uwielbiałam. Spojrzałam na Junho nieco zaskoczona, gdyż poprosiłam go o pilne spotkanie aby móc porozmawiać, a on wykorzystując fakt, że do niego przyszłam, postanowił zjeść ze mną wspólny obiad.

Nie ukrywam, że było to z jego strony bardzo miłe, jednak moje myśli wciąż krążyły wokół tego, co chciałam mu wyznać. Postanowiłam, że nie będę mu odmawiała i zgodzę się na wspólny posiłek, jednak pod warunkiem, że później wysłucha tego co mam do powiedzenia. Chłopak zgodził się bez problemu i podchodząc do stołu, odsunął dla mnie jedno z krzeseł. Usiadłam w wyznaczonym przez niego miejscu, a po chwili Junho uczynił to samo, usadawiając się naprzeciwko mnie.

Jedliśmy obiad, rozmawiając na przeróżne tematy, których na szczęście nigdy nam nie brakowało. Nasze spotkania nie były niezręczne, a spędzanie czasu w jego towarzystwie uważałam, za całkiem przyjemne. Gdy skończyliśmy nasz posiłek, przenieśliśmy się do salonu i zajęliśmy miejsca na skórzanej kanapie, stojącej pośrodku.

Nie wiedziałam jak powinnam zacząć tę rozmowę, wiedząc, że Junho był we mnie zakochany. Było to dla mnie krępujące, gdyż zdawałam sobie sprawę z tego, że wciąż liczył z mojej strony na coś więcej. Wbiłam swój wzrok w podłogę i zaczęłam się nerwowo bawić swoimi dłońmi.

- Co cię dręczy? - zabrał głos jako pierwszy, najwidoczniej dostrzegając moje rosnące zdenerwowanie.

- Huh? - odwróciłam swoją głowę w jego stronę.

- Chciałaś ze mną porozmawiać, a teraz nic nie mówisz - odruchowo dotknął mojej dłoni, przez co się wzdrygnęłam - Widzę, że jesteś bardzo spięta.

- Nie wiem jak mam ci o tym powiedzieć... - wyjąkałam ledwo słyszalnie - Nie chcę żebyś znowu się na mnie denerwował.

- Pozwól, że to ja zdecyduję o tym w jaki sposób zareagować. Po prostu powiedz mi o co chodzi.

Childhood Friend || Jeon Jungkook Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz