Rozdział I

82 10 4
                                    

Akademia z zewnątrz wygląda jak najzwyklejszy budynek w stanie rozkładu. Trzy piętra w kolorze wyblakłej żółci, dach z brakującymi dachówkami. Porozbijane okna, odpadający tynk napełniają człowieka uczuciem obrzydzenia i niepokoju. W środku pomieszczenia przesiąknięte są zapachem zgnilizny. Gdy promienie słońca zajrzą do środka przez pozostałości okien, widać unoszący się kurz. Jednak to co widoczne dla ludzkiego oka nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Tak naprawdę budowla ta jest architektonicznym majstersztykiem w gotyckim stylu. Przeważające kolory czerni, szarości i dodatków srebra powodują, że budynek staje się elegancki. Emanuje od niego energia spokoju i ciszy, pomimo tego, że słychać dochodzące z niego odgłosy. Rozmowy, śmiechy odbijają się od ścian tworząc harmonię głosów. Przechodząc przez bramę znajdujemy się na dziedzińcu. Projektant tego miejsca nie wykazał się takim kunsztem jak osoba, która wybudowała Akademie. Pousychane kwiaty, wystające korzenie drzew, połamane ławki niekorzystanie wpływają na wizerunek szkoły, jednak kto by się tym przejmował. Uczniowe mają na głowie o wiele więcej ważniejszych spraw niż jakieś kwiaty bądź martwe ryby w oczku wodnym. Na zatłoczonym korytarzu, stoi dwóch chłopaków opartych o ścianę we wschodnim skrzydle. Jack, blondyn o czarnych oczach, ze stoickim spokojem tłumaczy swojemu koledze podstawowe reguły, które musi przestrzegać podczas kolejnego zadania.

- Wyluzuj Jack, nie pewno nie będzie tak źle jak ostatnim razem. A nawet gdyby, to kolejne zawieszenie w Twoim przypadku nie zrobi różnicy, co? Ja przynajmniej będę miał czas na poprawę egzaminów.

- Zamknij się, Charles. Nie masz pojęcia o czym mówisz. - odpowiada.

Charles wywraca oczami i kieruje się do swojej szafki po drugiej stronie korytarza. Jack nie odrywa od niego wzroku kiedy nagle rozbrzmiewa dźwięk. Dźwięk zwiastujący się pojawienie Jej. Lira, wysoka kobieta o kruczoczarnych włosach sięgających jej do pasa, surowym wyrazem twarzy i bursztynowymi oczami, które wyglądają jak płynne złoto porusza się bezszelestnie przez korytarz szkoły. Emanuje od niej dziwna energia, która przyprawia o gęsią skórkę patrzących na nią uczniów. U jej boku maszeruje jej asystent, Connor. Rudowłosy chłopak, tęgiej postury sprawia wrażenie osoby kompletnie wyciętej z rzeczywistości. Widok tej dwójki zawsze zwiastuje coś złego. Coś co nigdy nie powinno się wydarzyć. Lira preferuje spotkania w swoim gabinecie na ostatnim piętrze wieży antropologicznej. Każdy kto kiedykolwiek u niej był musiał naruszyć surowy regulamin, który Lira stworzyła na spotkaniu serafińskiej rady. Obejmował on zasady jakie każdy anioł chcący być opiekunem musi przestrzegać. Najważniejszą regułą była opieka nad człowiekiem bez względu na cenę jaką trzeba było za nią zapłacić. Świadomość poświęcenia życia dla istoty ludzkiej nie była łatwą decyzją, dlatego nie każdy był w stanie w pełni świadomie ją podjąć. Chcąc zostać Stróżem trzeba przejść szereg egzaminów, zaczynając od wiedzy teoretycznej takiej jak podstawowe zachowania ludzkie, ich emocje, obawy po testy praktyczne, jak walki z demonami. Jednak ostateczną i decydującą kwestią była próba niebiańskiego światła. Student chcący do niej przystąpić musi mieć świadomość konsekwencji jakie za sobą niesie. Krążą plotki, że niektórzy uczniowie nigdy z takiej próby nie wrócili, albo zostali wygnani na ziemie, gdzie prowadzą ludzkie życie. Odebranie anielskiego jestestwa jest najgorszą z możliwych kar w świecie aniołów. Dzieje się tak gdy potencjalny Stróż nie jest godny bycia obrońcą człowieka poprzez czyny które wykonał w przeszłości lub gdy jego duszą nie jest nieskazitelnie czysta.

Jack spogląda w stronę Liry i niezauważalnie kiwa głową w jej kierunku. Anielica odpowiada mu tym samym i razem z Connorem znika za drzwiami sali drewna. 

- Ta kobieta jest niesamowita... 

- Chciałabym kiedyś być jak ona...

Takie słowa padają gdy atmosfera bo przejściu Liry znika. Jack nie zwraca uwagi na tego typu komentarze. Zna anielicę o wiele dłużej ponieważ łączy ich mroczna tajemnica, która nigdy nie może wyjść na jaw. Zapieczętowali sekret wieczną przysięgą skropioną swoją własną anielską krwią. 

Akademia StróżyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz