-Ej ale nie skacz bo sobie coś zrobisz.-powiedział ale ja go nie posłuchałam i dalej skakałam. Zaczęłam lekko kaszleć, dlatego zatrzymałam się na chwilę. Ale potem znowu zaczełam wstawać jednak złapał mnie Dylan.- I co teraz? Mam cię.
-Puść mnie.-powiedziałam i zaczęłam się śmiać.
-A przestaniesz skakać?
-Nigdy!-krzyknęłam, a on zacząl mnie łaskotać przez co zaczęłam się jeszcze bardziej śmiać.-O-okej.
-No grzeczna dziewczynka.-powiedział, a ja położyłam się na jego łóżku i wpatrywałam się w niego.
-Nuudzi mi się. Dylaaaan pobaw się ze mną.
-Lissy, nie mogę. Chcesz telefon?-zapytał.Ja skinęłam mu głową, a on mi podał swój telefon. Postanowiłam wejść w taką ładną ikonkę, które miała zdjęcie kolorowego aparatu. Zobaczyłam jakiegoś plusa, więc w niego weszłam, zrobiłam sobie zdjęcie i chyba wstawiłam nie wiem.
-Dyla patrz.-powiedziałam i mu pokazałam. Dylan spojrzał i był wystraszony, po chwili do pokoju wszedł tata.
-Dylan, czy ty naprawdę nie możesz zająć jej czymś żeby nie siedziała na telefonie?-tatuś odezwał się jako pierwszy. Spojrzałam na niego, a on na mnie wystawiając ręke. Podałam mu telefon lekko smutna. On oddał telefon Dylanowi. Wziął mnie na ręce i poszedł ze mną do swojego gabinetu znowu. Kiedy weszliśmy jęknęłam no bo co ja tu będe robić?
-----------------------------------------------------------------
Hejka❤Mam do was pytanie, z racji tej iż ciężko mi się pisze z tego wieku. To chce przenieść w czasie tą księżkę wtedy Lissy miała by 7 lat. Jeśli komuś nie pasuje to piszcie chce zobaczyć ile osób byłoby przeciwnych temu.

CZYTASZ
mała Hailie Monet
Fanfictionjest to opowieść o tym jak Hailie trafia do braci jak ma 3 latka.Vincent opiekuje się nią jak córką,nawet kazał Willowi zająć się pracą.jeśli chcesz się dowiedzieć co się wydarzy to zapraszam do czytania. przepraszam za błęndy.