Podobno o miłość trzeba walczyć ale kurwa nie wiem.
Napisałam mu żeby zrobić tydzień przerwy i zobaczyć co będzie, żeby to przemyśleć, żeby może jednak spróbować ostatni raz. Pisalam mu to wiedząc, że on prawdopodobnie nie zmieni zdania przez ten cholerny tydzień ale nadal wierze, że jest jakiś mały procent, że może jednak się uda?
Kocham go bardzo, nie chce go stracić a co jak jednak nie uda się? Nie chce tego...musi się udać, prawda? Oboje tego chcemy...chcemy się starać. Będzie wszystko okej, dam rade. Nie mogę się poddać bo co jeśli to będzie błąd? Co jeśli przepadnie coś co można uratować?
CZYTASZ
przemyślenia z notatnika
Novela Juvenilnie każdy jest idealny, zawsze ma się czarne myśli....może czasami warto ukazać je światu? Może to coś pomoże? Kto wie? Przeczytajcie i zobaczcie sami. WSZYSTKO JEST MOJĄ WYOBRAŹNIĄ.