Ostatniego wieczoru w lesie Sara postanowiła spędzić chwilę w samotności, z dala od reszty grupy. Wszyscy byli zajęci przygotowaniami do wieczornego ogniska, ale ona miała ochotę na chwilę wytchnienia. Zdecydowała się usiąść nad brzegiem jeziora, gdzie woda delikatnie muskała piasek, a z oddali dochodziły śmiechy i rozmowy znajomych. Noc była ciepła, a niebo rozświetlone gwiazdami.Poczuła, jak cały dzień zniknął za nią, zostawiając tylko ciszę i spokój. Zamknęła oczy, wsłuchując się w szum wody i dźwięki natury. To była jej chwila, w której mogła zebrać myśli. Jednak po chwili cichych rozmyślań poczuła, że ktoś się zbliża.
– Nie spodziewałem się, że cię tu znajdę – usłyszała dobrze jej znany głos.
Otwarła oczy i zobaczyła go stojącego kilka kroków od niej, wpatrującego się w nią z tym swoim tajemniczym, pewnym siebie uśmiechem. Jego obecność nie była zaskoczeniem, ale mimo to coś w jej sercu zadrżało.
– Myślałam, że wszyscy się bawią przy ognisku – odpowiedziała, starając się utrzymać spokojny ton, choć czuła, jak jego bliskość zaczyna wpływać na jej emocje.
– Bawią się – powiedział, podchodząc do niej powoli. – Ale ja wolałem tu przyjść. Chciałem ci coś powiedzieć.
Blondynka nie odpowiedziała, tylko odwróciła wzrok, skupiając się na tafli jeziora, jakby chciała uniknąć jego spojrzenia. Jednak Hector usiadł obok niej, zbyt blisko, by mogła go ignorować.
– Wiesz, że nie jestem typem, który przejmuje się czyimiś uczuciami – zaczął. – Ale wiem jedno: coś się między nami dzieje. I nie mam zamiaru tego ignorować.
Sara spojrzała na niego zaskoczona, ale nie mogła ukryć w sobie mieszanki niepokoju i fascynacji. Fort był szczery, ale jego sposób bycia zawsze wiązał się z ryzykiem, z grą, w której nie wiadomo, kto naprawdę wygrywa.
– Hector, to nie jest odpowiedni moment – powiedziała cicho, czując, jak jej serce bije szybciej. – Jestem z Antonim, wiesz o tym.
Hiszpan lekko się uśmiechnął, jakby wiedział, że to, co mówi, nie jest proste. Zbliżył się do niej jeszcze bardziej, a ich spojrzenia się spotkały.
– Wiem, że jesteś z nim – odpowiedział spokojnie. – Ale zauważyłem, jak patrzysz na mnie. I wiem, że coś jest między nami. To nie jest zwykła przyjaźń, skarbie.
Jego słowa zawisły w powietrzu, a atmosfera między nimi stawała się coraz bardziej napięta. Sara poczuła, że nie potrafi już dłużej uciekać przed tym, co zaczyna się dziać. Choć próbowała trzymać się w obrębie swoich zasad, Hector z każdą chwilą zdawał się stawiać ją w coraz trudniejszej sytuacji.
– Chciałbym, żebyś wiedziała, że to, co czuję, nie jest tylko chwilowym kaprysem – mówił dalej, jego głos był niższy, bardziej intensywny. – Nie odpuszczę, dopóki nie będziesz pewna, czego naprawdę chcesz.
Wtedy, nie czekając na odpowiedź, Hector delikatnie dotknął jej dłoni. Sara spojrzała na niego, czując mieszankę sprzecznych emocji. Woda odbijała blask księżyca, a nad jeziorem panowała cisza, w której mogła usłyszeć tylko ich oddechy. Coś w jej wnętrzu pękło, a ta chwila wydawała się być jak zawieszenie między dwoma światami.
Czy zdecyduje się na ryzyko i wejdzie w tą grę? A może trzymać się Antonio i tego, co zna? To pytanie wciąż wisiało w powietrzu, czekając na odpowiedź, której jeszcze nie była gotowa udzielić.
Hector, widząc, jak jego towarzyszka nie odpowiada, nachylił się nieco bliżej, a jego ton zmienił się na bardziej stanowczy. Jego oczy były ciemne, pełne pewności siebie, jakby dobrze wiedział, jak ją zrozumieć i wpłynąć na jej decyzje.
– A jeśli się boisz – zaczął cicho, ale wyraźnie, patrząc jej w oczy – będę przychodził do ciebie każdej nocy, aż przestaniesz uciekać. — dodał, po czym przesunął swoją rękę po jej udzie.
Sara poczuła, jak dreszcz przebiega po jej ciele, ale nie odsunęła się. Jego słowa miały w sobie coś, co działało na nią jak magnetyzm, a jednocześnie wzbierała w niej niepewność. Nie był osobą, która by się poddawała. A jego deklaracja brzmiała jak obietnica, ale także jak wyzwanie. To był kolejny sposób na to, by zmusić ją do podjęcia decyzji – decyzji, której, jak czuła, nie była jeszcze gotowa podjąć.
– Hector, nie wiem, co ty sobie wyobrażasz – odpowiedziała, starając się bronić, choć w jej głosie było słychać coś, co przypominało zdezorientowanie. – To nie jest zabawa. Antonio...
– Przestań – przerwał jej. Jego głos był twardszy niż wcześniej, ale wciąż nie agresywny. – Znam twoje obawy. Wiem, co czujesz, ale nie będziesz w stanie się od tego uwolnić, póki nie zdecydujesz, czego naprawdę chcesz. A jeśli nie potrafisz, to nie będę czekał na twój ruch. Będę przychodził, dzień po dniu, aż w końcu będziesz musiała zdecydować.
Patrzył na nią intensywnie, a jego oczy nie spuszczały jej z twarzy. Sara poczuła, jak serce jej bije szybciej, a wszystkie uczucia, które próbowała zignorować, wróciły z podwójną siłą. Hector był w tej chwili nieustępliwy, a jej niepewność stawała się coraz bardziej uciążliwa.
W milczeniu patrzyli na siebie, a noc wokół nich pogłębiała się w ciszy. Po chwili dziewczyna opuściła wzrok, biorąc głęboki oddech. Cała sytuacja wydawała się zbyt skomplikowana, by mogła to wszystko ogarnąć w jednej chwili. Hector czekał na jej odpowiedź, wiedząc, że ten moment nie pozostawi jej obojętną.
Nie odpowiedziała od razu. Zamiast tego wstała powoli, czując, że nie potrafi znieść tej atmosfery napięcia, która wisiała w powietrzu.
– Muszę już wracać – powiedziała cicho, nie patrząc już na niego. – Muszę się zastanowić.
Chciała odejść, ale Fort złapał ją za nadgarstek, zatrzymując ją w miejscu. Jego dłoń była pewna, a jej serce na chwilę stanęło.
– Pamiętaj, że to, czego naprawdę chcesz, zawsze jest na wyciągnięcie ręki – powiedział, patrząc na nią z takim wyrazem twarzy, że nie mogła już go zignorować.
W tej chwili, kiedy tak stali naprzeciw siebie, Sara poczuła, że nie może uciec przed tym, co się dzieje. Wzięła głęboki oddech i, choć wciąż czuła się zagubiona, poczuła również, że nie będzie w stanie uciec przed tą grą. To już nie była tylko zabawa. To było coś więcej.
Czy zaryzykuje i pozwoli Hectorowi zbliżyć się jeszcze bardziej, czy wróci do Antonio i spróbuje walczyć z uczuciami, które nie były takie łatwe do stłumienia?
CZYTASZ
Betrayal | Héctor Fort
Fanfiction- A czy twój chłopak wie, że widujemy się kiedy on śpi? - zapytał. treści 18+!