Na początku chce cie poprosić żebyś mnie wysłuchał i jak skończę to żebyś dopiero wtedy powiedział co chcesz. Przemyślałam to przez ten tydzień i doszłam do wniosku, że problemem nie jest brak tematów i nie klejąca się rozmowa. Problemem jest nasza komunikacja ale pod względem rozmawiania o tym jak się czujemy, żadne z nas nie mówi sobie nawzajem o trudnościach jakie przechodzimy, o tym co czujemy jak coś nam się przydarzy. Nie rozmawiamy o problemach, o których będąc w związku powinniśmy. To jest nasz problem. Problem, który da się rozwiązać i problem, który może się zakończyć i dzięki temu będziemy mogli iść dalej w relacji. Związek nie powinien być problemem powinien zapobiegać im. Może nie będziesz chciał rozmawiać o problemach, może coś cie blokuje nie wiem naprawdę ale myślę że jakbyśmy zaczeli to robić to by sie dużo zmieniło. Jeżeli chcesz mogę zacząć mówić pierwsza, mogę ci powiedzieć wszystko od A do Z. Chce żebyś wiedział i widział, że masz we mnie wsparcie, że możesz mi wszystko powiedzieć, że będziesz czuł że jestem dla ciebie osobą, która ci pomoże a nie, która skrytykuje albo nic nie zrobi. Nie chce żebyś był sam z problemami, chce żebyśmy szli przez to razem.
Idealny wzór na rozmowę ale czy wysłucha tego? Czy pójdzie na to? Nie wiem...pewnie nie.
CZYTASZ
przemyślenia z notatnika
Teen Fictionnie każdy jest idealny, zawsze ma się czarne myśli....może czasami warto ukazać je światu? Może to coś pomoże? Kto wie? Przeczytajcie i zobaczcie sami. WSZYSTKO JEST MOJĄ WYOBRAŹNIĄ.