t h r e e.

16 3 2
                                    

Kiedy Jisung zobaczył, kto będzie jego nauczycielem, od razu wiedział, że matematyka zdecydowanie nie będzie przyjemna. I właśnie wtedy wszystko zaczęło się lekko sypać.
Była pora na lekcję matematyki. Zazwyczaj Jisung lubił ten przedmiot, ponieważ znał się na nim całkiem dobrze, ale kiedy zobaczył, kto prowadzi zajęcia, wiedział, że to nie będzie jego ulubiona lekcja.

Pan Kim
Pan Kim to bardzo surowy nauczyciel. Nie dość, że był surowy, to jeszcze niezbyt dobry w swojej pracy. Połowę czasu sam popełniał błędy w obliczeniach i denerwował się, gdy ktoś próbował go poprawić. Jisung był jedną z tych osób. Tak, Jisung miał już wcześniej zajęcia z panem Kimem, ponieważ ten uczył dwóch różnych rodzajów matematyki (po prostu to przyjmijmy, tak będzie łatwiej).

– Witajcie w klasie, będę waszym nauczycielem matematyki przez ten rok. Proszę, nazywajcie mnie panem Kim – powiedział bez entuzjazmu.
Jego wzrok przeskanował całą salę, żeby zobaczyć, kogo ma w swojej klasie. Kiedy jego oczy spoczęły na Jisungu, westchnął najgłośniej, jak tylko mógł, a Jisung uśmiechnął się do niego szyderczo. Nauczyciel zignorował ten prowokujący uśmiech i zaczął mówić o nowym materiale.

Jisung odwrócił się w lewo i zachichotał, mówiąc:
– To będzie ciekawy rok.
Felix teatralnie przewrócił oczami.

Jak na razie Jisung uważał, że lekcja matematyki szła całkiem dobrze. Musiał poprawić nauczyciela tylko dwa razy, a za każdym razem pan Kim rzucał mu szybkie, mrożące krew w żyłach spojrzenie. Zostało dziesięć minut do końca lekcji i wtedy wszystko zaczęło się sypać.

Jisung rozwiązywał równania na kartce, którą trzeba było oddać na koniec lekcji. Przy jednym z zadań się pomylił i uzyskał błędny wynik. Spojrzał na ołówek, który trzymał, i zauważył, że nie ma gumki. Przeszukał swój piórnik, ale nie mógł znaleźć żadnej. Nie mógł też poprosić o gumkę Felixa ani Seungmina, ponieważ oni zawsze pisali długopisem. Osoby przed nim też pisały długopisem.

„Jezu, czy wszyscy w tej klasie piszą długopisem?" – pomyślał Jisung.
Rozejrzał się po sali i zauważył, że Minho ma na biurku gumkę. „No nie wierzę. Dlaczego akurat on jest jedyną osobą w moim otoczeniu, która ma gumkę? Nie chcę go pytać, ale muszę, bo ta kartka jest do oddania na koniec lekcji". Jisung miał ochotę zapaść się pod ziemię.

Po chwili wahania Jisung odwrócił się w prawo, patrząc na Minho, który kręcił w dłoni ołówkiem i patrzył na telefon schowany pod ławką, żeby nauczyciel nie zauważył.
– Masz może gumkę, której mógłbym użyć? – wyjąkał cicho Jisung.

Minho nawet nie podniósł wzroku. Nie usłyszał Jisunga, bo był zbyt pochłonięty tym, co robił na telefonie.

Jisung krzyknął w myślach.
– Hej, Minho – spróbował ponownie.

Wspomniany chłopak podniósł wzrok znad telefonu na Jisunga. Przestał kręcić ołówkiem w dłoni, a Jisung mógł zauważyć, że Minho był wyraźnie zirytowany tym, że ktoś w ogóle do niego mówi. Rzucił Jisungowi lodowate spojrzenie. Im dłużej Minho patrzył na niego w milczeniu, tym bardziej Jisung chciał zapaść się pod ziemię i umrzeć.

– Czego chces... – zaczął Minho chłodnym tonem, zanim przerwał mu nauczyciel.

– Minho, żadnych rozmów podczas lekcji ! To dla ciebie kara w postaci zostania po lekcjach! – powiedział surowo pan Kim.

Minho prychnął i przewrócił oczami.

„kurwa kurwa kurwa . Naprawdę dostał karę przez moją głupotę. O mój Boże, teraz na pewno będzie mnie nienawidzić" – Jisung mentalnie się skarcił.

His Scars - Minsung |tłumaczenie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz