Parę cóż godzin potem ,byli na miejscu .Wzięli wszystko i wychodzili już . Nie obyło się bez szeptów ma temat Draco i Harrego. Zastanawiających spojrzeń .U Niektórych kobiet rumieńców .Ilustrowanie wzrokiem oni obaj to zlali. Wsiedli na łódkę i płynęli Akurat z ślizgonami i Karczem pod postacią szalonookiego . Odezwał się po cichu kraucz do Harrego
-To ja Potter -szepnął
-Domyśliłem się -Odparł tak samo
Reszta Slitherinu rozmawiała między sobą. Zatem nie słyszeli ich cichej rozmowy .
-Czarny pan kazał ci się odezwać jak będziesz już w dormitorium -Mówił tym samym głosem cichym jak wcześniej
-Miałem taki zamiar -Mruknął tak samo jak wcześniej.
-zapas eliksirów masz czy będziesz robił ?
-Okradał Severusa -Skwitował
-Aham chrzestny wytrzyma brak
Wielosokowego. Na jak długo Kraucz będziesz ?-Tylko do Turnieju
-Rozumiem co potem ?
-Nic , wróci prawdziwy szalooonoki .
Chwilę potem Dotrali na miejsce ,Hogwart ogromny zamek .Było by życie lepsze bez Dumbeldora jako Dyrektora. I więcej jeszcze elektronoki. Wysiedli z łódek ,kierując się do wejścia a potem dormitorium swoich. Harry z Draco go Slitherinu .Gryfoni patrzeli się wściekle na Pottera ten zlewał jak gdyby nigdy nic. -Zapamiętał Hasło jakie podał Draco mu w pociągu.
Przekroczyli próg Slitherin był w kolorach zieleni bieli i czerni.
-Harry ja im wszystko napisałem -Zagdnął Draco
-Okej
-Posłuchaj wolne miejsce jest obok mojego łóżka.
-Nie ma sprawy
Podążyli zaś do Pokoju sypialnianego ,Potter postawił Swój kufer między szafkami a swoim łóżkiem zaczynając się rozpakowywać za pomocą magii.
Kilka chwil potem Harry usiadł na łóżku wziął pióro Otworzył dziennik i napisał.
H- Jestem już panie w Hogwarcie
T- Na reszcie , Kraucz dotarł?
H- Tak panie
T- Jak podróż ?
H- Był by o wiele lepsza gdyby nie przeklęty Ron i Grenger
T- Co znów odjebali ?
H- Się zmieniłeś uznają Draco za wroga . I kłótnia czemu z nim ,czemu Slitherinu i tak dalej .
T- Skurwysyni
H- Wiem panie
T- Z Severusem się widziałeś?
H-Nie panie ale może wparoaać jak wicher w każdej chwili .I już Kolacja się zaczyna .
T- jasne uniesz komunikowac się telepatycznie ?
H- Am umiem panie musisz do głowy mi wejść
T- Wejdę chodzi o to byś z dziennikiem nie chodził ciągle. I byśmy mogli Rozmawiać telepatią. W każdej chwili
H- Dobrze panie ,czemu chesz mnie poznać ?
CZYTASZ
Mój Mentor
أدب الهواةHarry znając całą prawdę od 3 lat. Poprzez podłuchanie rozmowy miedzy Gryfonami .Sam postanawia pomóc w odrodzeniu lorda Voldemorta. Po tym wszystkim Voldemort niby zły mawiają staje się mentorem dla harrego. Co najlepsze Potter nadal ma dzienni...