Miejsce, które Sara i Hector wybrali na swój nowy dom, miało być azylem – spokojnym miejscem, w którym mogli rozpocząć nowe życie. Jednak cieniem nad ich codziennością wciąż kładła się postać Antonio. Sara Loren próbowała go ignorować, a jej ukochany starał się trzymać ją z dala od jakichkolwiek wiadomości, które mogłyby przypominać jej o przeszłości.Mimo wszystko, Antonio nie zamierzał zniknąć. Kiedy okazało się, że Hector podpisał kontrakt z FC Barceloną i para zaczęła pojawiać się w mediach, znalazł nową drogę, by ingerować w ich życie.
Pewnego wieczoru, gdy Hector wracał z treningu, Sara była w domu sama. Siedziała na kanapie, przeglądając notatki do swoich kursów online, kiedy usłyszała pukanie do drzwi. Myśląc, że to sąsiad, poszła otworzyć. Jej serce zamarło, gdy zobaczyła przed sobą Antoniego.
– Zdziwiona, prawda? – powiedział z ironicznym uśmiechem. – Nie myślałaś chyba, że tak łatwo dam wam spokój.
– Czego chcesz? – wykrztusiła, próbując zamknąć drzwi, ale Antonio postawił stopę w progu.
– Porozmawiać – rzucił chłodno. – Daj mi pięć minut, a potem zniknę. Obiecuję.
Sara, nie wiedząc, co zrobić, w końcu pozwoliła mu wejść. Starała się zachować spokój, ale jej drżące ręce zdradzały emocje. Antonio zajął miejsce na kanapie, rozglądając się po mieszkaniu.
– Całkiem ładnie tutaj... – zaczął. – Ale wiesz, Sara, jest coś, czego Hector o tobie nie wie. Myślisz, że można tak po prostu uciec od przeszłości?
– O co ci chodzi? – spytała, nie kryjąc złości. – Nie masz tu czego szukać. Nas już nie ma, Antonio. Zrozum to w końcu.
Antonio zaśmiał się cicho, jakby jej słowa były dla niego żartem.
– A co, jeśli Hector dowie się, że wciąż się ze mną kontaktujesz? – rzucił, przyglądając się jej reakcji.
Sara zmarszczyła brwi, zdezorientowana.
– O czym ty mówisz? To jakieś brednie! – odpowiedziała ostro.
Antonio wstał i zbliżył się do niej, a jego głos stał się bardziej lodowaty.
– Czyżby? Przekonamy się, co Hector powie, kiedy usłyszy, że cały czas próbujesz do mnie pisać.
Zanim Sara zdążyła odpowiedzieć, drzwi otworzyły się i do środka wszedł Hector. Zauważył Antonio stojącego blisko Sary i natychmiast spiął mięśnie.
– Co on tu robi? – zapytał, patrząc na nią pytająco, ale ton jego głosu zdradzał gniew.
Sara odsunęła się od Antonio i próbowała coś powiedzieć, ale to Antonio przejął inicjatywę.
– Chciałem tylko wyjaśnić kilka rzeczy – powiedział spokojnie. – Na przykład to, że Sara nie jest z tobą tak szczera, jak ci się wydaje.
Hector spojrzał na Sarę, szukając w jej oczach prawdy. Ona szybko pokręciła głową.
– On kłamie! – krzyknęła, wskazując na Antonio. – Przyszedł tu, żeby nas skłócić. Nie słuchaj go kochanie!
Antonio skrzyżował ramiona, udając niewinność.
– Nie musisz mi wierzyć – rzucił chłodno. – Pokażę ci wiadomości. Mam je zapisane.
Hector poczuł, jak napięcie w jego ciele rośnie. Zbliżył się do Antonio, patrząc mu prosto w oczy.
– Wynoś się stąd – warknął. – Nie pozwolę Ci jej zastraszać. Jeśli myślisz, że uwierzę w twoje tanie sztuczki, to się mylisz. Masz opuścić to mieszkanie, w innym wypadku wezwę policję!
Antonio uniósł ręce w obronnym geście, ale jego uśmiech zdradzał satysfakcję.
– Spokojnie, piłkarzyku. Zastanów się tylko, czy na pewno znasz ją tak dobrze, jak myślisz. Bo kiedyś była moja – powiedział, rzucając ostatnie spojrzenie Sarze, zanim wyszedł z mieszkania.
Po jego wyjściu Hector opadł na fotel, chowając twarz w dłoniach. Sara zbliżyła się do niego, próbując wyjaśnić sytuację.
– On kłamie, Hector. Chce nas zniszczyć. Wiesz, że to wszystko jest wymyślone, prawda?
Hector podniósł wzrok, a w jego oczach malował się ból.
– Wierzę ci, ale nie rozumiem, dlaczego on wciąż się tu pojawia. Dlaczego nie potrafi odpuścić? – zapytał, a jego głos był pełen frustracji.
Sara poczuła łzy napływające do oczu.
– Bo nie potrafi znieść tego, że mnie stracił – powiedziała cicho. – Ale ja jestem z tobą, Hector. Tylko z tobą.
Hector wstał i objął ją, a jego dotyk był pełen ciepła i troski.
– Nic nas nie rozdzieli – powiedział stanowczo. – Antonio może próbować, ale nie pozwolę, żeby jego chora obsesja zniszczyła nasze życie.
*
Tego wieczoru Hector postanowił działać bardziej stanowczo. Skontaktował się ze swoim prawnikiem i poprosił o złożenie wniosku o zakaz zbliżania się dla Antoniego. Wiedział, że to nie rozwiąże wszystkich problemów, ale chciał pokazać, że nie zamierza się poddawać.
Sara, choć wciąż przestraszona, poczuła ulgę, widząc determinację Hectora. Wiedziała, że mają przed sobą trudną drogę, ale jego miłość i wsparcie dawały jej nadzieję na lepsze jutro. W ich nowym domu zapanowała cisza, choć oboje wiedzieli, że prawdziwe wyzwanie dopiero przed nimi.

CZYTASZ
✓ Betrayal | Héctor Fort
Fanfiction- A czy twój chłopak wie, że widujemy się kiedy on śpi? - zapytał. treści 18+!