Pierwsza lekcja z fałszywym Alastorem

7 0 0
                                    

Poniedziałek Nastał Harry siedział z Draco. Wparował Alastor ,Zły i wredny .

-Witam Bachory -Sarknął -Dzisiaj lekcja podstawowa zaklęć . Ile znacie podstawowych zaklęć niewybaczalnych?

Harry i Grenger podnieśli rękę Moody wskazał na Grenger ?

-Ja jedno -Wydusiła

-Jakie ?

-Avadakedabra

-Jedno z zaklęć niewybaczalnych -Napisał Na tablicy potem spojrzał na Wszystkich -Dalej śmiało

Znów Harry podniosł rękę na co wszyscy Patrzeli sie na niego Ciekawe

-Dobrze Potter jakie zaklęcia jeszcze

-Krucjo , imperius i kolorado najbardziej wybaczalne

-Doskonale ,ze wszystkich pajaców tylko ty mądry.

Zapisał na tablicy , Potem Pytał dlaczego niewybaczalne .Znów Harry się zgłosił i podał wszystke definicje .Uczniowie wryci ,prócz Slitherinu i Draco. Alastor Uniósł brew zainteresowany. I wstawił Harremu najlepszą ocenę. Potem pokazywał na zwierzętach małych owadach jak one działają .

-To go boli -Krzykła Grenger

-Życie boli -Skwitował i zaprzestał

Hermiona przełknął ślinę

-Słabą nie którzy psychikę mają ciekawe. -Rzekł Alastor

Lekcja dobiegła Końca wszyscy wyszli Alastor .Kazał Potterowi zostać. Zatem został.

-Wszystko jest Gotowe Harry ,twe nazwisko i imię razem z Severusem wrzuciliśmy. Wczoraj w nocy .

-Dziękuję

-Taki plan , zatem skrócę ci pewne kwestie .

-Jakie ? -zapytał Zaciekawiony

Alastor oparł się o biurko i skrzyżował ręce w torsie.

-Pierwsze zadanie to walka ze smokiem zabranie mu jajka złotego -Tłumaczył co może używać co nie .

-Zakodowałem -Skwitował

-Drugie Trytony ,po zdobyciu jajka zanóż je w wodzie razem ze sobą .Jest wskazówka za czym masz iść w jeziorze .Dam ci skrzelo ziele pomoże co godzinę przetrwać pod wodą i wykonać zadanie. I Oczywiście 3 finałowe labirynt i świstoklik. Znajduje się on już w labiryncie i zaczarowany.

-Dzięki Kraucz za wszystko

-Nie ma za co ,czego chciała ambricz a potem zasrany mój Ojciec.

Harry powiedział mu o rozmowie z Ambricz oraz że jak powiedziała ona Korneliusz kazał wycofać dowody .

-Skurwysyn ,dzisiaj go zabije

-Okej stracą największego prócz sędziny polityka.

-Tak ,on jest po stronie kanali ,zawsze do tego ciągle coś do mnie miał

-Współczuję

-A tam ,jednak zostaje do końca roku tak zarządził Czarny pan .

-Rozumiem fajnie

-Jutro przygotuj się na Qudicza słyszałem że zmieniłeś pozycję i grasz w drużynie Slitherinu

-Tak ,będę bramkarzem

-Zajebista pozycja też a draco Szukający?

-Tak

-Okej Severus wspomniał ,tak samo to że uczy was Czarnej magi z lordem

-Prawda

-Dobra spadaj już by nie gadali

-Wiem nara

-Nara

Potter odsunął się od ławki zabierając swoje rzeczy podążając do wyjścia .Kolejna lekcja eliksiry. Od razu wyszedł i zatrzymała go Hermiona

-Harry wytłumacz mi co się z tobą stało ?

-Nic , o co ci chodzi ?-Zapytał jak zawsze cyniczne

-O twoje zachowanie -Burkła -O to że bez słowa przeszedłeś do Slitherinu !

-Nie udawaj idiotki Hermiona .Dumbeldor zapewne powiedział wam ze znam prawdę. Otóż Przepowiedni nie ma dobrze o tym wiesz no nie - Drwił złośliwie z niej - I wiem że mnie szpiegowaliście .Zdawaliście mu relacje na bieżąco. Okradaliście i wiele innych

-H -Harry ?-Wydedukał -Dla twojego dobra

-Akurat -Zakpił - Po za tym mam nieco szersze horyzonty niż wy .Możesz przekazać Albusowie iż wasze nasyłnie na mnie .Nic mu nie da i niech spierdala!!-Wrzasnął

-Musisz go pokonać !!! Jeśli wróci wiesz co to będzie ?!!

-Po moim trupie ,na ważył sobie Piwa niech je pije .Znajdzie sobie inną marionetkę. -Mówił z Jadem w głosie.

I poszedł w stronę klasy ,nie wiedząc iż lord Voldemort .Kazał Glizdigonowi obserwować Harrego od Godziny. I przesyłać na bieżąco wszystko .Czarny pan widząc wszystko przesyłane na bieżąco od Lekcji z Krauczem był zaintrygowany. Nie pomijając teraz sprzeczki z szlamą .Zajebiście jej dojebał. Ona stała jak słup soli.

Dotarłszy na miejsce usiadł obok Draco. Wesley mierzył mordem w oczach Harrego. Severus zaczął lekcję ważyli eliksir szczęścia. Cóż Potter i Draco nieźle się zgrali . Po chwili Wesley wyjebał kociołek w górę .Postrach dostał szewskiej pasji i bardzo porządnie dał mu nagane

-Harry jakim cudem można wysadzić kociołek ?przy tak łatwym eliksirze -Zadrwił

-Pytaj się mnie a ja ciebie

Wszyscy wybuchli śmiechem lekkim .

-Ale śmieszne Potter -Warknął Ron -udajesz wielkiego zadufańca

-Nie jestem zadufany ,tylko wiesz mam nieco większe ambicje -Zakpił

-Nie osraj się

-Nie tykam gówna bo śmierdzi. Tak samo jak nie wnikam w bezsensowną sprzeczkę .

Zaśmiali się wszyscy ,Severus z uniesioną brwią poparł Harrego. Lord widzac to lekko sie uśmiechnął .Nie mógł z Harrego osobowości .Taki sam oraz urzekł go jeszcze bardziej tak samo belle.


Mój Mentor  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz