Zadzwonił Budzik ,Harry wstał jak poparzony i od razu wyłączył .Na całe szczęście nikt nie obudził się. Westchnął. Wynurzył sie z łóżka Glizdogon jednak się obudził . Harry wstał po cichu .Podszedł do Draco szturchając Blondyna .
-Wstawaj Draco ,już czas
Malfoy Otworzył leniwe oczy przetarł je .Usiadł do siadu
-Co ?już ?-pytał zaspany
-Tak 24:00
-Skąd ty bierzesz tyle energii co ?
-Jem odpowiednio i dieta
-Chyba też przejdę -Odparł ziewając .
Obaj zaczęli sie szykować po cichu .Uzyskowani złapali sie za ręce i aportowali na koniec lasu zakazanego za drzewo. Przebrali się stroje .
(Harrego stroj i maska )
(Dracona Strój z maską )
-Ale zajebisty strój i maska Harry
-Dzięki ,wzajemnie .Doskonała transformacja Głosu .
-Fakt lecimy zaś
Zmienili się w chmury ,Potter miał czarno -zieloną .Draco normalną czarną. Tylko ich maski było widać lecieli nad roziskrzonym niebem i księżycem w pełni. Harry usłyszał głos lorda w głowie
CZYTASZ
Mój Mentor
FanfictionHarry znając całą prawdę od 3 lat. Poprzez podłuchanie rozmowy miedzy Gryfonami .Sam postanawia pomóc w odrodzeniu lorda Voldemorta. Po tym wszystkim Voldemort niby zły mawiają staje się mentorem dla harrego. Co najlepsze Potter nadal ma dzienni...