Dzisiejszy dzień postanowiłam spędzić z moją siostrą. Zbiórka pieniędzy na rodziny poszkodowanych w rodzinie dobiegła końca, jednak jako organizatorzy mieliśmy do tego czasu trochę roboty.
- Wszystkie dokumenty dopiełaś do końca. - Amelia wertowała kolejne segregatory z fakturami i umowami.
- Przecież mówiłam, że nie zostawię Ciebie w tym samą.
Właściwie to chciałam skupić się na czymkolwiek, co pozwala ochłonąć po ostatnich wydarzeniach. Minęło kilka dni odkąd poznałam na żywo mojego tajemniczego korespondenta. Wciąż nie mogę sobie wybaczyć, że nie byłam wystarczająco silna by z nim wtedy pozostać. Uświadomiłam sobie, że przez te wszystkie lata wytworzyłam wokół siebie jakąś tamę, przez którą nie chce dopuścić nikogo innego niż moja siostra. Mam dwadzieścia lat, muszę zacząć żyć swoim życiem, spotykać się z przyjaciółmi, mieć chłopaka.
Mimo, że w moim umyśle wydaje się to zupełnie abstrakcyjne, dochodzi do mnie jednak, że to jest kolejny etap życia, do którego powinnam się kierować.
Siostra sięgnęła po pilot, który leżał na pobliskim stole. Włączyła telewizję i wybrała program informacyjny. Zazwyczaj nie oglądam telewizji, a tym bardziej programów informacyjnych. Tym razem moje oczy, jak zahipnotyzowane spoglądają na ekran. Czy wszystko będzie mi się kojarzyć z Witkiem? Nie rozumiem samej siebie. Prowadząca program zapowiada kolejne afery, które będą omawiane w dzisiejszej relacji.
-Chcesz chipsy?- Amelia skierowała paczkę chipsów o smaku cebuli w moją stronę.
Nie odpowiadam jej, moje myśli ciągle są związane z chłopakiem. Czy ja go zobaczę? Przecież to jest jego praca.
- Okej, dla Ciebie polityka ważniejsza niż niezdrowe żarcie. - przerwała. - Nie wiem co gorsze.
- Przepraszam, zamyśliłam się - mój wzrok nie oderwał się od ekranu, gdy prowadząca zapowiadała kolejną treść.
- Kawa, dla wielu z nas to poranny rytuał, a także nieodłączny towarzysz każdego dnia. Jednak czy wiemy co kryje się w takiej filiżance? Nasz reporter, Witold Konieczny przybliży państwa do odkrycia tej prawdy - zapowiadająca kończy swoją wypowiedź, a następnie ekran zmienia się i okazuje Witka siedzącego przy stole z kawą.
Moje serce bije tak, jakbym tych kaw wypiła ze sto. Znów Cię widzę.
-Brązowy napój zwany kawą. Wielu z nas nie wyobraża sobie dnia bez niej. Pobudza, dodaje nam energii. Ale czy wiesz, że taka właśnie filiżanka - Wskazuje na swoją filiżankę - może skrywać nieprzyjemne niespodzianki?
Mam wrażenie, że na ekranie telewizora wydaje się bardziej przystojny niż jest w rzeczywistości. Jeszcze tylko brakuje, że na zdjęciu do dowodu wygląda bosko to oficjalnie można uznać go za kosmitę.
Ekran zmienia się znów i pokazuje urywki przelewania się kawy, baristów a między czasie jego głos tłumaczy z czego składa się kawa i jak ją się przyrządza.
- Czy to jest ten sam dziennikarz co był na naszym festynie?
- Tak, to ten sam - mam nadzieje, że nie słyszy mojego walącego serca.
Nie chce jej powiedzieć, że widziałam się z nieznajomym facetem. To nie jest dla niej pora by ją martwić.
- Ma śmieszny fryz. - lekkim gestem ręki pokazuje w stronie telewizora.
- Dlaczego?
-Te włosy takie rozdmuchane. Wpadają mu na czoło. - Przerywa. - Ale taka moda.
Włosy podobają mi się najbardziej.
- Tak, taka moda.- wkintuję to bez emocji.
W tym momencie dziennikarz poprawia swoje włosy i reasumuje cały reportaż.
- Kawa może nam przy okazji podarować nadciśnienie, zaburzenia trawienia a nawet problemy ze snem. Warto spojrzeć też na uzależnienie. Tu warto się zastanowić. Czy kawa kontroluje nas czy jednak my kawę?- chowa swój grymaśny uśmieszek, a następnie robi poważną minę- Dla TV's, Witold Konieczny.
Wiadomości właśnie się skończyły, a w głowie ciągle mi pozostał. Wydawał się być taki lekki, swobodny w tym co w robi. Takim ludziom dobrze się żyje.
Dochodzi do mnie, że im dłużej do niego się nie odzywam, tym mniejsze są szanse, że zechce się ze mną kiedyś spotkać.
Co się złego może stać? Przecież nic już nie mogę stracić, a mogę tylko zyskać.
Sięgam po telefon i postanowiłam napisać do wścibskiego nieznajomego.
------
Od Autora
Kryzys zażegnany i właśnie wróciłam na właściwe tory! Dzisiaj udostępniony został 15 rozdział a w moich folderach czeka na Was kolejne 10 rozdziałów.
Naprawdę potrzebuje Waszego wsparcia w dalszym pisaniu. Proszę podarujcie dużo gwiazdek wyświetleń, może Wasi znajomi szukają czegoś podobnego do czytania? Będzie mi bardzo miło. ❤️A jak to jest z Wami? Lubicie pić kawę? Szczerze mówiąc ja nie wyobrażam sobie życia bez niej. Codziennie rano budzi mnie do działania i dążenia dalej do postanowionych swoich celów. A wy? Jaką kawę preferujecie?
CZYTASZ
Nieznany Numer
RomanceCzy wszystkie zdarzenia w życiu dzieją się po coś? Dwudziestoletnia Alicja miała powody, by zadawać sobie to pytanie. Jej życie przebiegało spokojnym rytmem, dopóki nie dostała telefonu od nieznajomego. Niby zwykła pomyłka, ale do Alicji dotarło, ja...