Tych kilka dni wolnego po świętach pozwoliło jej spędzić trochę czasu z synem, zrobić porządki i nadrobić zaległości książkowe. Miło było zanurzyć się w lekturze, podczas gdy za oknem przyjemnie prószył śnieg, a z pokoju obok słychać było tylko ciche pochrapywanie.
Przyłapała się jednak na tym, że coraz częściej rozpamiętywała wigilijny wieczór. Spędzenie go w towarzystwie mężczyzny uświadomiło jej, jak wiele traci, żyjąc w samotności. I nie chodziło o to, że sobie nie radzi, bo bycie mamą opanowała do perfekcji. Brakowało jej wsparcia. Kogoś, kto po długim, męczącym dniu zaparzyłby jej herbaty albo przygotował odświeżającą kąpiel. I po prostu był.
Omal nie wypuściła z rąk ciepłego jeszcze kubka po gorącej czekoladzie, gdy dotarło do niej ciche pukanie do drzwi.
Wsunęła na stopy futrzane kapcie i, odstawiając naczynie, przemierzyła korytarz.
– Hej, wchodź – zaprosiła przyjaciółkę.
– Maciek śpi? – zapytała od razu Wera.
– Nie słyszysz? – zachichotała Natalia.
– Idealnie. Będziesz mi mogła bez przeszkód opowiedzieć, jak uwiodłaś Świętego.
.
– Ale jak to się już nie odezwał?! – oburzyła się Wera. – Tak zupełnie nic?
Natalia wzruszyła ramionami.
– Nie ma się co dziwić – odparła. – Nie jestem najlepszą kandydatką na partnerkę – westchnęła zrezygnowana. – Było miło i... tyle. Jestem wdzięczna za to, co zrobił dla Maćka, tym bardziej, że nie wziął za to ani złotówki.
Weronika pokręciła głową.
– Ty masz, jak zawsze, czarne myśli – skomentowała. – A może po prostu zgubił twój numer?
Natalia spojrzała na nią sceptycznie.
– W każdym razie przynajmniej się odblokowałaś – oznajmiła zadowolona Wera.
– Co masz na myśli?
– Wcześniej nie chciałaś nawet słyszeć o randkach z mężczyznami, a teraz? Wyjeżdżam na kilka dni, a ty spędzasz wieczór we własnym mieszkaniu z jakimś przebierańcem. – Uniosła wzrok ku górze, jakby chciała udać dezaprobatę. Nie umiała jednak ukryć rozbawienia. – Coś ty zrobiła z moją Natalią?! – zapytała, lekko potrząsając przyjaciółkę za ramiona.
– No wiem, mało to było odpowiedzialne – przyznała ze skruchą Natalia. – Nie powinnam była zapraszać do domu obcego faceta.
– Ja żartowałam! – krzyknęła Weronika, ale zaraz zakryła usta, przypominając sobie, że za ścianą śpi Maciek. – To był żart – rzuciła już ciszej. – Dziewczyno, ty potrzebujesz faceta. Potrzebujesz, żeby ktoś cię dobrze...
– No, no! – pohamowała ją Natalia, ale zaraz się zaśmiała.
– Wiesz, o co mi chodzi – odparła pobłażliwie Weronika. – Nie chcę, żebyś była samotna.
– Nie jestem – oznajmiła Natalia.
– Zróbmy tak – zaczęła dziarsko Weronika, gdy w jej głowie pojawił się plan. – Umówmy cię na randkę. Najesz się za darmo i przespacerujesz, a jak trafisz na małomównego, to i jakieś kino zaliczysz przy okazji.
– Wera... – szepnęła Natalia błagalnie.
– Ja zostanę z Maćkiem – zaoferowała się, nie zważając na marudzenie przyjaciółki. – Po prostu się rozerwij. Czy wieczór bez zmartwień brzmi naprawdę tak źle?
CZYTASZ
Mikołaj do wynajęcia
RomanceKiedy Natalia zamawia Mikołaja z ogłoszenia na święta, nie spodziewa się, że Błażej zostanie w życiu jej i jej syna na dłużej. Ale czy on będzie w stanie zapomnieć o miłości swojego życia? A może jeszcze jest szansa?