Kotek Kolin

61 6 3
                                    

Część! Nazywam się Kolin Rollo. Mam 16 lat. Koleżanki mówią mi, że podoba im się mój styl.
Moje włosy są brązowe i dość długie. Lubię ubierać się modnie lecz czasem wystarczą mi zwyczajne ciuchy.
Moi rodzice to Wanessa i Robin Rollo. Nie mam rodzeństwa ale za to mam oddaną przyjaciółkę Weronikę. Wspiera mnie w czasach kryzysu. Mam również chłopaka Witosza. Kochamy się od dawna.
A w ogóle jestem umówiona z Witoszem! Co ja na siebie włożę! Może sukienkę, a może spudniczkę, albo zwyczajnie spodnie!
Dobra, krótkie spodenki i bluzeczka na szelkach. Może jeszcze trochę makijażu i odpowiednia fryzura..
Jestem gotowa. Witosa nadchodzę!
Randka minęła fantastycznie. Witosz ma takie usta!!!
Kolejny dzień. Poniedziałek. Nauka. Dużo nauki. Wera przyszła do mnie. Długo nie powiedziała, bo o 19.00 miała zajęcia przyrodnicze. Ja wyszła na spacer. Szłam spokojne. Nagle zobaczyłam ruszające się krzaki. Trochę się przestraszyłam, lecz szybko się ogarnęłam. Rozsunęłam krzaki i zobaczył am tam małą kotkę.
Zabrał am ją do domu. Na miejscu okazało się że nie jest taka mała bo ma już 5 miesięcy. I że jest zdrowa. (Moja mama jest weterynarzem). tak się cieszę! Chyba u nas zostanie.

Rok potem Śnieżka się okociła. (nazwałam ją Śnieżka bo była cała biała) Urodziła 4 słodkie kotki. Nie dotykałam ich, bo bałam się, że od mojego dotyku mogą zdechnąć. Następny dzień był dla mnie koszmarem. Lekcje zaczynały się dopiero o 9.00 ale ja wstałam o 8.45. Oczywiście spóźniłam się na lekcje. A przez kotki zapomniałam nauczyć się na bardzo ważny sprawdzian. Po powrocie do domu okazało się, że zostawiłam jeden  z zeszytów w. Szybko pobiegłam tam, lecz było już za późno. Szkoło była zamknięta. Smutna wróciłam do domu. Odrobiłam zadania. Poszłam do Śnieżki i jej kociątek. Zobaczyłam, że Śnieżki i jej trzech kociątek nie ma. Zostało tam jedno małe kociątko. Wyglądało na bardzo słabe. Od razu pobiegłam z nim do kliniki w której pracuje moja mama. ona go zbadała i powiedziała,że jest najmniejszym kotkiem Śnieżki więc pozostałe większe kotki odcinają go od mleka. mama dała mi kilka rad. Gdy wróciłam zastosowałam porady. okazały się skuteczne.Po paru dniach stan kociątka się poprawił. wszystko wróciło do normy.

 4 miesiące potem do naszego domu przyszła kobieta. okazało się że przyszła po kotka a raczej dwa. Mama z tatą sprzedali jej dwa kocurki. mama pozwoliła zachować mi Śnieżkę i jej jedyną córeczkę. Nazwałam ją  Lola.


Kolejna część już wkrótce!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


KolinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz