Rozdział Dziewiętnasty

436 39 5
                                    

Ino
-Sakura trzymaj się już nie długo będziemy i odbijemy cię.
-Nie bądź tego taka pewna..- odezwał się Neji nie pewnie.
Po chwili coś zaciągneło mnie za drzewo.
-Ciiii..
-Ufff - to był Neji
-Gdzie Shikamaru i Chjioji?
-Tam w krzakach.-powiedział wskazując na sąsiednie rośliny.
-Co się dzieje ?-zapytałam rozkojarzona.
-Tam jest Sakura,......ale nie sama.
-A kto jeszcze przy niej jest.
-Podejżewam, że Sasuke, Kabuto i Orochimaru.
W tej chwili miałam mętlik w głowie. Po co komu sakura, przecież ona jest płaska jak deska. Żuciłam w myślach żart nie na miejscu.
-Musimy przemyśleć całą sytuację.-odezwał się kapitan całej misji.

Sasuke

Nie dam jej skrzywdzić, nienawidzę jej ale nie moge powiedzieć, że jej nie kocham. Ma co do niej mieszane uczucia. -Po co ją pocałowałem? Może chciałem sprawdzić czy jej nie kocham? Sam już nie wiem. Powinienem zabić ją na miejscu. Nagle czyjś głos wyrwał mnie z moich rozmyślań.

-Sasuke?....Może zabijesz ją teraz czy mam ci pomóc?
-Nie! Sam to zrobię tylko nie tutaj i zrobię to po za jaskinią.
-Jak chcesz tylko pamiętaj że nie jesteśmy już sami.
-Jak to nie jesteśmy sami?!
-Kabuto robiąc zwiad zauważył 7 shinobi z Konohy.
-Jak by się zbliżali zatrzymajcię ich!
-Dobrze, ale wiesz, że nie możemy walczyć ponieważ mamy umowe z Tsunade.
-To kupcie mi czas po prostu.
-Okey okey.

Wziąłem dziewczynę na plecy i wyruszyłem w głąb lasu.

W tym samym czasie.
Neji

-Sasuke się przemieszcza z sakurą na plecach!
-Ruszajmy!- powiedział Guy
Nagle wyskoczył Orochimaru i kabuto po czym wszyscy się zatrzymali.
-Przecież wiesz że jeżeli zatakujesz bedziesz mieć problemy- powiedział Guy
-Nie przyszliśmy walczyć tylko porozmawiać.

Sasuke

Nie mogę cię zabić przecież. Zostawię cię tu poprostu onie cię znajdąmają kolesia z byakuganem. Wszystko się jakoś ułoży. Biegnąc zauważyłem ładną polanę nie daleko mnie. Szybko się na niej znalazłem i po czym usiadłem na trawię a różowo włosą posadziłem na moich udach po czym przytuliłem. Wyglądała tak pięknie kiedy była pogrążona we śnie.

-Buuum!!!-usłyszałem wybuch i oraz zobaczyłem sciane dymu dochodzącą z pobliża kryjówki.
Już wiedziałem, że kończy mi się czas. Postanowiłem ostatni raz poczuć jej delikatne usta. Zbilżyłem swoją twarz. Po chwili dziewczyna otworzyła lekko oczy.
-Wiedziałam, że mnie nie zabijesz - Po czym dziewczyna mnie pocałowała co mnie bardzo zdziwiło. Był to długi namiętny pocałunek. Nawet nie zwracaliśmy uwagi, że patrzy się na nas jakaś blądynka chyba Ino. Wiedziałem już, że jednak coś do niej czuje, ale musze to zakończyć. Gdy nasze usta się rozłączyły, powiedziałem do niej ostatnie jak narazie zdanie.
-Sakura wiec że gdy się spotkamy po raz drugi bedziemy już wrogami , żegnaj.-po czym wstałem i szybkim krokiem poszedłem w strone lasu. Nie odwracając się do niej bo nie chciałem pokazywać jej łez spływających po moim policzku. Poprrostu odszedłem.

Sakura

Wiedziałam, że on już nie wróci dlatego nie chciałałam go wołać. Siedziałam tylko skulona na trawie. Przez ten cały czas gdy byłam przed chwilą z Sasuke widziałem że przygląda nam się Ino. Ale nie zwracałam na to uwagi żeby nie przerywać tak długo oczekiwanego dnia. Po chwili dziewczyna podeszła do mnie i mnie przytuliła. Cały czas spływały mi łzy po policzku ale nie wiedziałam czy to łzy szczęącia czy smutku. Jedyne co powiedziałam to:

-Nie mów nikomu proszę.
-Nie powiem a teraz wracajmy do wioski, tam czeka na ciebie niespodzianka.
-Jaka niespodzianka?
-A kto wyruszył prawie trzy lata temu na trening?
-Naprawdę naruto już wrucił?- tak szybko minęły trzy lata Wow powiedziałam sama do siebie.
-Tak, nawet pytał gdzie jesteś , ale spokojnie powiedziałam mu że jesteś na spacerze żeby go nie denerwować.
-Dzięki, a teraz wracajmy.

WOW!!! Koniec dzięki wam że tak długo z mną byliście, czytaliście i dawaliście gwiazdki oraz komętarze. Ale spokojnie chyba w niedziele dodam nową historię pt: "Gdy ON Sie Pojawił"
DZIĘKI WSZYSTKIM.

Uczennica TsunadeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz