6

13 4 0
                                    


Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą: w imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą; węże brać będą do rąk, i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą, i ci odzyskają zdrowie.
Mk 16:17n

* * *

Dzisiaj po raz kolejny wracamy do nakazu misyjnego Jezusa, lecz tym razem w wersji św. Marka. Oto Zmartwychwstały Pan ukazuje się swoim uczniom, choć za każdym razem towarzyszy temu szok i niedowierzanie. Apostołowie słyszą plotki, lecz sami nie dają im wiary – i dopiero gdy Jezus ukazał im się osobiście, uwierzyli. Jak to ujął św. Jan, stojąc przed pustym grobem: „Ujrzał i uwierzył" (J 20:8b).

Być może właśnie to jest standardowa reakcja na tego typu rewelacje i nie sposób się dziwić, bo przecież ludzie tak po prostu nie zmartwychwstają. Jezus jednak o tym wszystkim już mówił, lecz wygląda na to, że w głębi serca tak naprawdę nikt Mu nie uwierzył. Jestem jednak pewien, że ten brak wiary nie wynikał ze złej woli, ale tak naprawdę z jednej rzeczy – mimo, że podjęli oni już decyzję w swoim sercu i pokochali Boga, to Duch Święty nie został im wtedy jeszcze dany.

Kościół zaczął się dopiero rok później, gdy uczniowie wraz z Maryją modlili się w wieczerniku, oczekując wypełnienia się słów Jezusa: „Gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi" (Dz 1:8). W ten właśnie dzień zmieniło się... absolutnie wszystko. Postacie, które znaliśmy ze swojej ułomności: chociażby św. Piotr – prosty rybak z Galilei, który trzykrotnie wyparł się Jezusa ze strachu o własną skórę, teraz zaczyna przemawiać wprost do Żydów zgromadzonych w Świątyni (najprawdopodobniej tych samych, których wcześniej tak się lękał i którzy brali udział w egzekucji Jezusa) i wygłasza bardzo niepoprawne politycznie dla ówczesnych ludzi kazanie. Co więcej, później ten sam niepiśmienny wieśniak w swoim pierwszym liście (tj. 1P 3:7) zawstydził absolutnie cały dorobek antycznej filozofii, pisząc o przyrodzonej godności każdego człowieka i istotowej równości kobiety i mężczyzny. Swoją mądrością prześcignął swoje czasy o kilkaset lat. Ponieważ to, co głosił nie pochodziło z niego, ale od Ducha Świętego – zostało mu to objawione. Ten sam Piotr dokonuje też pierwszego cudu w Kościele, uzdrawiając kalekę przed Świątynią, niejako zastępując Jezusa na ziemi i wypełniając te wszystkie niesamowite czyny, o których mówi nasz dzisiejszy cytat.

Dla ludzi to wszystko też było szokujące – chwilę po zesłaniu Ducha Świętego, uczniowie wyszli z wieczernika, by przemawiać do ludzi w ich własnych językach. Niektórzy drwili, że „upili się młodym winem" (Dz 2:13). To wszystko nie jest poezją, przenośnią czy jakimś dawno wygaszonym już darem – Duch Święty jest z nami obecny dzisiaj, dokładnie tak samo, jak Jezus był obecny 2000 lat temu na ziemi. „Ja jednak mówię wam prawdę: Będzie lepiej dla was, abym odszedł. Jeśli nie odejdę, nie przyjdzie do was Pocieszyciel; jeśli zaś odejdę, poślę Go wam." (J16:7).

Dzieje się tak, ponieważ wiara nie może być martwa. Kościół jest wspólnotą żywą, aktywną, działającą w świecie – Duch Święty jest w nim obecny, działa cały czas i umacnia serca wierzących. Sprawia, że życie ma smak. Przychodzi ze swoimi darami. Wtedy to wszystko staje się takie... proste. Nie dlatego, że faktycznie takie jest, ale że to Bóg w nas działa – „Ducha mojego chcę tchnąć w was i sprawić, byście żyli według mych nakazów i przestrzegali przykazań, i według nich postępowali." (Ez 36:27).

Jeśli chcesz mieć w tym udział – poproś Boga, by zesłał na Ciebie Ducha Świętego. „Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą." (Łk 11:13). Być może właśnie tego teraz potrzebujesz w swoim życiu duchowym – już ogłosiłeś Jezusa jako swojego Pana i Zbawiciela, ale jeszcze Duch Święty nie został Ci dany. Może modlisz się teraz w swoim duchowym wieczerniku, oczekując razem z Maryją na tę wielką chwilę. Nie bój się, poproś o to Boga – jestem pewien, że ten moment bardzo Cię w życiu zaskoczy.

*„Jeżeli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przykazania. Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Pocieszyciela da wam, aby z wami był na zawsze - Ducha Prawdy, którego świat przyjąć nie może, ponieważ Go nie widzi ani nie zna. Ale wy Go znacie, ponieważ u was przebywa i w was będzie" (*J 14:15-17).

„A Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem" (J 14:26).

* * *

Przyjdź Duchu Święty! Ty, który przychodzisz w lekkim powiewie. Przyjdź do mojego życia, zapraszam Cię teraz do siebie. Przyjdź z darem męstwa, rozumu i pobożności. Pomóż nam zrozumieć Pisma. Przyjdź i wylewaj się na nas, bo tak bardzo potrzebujemy Twojej miłości. Przyjdź do naszych rodzin, do naszych problemów i słabości. Przyjdź z darem jedności w Duchu Świętym. Przekonuj nas o grzechu. Umacniaj nas w wierze. Zsyłaj na nas swoje charyzmaty, byśmy mogli budować Twój Kościół i służyć sobie wzajemnie jako jedna wielka rodzina. Przyjdź z darem proroctwa, z darem języków, z darem uzdrawiania chorych w Twoje imię. Udziel nam swojej łaski tak, jak Ty chcesz, Panie. Nie dla nas, ale dla Twojego imienia.

Maryjo, która czuwasz razem z nami w naszym duchowym wieczerniku – pomóż nam jeszcze bardziej zaufać Twojemu Synowi! Pomódl się, by Duch Święty zstąpił na nas, bo tak bardzo potrzebujemy Jego darów. Przez Chrystusa, Pana naszego, Amen.

 Przez Chrystusa, Pana naszego, Amen

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
W oczekiwaniu [Adwent 2024]🎄Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz