LUCJUSZ
Lucjusz wszedł do jadalni, rozglądając się władczo po pomieszczeniu. Cała rodzina czekała na niego przy stole. Narcyza i Draco siedzieli obok siebie, powoli nakładając na swoje talerze jajka i bekon. Hermiona siedziała naprzeciwko nich, smutno wpatrując się w swój kubek z kawą.
– Wolałabyś coś innego? – zapytał Lucjusz, siadając na krześle. Gazeta głośno uderzyła o drewniany stół, na co Hermiona się wzdrygnęła.
– Nie, nie – zapewniła szybko. – Wszystko w porządku, dziękuję.
Lucjusz wiedział, że to kłamstwo. Narcyza i Draco nie oderwali wzroku od swoich talerzy.
– Wasz brak... bliskości został zauważony – powiedział Lucjusz, na co cała trójka spojrzała na niego.
– Co to ma niby znaczyć? – zapytał Draco.
– Stworzyliśmy bardzo niewiarygodną historię, która miała budować wrażenie, że wasze małżeństwo jest prawdziwe. Twierdzimy, że byliście zaangażowani uczuciowo w Hogwarcie – wyjaśnił Lucjusz. – Wydawać by się mogło, że będzie was cieszyć czas, który możecie spędzać razem. To małżeństwo miało wam dać wolność okazywania uczuć czy intymności. W końcu macie do siebie nawzajem pociąg fizyczny.
Hermiona na jego słowa zrobiła oburzoną minę. Mimo że jego syn zwykle lepiej ukrywał swoje prawdziwe uczucia niż jego synowa, nawet Draco wyglądał na zdegustowanego. Wszystko, co Lucjusz powiedział, było jednak prawdą. Wokół Ministerstwa słychać było szepty, że ich małżeństwo jest tak samo fałszywe, jak to, które Hermiona mogłaby zawrzeć z Dolohovem. Problem powstałby wtedy, gdyby Dolohov zdobył wystarczające poparcie, by anulować małżeństwo jego syna.
– Musicie być widywani razem, i nie mam na myśli nieśmiałych znajomych, a męża i żonę – powiedział Lucjusz. – Musicie się do siebie uśmiechać i mieć ze sobą fizyczny kontakt.
– Dotyk – powtórzyła Hermiona, jakby słowo to wzbudziło w niej dreszcz.
– Dotyk, posyłanie sobie spojrzeń pełnych tęsknoty. Musicie spowodować, że Inkwizytorzy Nowego Ministerstwa będą szeptać, że świeżo poślubieni Malfoyowie nie mogą oderwać od siebie rąk – powiedział Lucjusz stanowczo.
– Nie ma takiej opcji – rzucił Draco beznamiętnie.
– Nie bądź dramatyczny, Draco – odparł Lucjusz, ledwie ukrywając przewrócenie oczami. – Nie mówię, że macie odbyć stosunek seksualny na podłodze głównego Atrium.
Lucjusz niemalże się zaśmiał z ich reakcji na swoje słowa. Oboje wyprostowali się na krzesłach, wyraźnie zaskoczeni.
– Musicie być widziani, jak okazujecie sobie czułość. Udawajcie. Postarajcie się – powiedział tonem nieznoszącym sprzeciwu. – Draco, wybierzemy się do Nowego Ministerstwa za około godzinę. Możesz zabrać ze sobą swoją żonę, jeśli masz ochotę.
***
HERMIONA
Hermiona podążała za Draco, gdy wracali długim korytarzem dworu do swoich sypialni. Jego ramiona były spięte, a kroki długie i ciężkie. Cały czas rozmyślała o tym, co powiedział im Lucjusz — jego naleganie, aby zaczęli udawać, tworząc bardziej przekonywujące show.
Było dla niej jasne, że Draco nie był przekonany do tego pomysłu. Sama Hermiona nie miała pewności, czy jego opór wynikał z faktu, że była ona Hermioną Granger, Szlamą, czy może powód leżał głębiej, ukryty pod warstwami jego niechęci do całego tego układu.
Nie obejrzał się nawet na nią, kiedy dotarł do drzwi swojej sypialni. Gdy jego ręka sięgnęła klamki, zatrzymała go.
– Draco – powiedziała.

CZYTASZ
[T] A SHIFT IN LOYALTY | dramione
RomansaW świecie w którym to Lord Voldemort wygrywa a Harry Potter ginie, rodzina Malfoyów znajduje się na szczycie drabiny społecznej. W szeregach Czarnego Pana pojawia się niebezpieczna konkurencja, Lucjusz Malfoy dla dobra siebie i swojej rodziny postan...