4.

7 3 0
                                    

Silas

Gdy tylko ochłonąłem po walce, poczułem nagle, jak ktoś przyciąga mnie do siebie i gwałtowanie całuje. To była ona - królowa szkoły, Vinette. Na chwilę osłupiałem, wstrzymując oddech. Wszystko wokół wydawało się zamierać, a ja stałem nieruchomo, zaskoczony jej śmiałością.

Odzyskując świadomość, powoli uniosłem rękę i położyłem ją na jej talii, przyciągając ją bliżej. Oddałem pocałunek, pozwalając, by przełamał się dystans między nami, który jeszcze chwilę temu wydawał się nieprzekraczalny. Jej dotyk był pewny, ciepły, a w jej oczach błyszczała iskra triumfu.

– Wiedziałam, że wygrasz – szepnęła z uśmiechem, patrząc na mnie spod przymrużonych powiek.

– Naprawdę? A co by było, gdybym jednak przegrał?

Jej uśmiech stał się szerszy, pełen pewności siebie, a jednocześnie jakiegoś tajemniczego, niebezpiecznego uroku.

– Nie dałabym ci na to szansy – wyznała, mrugając zawadiacko. – Poza tym... tacy jak ty nie przegrywają. Może czasem tracą orientację. – Wskazała na miejsce, gdzie niedawno miałem przewiązane oczy. – Ale zawsze wiedzą, co zrobić, żeby wygrać.

– Więc to miała być lekcja? – spytałem, wpatrując się w jej oczy. – Czego chciałaś mnie nauczyć?

Zaśmiała się cicho, niemal szeptem, jakby tylko dla mnie.

– Chciałam się przekonać, czy masz w sobie to, co potrzeba. – Jej głos brzmiał jak wyzwanie, rzucane między wierszami. – W tej szkole niełatwo być na szczycie. Tylko silni, tylko ci, którzy nie boją się ryzyka... – Zatrzymała się, a jej spojrzenie przeszyło mnie na wskroś – Tylko oni przetrwają.

Przez chwilę wpatrywałem się w nią, próbując rozgryźć, czy mówiła poważnie, czy też była to kolejna gra, w którą zamierzała mnie wciągnąć.

– A ty? Też wierzysz w to, że wygrywają tylko silni?

Sirfall zamyśliła się, unosząc dłoń do podbródka, jakby rozważała moje pytanie.

– Wierzę w to, że każdy ma swoją słabość, ale sęk w tym, by umieć ją ukrywać... i wykorzystać cudze. – W jej oczach pojawił się chłód, który przeszył mnie aż do szpiku kości. – A ty, jak widać, masz potencjał.

Zachowałem kamienną twarz, choć jej słowa mnie intrygowały. Poczułem się jednocześnie jak równorzędny partner, ale i jak pionek w grze, którą to ona kontrolowała.

– Ciekawi mnie, co jeszcze dla mnie planujesz – powiedziałem, próbując wyczuć jej zamiary.

Vinette uśmiechnęła się i pochyliła nieco bliżej, jakby chciała mi wyznać jakąś tajemnicę.

– Powiedzmy, że to dopiero początek – wychrypiała. – Trzymaj się blisko mnie, a może pokażę ci coś, czego nie widziałeś.

Nie odpowiedziałem, przyglądając się jej z zainteresowaniem i napięciem, które wisiało między nami.

Po chwili, jakby bez ostrzeżenia, sięgnęła po chustę, którą wcześniej zawiązała mi na oczach, i ponownie ją podniosła, zasłaniając mi wzrok. Pociągnęła mnie za rękę, prowadząc przez korytarze, aż stanęliśmy przed moim pokojem.

– Widzimy się później. – Zdjęła opaskę z moich oczu, patrząc na mnie przez chwilę.

Zanim zdążyłem odpowiedzieć, uśmiechnęła się tajemniczo i odeszła, znikając za rogiem, jakby to wszystko było jedynie przelotnym snem, który za chwilę miał zniknąć z mojej pamięci. Stałem tam, próbując zrozumieć, czym właściwie była ta noc, i czy to, co się wydarzyło, było początkiem czegoś znacznie bardziej skomplikowanego.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 24, 2024 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Snowy Nights Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz