Nie no większe szczęście chyba mnie spotykać nie mogło pomyslam z sarkazmem! Chciałam to jakoś załagodzić wiec wbiegłam Luke'owi w ramiona... Ten od razu mnie przytulił.
- Luke to nie tak jak myślisz ja ci to wszystko wytłumaczę!- byłam bliska płaczu
- Księżniczko ja wszystko wiem! Byłem u ciebie w pokoju a tam zastałem Calum'a wiec on mi juz wszystko wyjaśnił i poszliśmy do ciebie- uśmiechnął sie uroczo- To co sobie życzysz na śniadanie?
- Calum! Śniadanie. Naleśniki. Już- powiedzialm i pokazałam palcem na drzwi, bo w czasie naszej pogawędki zdążył sie juz ubrać.
- Nie jestem niewolnikiem...- mruczał pod nosem. Wyszedł trzaskając drzwiami. A ja pociagnelam Luke do mojego pokoju. Kiedy usiadł na łożku pocałowałam go lekko w usta..
- Dzien dobry kochanie- mruknelam mu prosto w usta
- Dzien dobry- przyciągnął mnie do siebie i pogłębił pocałunek. Wyrwała, sie i podeszłam do szafy wybrać jakieś ciuchy. Ale nie miałam pojęcia co dziś mamy w planach. Wiec wróciłam do mojego pokoju w staniki i majtkach, co było najgorszym pomysłem na jaki mogłam wpaść, bo Luke nie mal od razu sie na mnie rzucił i obsypał pocałunkami wzdłuż mojej szyji. Lekko go odepchnelam.
- Jakie mamy plany na dziś?- zapytałam przegryzając wargę
- Mozemy pójść na Shake, a pozniej sie zobaczy..- powiedział- a teraz idź bo juz nie wyjdziemy z tego pokoju do nocy- puścił mi oczko w sugestywny sposób. Na co sie rozesmialam i poszłam spowrotrm do garderoby wzięłam czarny corp top z napisem bad man do tego krótkie jeansowe spodenki z wysokim stanem i ktore czarne converse. Szybko to założyłam i wbiegłam tak szybko jak tylko mogłam zostawiajac oszołomionego Luke w pokoju.
- Yeah!- wydarła, sie jak zobaczyłam naleśniki, szybko zaczęłam je nabierać i jeść.
- No co?- zapytałam z pełna buzią, gdy chłopcy zaczęli mi sie przyglądać.
- Zostawiłaś mnie tam samego dla jakiś naleśników?- nie wierzył Lukey
- Yhym- pokiwalam głowa na "tak"- i to nie sa jakieś tam naleśniki! To najlepsze naleśniki na całym świecie!
- Wezmę to jako komplement - odezwał sie Calum, który wpakował sobie do buzi naleśnika z nutallą i owocami. Luke usiadł i tez zaczął z nam jeść. Nie minęło 5 minut a nie było żadnego śladu po naleśnikach, szybko wsadziłem naczynia do zmywarki i udałam sie w celu znalezienia telefonu. Kiedy go znalazłam zobaczyłam wiadomość, która mnie zaszokowała! Była od Alex'a starszego Brata Charlie!
Od: Alex Brooks
Cześć! Chloe mam do ciebie ogromna prośbę. Ale to nie jest sprawa na telefon możemy sie spotkać?
x
Do: Alex Brooks
Jasne. Gdzie i kiedy? Czy cos sie stało?Nie musiałam długo czekać zaraz przyszła odpowiedz:
Od: Aleks Brooks
Chodzi o Charlie! Dziś za godzinę w ShakeWave xDo: Alex Brooks
BędęMusiałam wziąć ze sobą Luke, bo pozniej pomyśli ze jest cos miedzy nami a ja nie chce sie z nim kłócić.
- Luke wychodzimy!- krzyknęłam kiedy stałam juz w drzwiach prowadzących na dwór.
-Gdzie idziemy?- Powiedział łapiąc mnie za rękę.
- Do ShakeWave- odrzekłam- spotkać się ze starym znajomym.
Kiedy to powiedzialm, moj chłopak sie lekko spiął. Mieliśmy 5 minut drogi do miejsca naszego spotkania wiec nie braliśmy samochodu. Kiedy weszliśmy do środka Lukey poszedł zamówić napoje a ja usiadłam przy stoliku, najbardziej oddalonym od drzwi wejściowych.
-Czekoladowy dla mojej ksiezniczki- nawet nie zauważyłam kiedy Luke położył go na stoliku. Zanim sie obejrzeliśmy minęła godzina a w drzwiach stanął Alex, szy kim krokiem zmierzał w nasza stronę.
- Co on tu robi? miałaś byc tylko ty!- Warknął na przywitanie
- Nie pisałeś ze mam być tylko ja!- odwarknelam- ciebie tez miło widzieć Alex, Alex to Luke moj chłopak, Luke to Alex brat Charlie
- Swietnie!- powiedział Alex , no co Luke mnie przyciągnął do siebie- gdzie niby mam usiąść?!
- Tutaj- wskazała na moje miejsce i przeniosłam sie na kolana Lukey'a- Co chciałeś mi powiedzieć?
- Nie będe mówił przy nim!- wskazał na mojego chłopaka
- To ja moze pójdę- Hemmings chciał sie podnieść.
- Ty nie idziesz- powiedziałam pewna siebie- a ty mów co chces zoo on i tak sie o wszystkim dowie.
- Dobra. Masz sie pogodzić z Charlie!- walnął ręka w stolik.
- Dlaczego ja mam podać jej pierwsza reke skoro ona wyzwala mni od suk, dziwek?- zapytałam
- Bo ona ma problemy!-warknął nie kryjąc złości
- Niby jakie?!- ze złości az zacisnelam pięści
- Ze zdrowiem ona chciała cie chronić! a nie chce patrzeć jak jest smutna.- powiedział to i wyszedł.
- Co?-zapytałam głupio.
- Chodź księżniczko do domu.- powiedział moj książę i wziął mnie na ręce i zaniósł do domu. Była godzina 17 gdy doszliśmy, postanowiłam zadzwonić do Charls i dowiedzieć o co chodzi, ale to jutro. Polozylismy sie na moim łożku i pogrążyliśmy sie w śnie.
Rano obudziło mnie słońce. Otworzyłam oczy i zobaczyłam Luke, który uśmiechał sie przez sen. Wyglądał tak słodko ze zrobiłam mu zdjęcie i ustawiłam na tapetę. Zaczęłam bawić sie jego włosami.
- Dzien dobry Słonko- powiedział zaspanych głosem, o ja nie moge ten głos....
- Dzien dobry, kochanie- powiedziałam po czym musnelam jego usta i zamknęłam sie w łazience. Polezalam w wannie przez godzinę a pozniej umyłam zęby i wyszłam z łazienki w samym ręczniku, gdyż zapominałam zabrać ubrań. Miłe zaskoczeniem było, gdy zobaczyłam Luke ubranego w nowe ciuchy zajadajacego sie goframi. Pocałowałam go przelotnie w usta i postanowiłam zrobic cos moze głupiego ale co tam! Raz sie żyje podeszłam do szuflady z bielizna, która była w moim pokoju i zrzuciłam z siebie ręcznik. Stałam nago tyłem to Luke wybierając bieliznę, słyszałam jak głośno przełyka ślinę, wyciągnęłam z szuflady koronkowe czarne majtki i założyłam. Nie zdążyłam nałożyć stanika, gdy Luke juz znalazł sie koło mnie.
- Jestes taka piękna- szeptał między pocałunkami na szyji i dekolcie.
Sunął pocałunkami coraz niżej i niżej. Doszedł do pępka kiedy położył mnie na łożku.
- A Calum? Jest w domu?- zapytałam
- Nie,wyszedł i kazał przekazać ze wróci późno.- opowiedział
Zaczęłam rozpinać jego koszule guziczek po guziczku. Po chwili siedziałam na nim a on był w samych bokserach
- Jestes gotowy?- moze to głupie bo zawsze to chłopak pyta dziewczynę ale pamietam jak graliśmy w butelkę i on powiedział ze nigdy nie uprawiał seksu
- Jak zawsze- zaśmiał sie ukazując swoje urocze dziurki w policzkach
Dalej szczegóły myśle ze zostawię dla siebie.
- Jak sie czujesz?- spytał zaraz po dość wyczerpującym seksie. Ale to słodkie! Awww...
- Dość dobrze- rzekłam zgodnie z prawdą- jak na prawiczka byłeś dobry
Gdy to powiedziałam lekko zaróżowiły mu sie policzki. Polezelismy jeszcze chwile a pozniej wstałam mówiąc ze jestem głodna i idę na dół.
Wstałam ubrałam na siebie jego koszule i moje majtki. Zeszłam na dol, otworzyłam lodówkę i zaczęłam jeść lody, kiedy je zjadłam usłyszałam kroki na dol.
- Tak juz ja daje do telefonu.- powiedział Luke- to do ciebie królewno.
Powiedział i podał mi telefon.
- Cześć- odezwał sie głos po drugiej stronie.
- Charlie...-szepnelam
CZYTASZ
ONE MORE CHANCE.../l.h.
FanfictionCześć mam na imię Chloe i mam 18 lat. Kiedyś moje życie nie układało się najlepiej ale miałam oparcie w NIM. To ON zawsze wspierał mnie po kłotni z rodzicami, był moim najlepszym przyjacielem. Zawiodłam się na NIM. ON wyjechał zostwił mnie samą z m...