HERMIONA
– Draco Malfoy jest na wojennej ścieżce – oznajmił Ernie. – Nie wchodzimy do Nowego Ministerstwa. Zabije nas w chwili, gdy wyjdziemy z sieci Fiuu, ale najpierw wyrwie nam serca, zanim te jeszcze przestaną bić.
– Wszyscy musimy zostać tutaj, dopóki to się nie skończy – powiedział Remus, opierając głowę na dłoniach.
Tonks stała za nim, pocierając dłonią jego plecy. Wyraz twarzy Erniego był pełen zmartwienia, niemal desperacji. Głowy zaczęły się odwracać w stronę Hermiony, która skrzyżowała ręce na piersi.
– W takim razie pozwólcie mi iść – powiedziała Hermiona.
– Połowa Śmierciożerców myśli, że przeszłaś na ich stronę – odezwała się czarnowłosa kobieta, która musiała być liderką „Sieci".
Hermiona nie znała jej imienia, ale wszyscy nazywali ją „Kruszyną" (Runt). Hermiona zakładała, że to z powodu jej niskiego wzrostu. W swojej głowie jednak nazywała ją zupełnie inaczej – choć rymowało się to z „Kruszyną".
– W takim razie pozwólcie mi iść do Draco. Wiem, gdzie jest ostatni Horkruks. Możemy go zniszczyć – powiedziała Hermiona.
– Powiedz nam, gdzie jest, a my się tym zajmiemy – odparła Kruszyna.
– Wal się – warknęła w odpowiedzi Hermiona.
Nie poczynili żadnych dalszych postępów. Hermiona utknęła w kwaterze głównej „Sieci", nie mogąc się teleportować ani wysyłać czy odbierać Patronusów. Pozostała jej tylko monotonia rebelii, w której nikt nie wydawał się chcieć jej uczestnictwa. Wszyscy patrzyli na nią z podejrzliwością, ich wzrok co chwila padał na Mroczny Znak na jej ramieniu. Hermiona spała w sukni z bankietu i wciąż ją nosiła, mimo że Remus zaproponował jej ubranie na zmianę. Odmawiała z zasady.
– Pilnujcie jej – powiedziała Kruszyna.
– Nie potrzebuje tego – odparł uspokajająco Remus. – Nie jest dla nas zagrożeniem.
– Jest Malfoyem – warknęła Kruszyna.
Hermiona czekała na grad zaklęć, salwę, która zniszczyłaby ich zabezpieczenia, gdy Draco wpadłby, by ją uratować. Ale to nie nastąpiło i w pewnym sensie była za to wdzięczna. Nawet z Gellertem Grindelwaldem po ich stronie nie wierzyła, że Zakon przetrwałby gniew Draco.
– Hermiono, jeśli nam pomożesz zdobyć Horkruks, Gellert może go zniszczyć – powiedział Remus. – To wszystko może się skończyć.
Spojrzała na niego z wściekłością.
– Remusie, on mnie znajdzie, a kiedy to zrobi, zabije was – odpowiedziała.
– Nie rozumiesz, jak to brzmi? – zapytał błagalnym tonem. – Brzmisz, jakbyś była bardziej lojalna wobec Malfoyów niż wobec nas!
Zacisnęła szczęki i skrzyżowała ramiona, unikając jego wzroku.
Hermiona siedziała, podczas gdy Zakon i „Sieć" zajmowali się swoimi sprawami wokół niej, ale w końcu wróciła Kruszyna, z różdżką w ręce. Fred szedł obok niej, wyraźnie niezadowolony, a towarzyszyło im trzech innych czarodziejów „Sieci".
– Teraz podasz nam lokalizację Horkruksa – powiedziała Kruszyna groźnym tonem.
W postawie Kruszyny było coś niebezpiecznie lekkomyślnego. To było zupełne przeciwieństwo zimnej, powściągliwej wściekłości Draco. Kruszyna wyglądała, jakby desperacko miotała się w ostatniej próbie przejęcia kontroli nad Nowym Ministerstwem. Hermiona czuła większy strach, niż kiedykolwiek wśród Śmierciożerców. Patrzyła na Freda, błagając go wzrokiem o pomoc, ale on zdawał się być sparaliżowany. Kruszyna zabrała różdżkę Hermiony.

CZYTASZ
[T] A SHIFT IN LOYALTY | dramione
RomanceW świecie w którym to Lord Voldemort wygrywa a Harry Potter ginie, rodzina Malfoyów znajduje się na szczycie drabiny społecznej. W szeregach Czarnego Pana pojawia się niebezpieczna konkurencja, Lucjusz Malfoy dla dobra siebie i swojej rodziny postan...