Obudziłam się z krzykiem.
Obudziłam się cała mokra od potu.
Obudziłam się przestraszona.
Obudziłam się z małym atakiem paniki.
Obudziłam się zalana łzami.
Sen Melanie: (Leila i Cam to postaci ze snu!)
-Boże,serio się głodzisz i tniesz?Potrzebujesz atencji czy co?
Naprawdę idiotko?Nikt cię nie kocha,zrozum to.Jesteś za brzydka na miłość.Szmato!Nikt na Ciebie nawet nie spojrzy!-Wykrzyczała mi Leila.
-Co ja ci zrozbiłam...?-Powiedziałam słabo bo wisiałam na samych rękach,które były przypięte do kajdanek,a te,przykute do mokrej i brudnej od mojej i czyjejś krwi ściany.Włosy miałam mokre od potu i łez,tak samo jak twarz i klatke piersiową.
Pojedyncze krople mojej krwi zkapywały mi z brody i z nosa,mieszając się potem na mojej-niegdyś białej-sukni ślubnej.Nie wiedziałam za kogo wychodzę.-Twojej śmierci.-Wysyczał tym razem Cam i walnął mnie z całej siły biczem w twarz.Aż głowa odleciała mi w bok.
Piwnica była mokra i zimna,tak jak ja.
-To zrób to szybko.-Wycharczałam.
-Niee...Nie byłoby wtedy zabawy i frajdy!-Krzyknęła Laila.Znowu dostałam biczem,tym razem w brzuch,krocze,piszczel i kostki.
Krew lała się ze mnie strumieniami,a jeszcze wjęcej bo bicz był pokryty mikro igiełkami.Nie bolało.Nie czułam bólu.Nie czułam już nic.
Spuściłam głowę,a gdy jeszcze raz ją podniosłam zobaczyłam Lailę,celującą mi w szyję z pistoletu.
Nie zdążyłam nic powiedzieć.
Poczułam ból,pierwszy raz od wielu dni siedzenia tutaj.
Następnie widziałam śmiejące się twarze moich oprawców,które po chwili zalała moja krew.
Z szyi.Nie żyłam.
Zamknęłam oczy.
Koniec snu!
Usłyszałam głośnie pukanie do drzwi i cała zalana potem i łzami poszłam je otworzyć.
Gdy drżącymi rękoma sięgałam do klamki,usłyszałam trzask,a następnie krzyk Noaha.
Otworzyłam drzwi,a gdy chciałam wybiec,wbiegł do mnie Aaron.
-Puść!-Krzyknęłam gdy złapał mnie za nadgarstek.
Świeże rany.
Pięć godzin wcześniej: (podkreślone)
Co ja zrobiłam?
Uciekłam od rodziców.Okej.Ale uciekłam do Pensylwanii.
Ponad tysiąc kilometrów od domu.Jestem okropną córką,która nie nawidzi swoich rodziców,mimo,że mi nic nie zrobili.
Kurwa.
Wstałam,a raczej zerwałam się z łóżka i zbiegłam na dół po moje rzeczy,bo nie wszystkie wczoraj zabrałam z dołu.
Nie zabrałam szkatułki...Szłam po cichu,by nikogo nie obudzić,w końcu była piąta nad ranem.
Wzięłam to co moje i weszłam na górę.
Gdy zatrzasnęłam drzwi poszłam prosto do łazienki.Aaron mi powiedział że powinna gdzieś tu być apteczka...Między innymi z bandażami.Gdy znalazłam przedmiot,zaczęłam swoje.
37 kresek.
Nice.
Owinęłam nadgarstki bandażem i poszłam spać.
Teraz:
Okej,zabolało.
Nie puścił.
-Puść mnie,ała!-Pisnęłam zakrywając twarz,trzymał za mocno.-Sorka Mell,Czemu krzyczałaś?-Spytał z troską.
-Ehh...Usiądź.-Powiedziałam i zamknęłam za nim drzwi.Następnie opowiedziałam swój sen.
-Spokojnie,to tylko sen-Uspokajał mnie.-Przebierz się bo jesteś cała...yyy...no ten...-Trudził sie.
-Jezu ty zboczeńcu z brudnymi myślami!Jestem mokra...-Dokończyłam.On się uśmiechnął po czym wstał i wyszedł,ale zanim to,dodał:
-I chodź na śniadanie-Popatrzył mi glęboko w oczy.
Ja cos mruknełam i poszłam po czyste ciuchy.Z długim rękawem.
Oczywiście.
Ubrałam biały top z długim rękawem a na to beżową bluze oversize.
Spodnie ubrałam (tzw.)Spadochrony.
Było ciepło...Gdy ogarnęłam jeszcze makijaż,włosy i zęby,zeszłam na dół.
-Hejka-Powiedziałam gdy wchodziłam do kuchni.
Jednak zamiast rodzinki siedzącej przy stole,zobaczyłam okaleczonego Noaha a przy nim Chrisa i Dylana.-C...Co ty zrobiłeś?-Spytałam i dopiero wtedy mnie zauważyli.Nie powiem,jego odpowiedź mnie zaskoczyła.
-Zbiłem szafkę...-Przyznał się.
Ja się na niego spojrzałam i zaczęłam się niekontrolowane śmiać.To cudne że jeszcze kilkadziesiąt minut temu byłam zalana łzami,a teraz śmiałam się ze słów "Zbiłem szafkę".
-C...Co...Co?-Powiedziałam przez łzy i śmiech.
-No drzwiczki były szklane...A pokłóciłem się z kolegą w szkole i sie wkurzyłem i kopnąłem w szafkę.-Spoważniał a ja jeszcze głośniej się zaczęłam śmiać i płakać.Płakam ze szczęścia...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
638 słów!

CZYTASZ
Melanie Wilson |Book I|
Teen FictionKiedy Malenie (Mell/Mella) Wilson,wraca do swojego rodzinnego kraju po czterech latach mieszkania we Włoszech(W Wenecji),w nowej szkole (Glendale Hills Academy)poznaje,Jake'a (JK)Hatson'a.Chodzą do tej samej klasy,w liceum.Mell i Jake się zaprzyjaźn...