Gdy Alex znikł za drzewami, już chciałam z powrotem go zobaczyć. Jeszcze nigdy tak się nie czułam, rozmawiając z jakimś chłopakiem. Może dlatego, że to się raczej rzadko zdarzało. Jestem raczej przeciętna i nie zależało mi nigdy na tym, aby mieć chłopaka.
- Tess, jak Ci się spodobał mój sąsiad? - zapytała Emily po wyjściu chłopaka.
- Fajny, już go polubiłam - odpowiedziałam z uśmiechem.
- To dobrze, będzie pewnie u nas dość częstym gościem.
- To fajnie, ciekawe, czy będzie w tej samej szkole co ja?
- Wiesz Tess, tak myślałam, że na razie nie będziesz chodzić do szkoły.
- Dobrze - powiedziałam, lecz w pewnym sensie odczułam ulgę.
Po obiedzie poszłam do pokoju i patrząc na ulewę, pomyślałam o Alexie. Chętnie bym się z nim zaprzyjaźniła, bo to naprawdę fajny chłopak. Nagle z dworu usłyszałam ciche miauknięcie. Na wycieraczce przed drzwiami stał przemoczony, brudny kociak. Gdy mnie zobaczył, miauknął przyjaźnie, po czym podszedł i się o mnie otarł. Od zawsze chciałam mieć kota, więc zlitowałam się nad tym bidulkiem, po czym wzięłam go na ręce i zamknęłam drzwi. Kociak bardzo potrzebował kąpieli. Po chwili z brudnego kota zamienił się w białego dostojnego kocurka. Nazwałam go Tofik. Bałam się tylko, czy Emily pozwoli mi go zatrzymać. Ale z tym był akurat najmniejszy problem. Emily bardzo spodobał się Tofik, więc mogłam go zatrzymać. Pojechałam z Emily do sklepu zoologicznego, gdzie kupiłam Tofikowi karmę, zabawki i legowisko. Emily poszła zrobić zakupy do sklepu spożywczego, a ja poszłam obejrzeć miski. Nagle ktoś na mnie wpadł i runęłam na ziemię.
- O mój Boże, przepraszam.
Po chwili ktoś pociągnął mnie w górę i stanęłam na nogi. Przede mną stał wysoki brązowowłosy chłopak, który po raz kolejny mnie przepraszał.
- Spoko, nic się nie stało.
- Na pewno? Bardzo Cię przepraszam, w ogóle Cię nie zauważyłem. Nazywam się Max, a Ty?
- Tess.
- Ładne imię, Tess.
Uśmiechnęłam się do chłopaka, po czym podeszłam do kasy. Zapłaciłam za rzeczy dla Tofika, po czym podeszłam do Maxa czekającego na zewnątrz. Chłopak uśmiechnął się gdy do niego podeszłam.
- Masz w domu kota?
- Tak, wczoraj znalazłam go przemoczonego przed domem i już z nami został.
- Muszę go koniecznie zobaczyć - chłopak puścił do mnie oko, a ja się uśmiechnęłam.
- Na pewno Cię polubi.
- Tess, widzę, że poznałaś Maxa - powiedziała Emily, podchodząc do nas z zakupami.
- To Wy się znacie? - zapytałam zdziwiona.
- Tak, przyjaźnię się z rodzicami Maxa, mieszkają niedaleko nas.
- Super. Będę miała kogoś, z kim będę mogła pogadać - uśmiechnęłam się do Maxa.
- Do zobaczenia.
- Pa - powiedziałam patrząc za chłopakiem odchodzacym w stronę głównego wyjścia.
CZYTASZ
Przygody Tess
WerewolfTess to zwyczajna nastolatka. Ma wspaniałych rodziców i brata. Nie jest jednak świadoma, że splot nieszczęśliwych wypadków zupełnie odmieni jej życie. Dowie się, że jest istotą nadnaturalną, i że może zmieniać się w różne zwierzęta. Dowie się że jes...