Ja: Hejka, wróciłam ze spaceru :)
Hazz: Nareszcie co tak długo???
Ja: Spokojnie, Amy miała troszkę dłuższe plany na wyjście, ale tylko troszke :D
Hazz: TYLKO TROSZKĘ!? Ja tu na zawał zachodzę a ty chodzisz po mieście !
Ja: Psiepjasiam :'(
Hazz: Nie płacz już wybaczam ci :*
Ja: Nie płaczę ;)
Hazz: Mhm, bo już ci uwierzę :)
Ja: To nie wierz
Hazz: Oj, nie obrażaj się kotku :*
Ja: Nie obrażam się
Hazz: Obrażasz :D
Ja: NIE!!!
Hazz: Okej to papa :)
Ja: Dobra nie obrażam się :D
Hazz: Widzisz jestem bardzo przekonujący
Hazz: A właśnie JUTRO się spotkamy :D
Ja: Noooo wieeem :D
Hazz: Nie mogę się doczekać :)
Ja: Ja również :D
Hazz: Jutro cię zobaczę i uściskam tak mocno, że braknie ci tchu :D
Ja: A ja cię tak ucałuję, że przestaniesz oddychać :*
Hazz: Pocałujesz w usta? ;)
Ja: Nie, w policzek, ale...
Hazz: Ale co? ;)
Ja: Chciałam napisać, że nie w usta, och nie tak to miało brzmieć :)
Hazz: Nie przeszkadzałoby mi to, gdybyś pocałowała mnie w usta :*
Ja: To by zależało ode mnie :)
Hazz: Ale ode mnie zależałoby czy ja pocałowałbym ciebie Acacia :*
Ja: Oj dobra skończ, bo moje policzki się topią od tego ciepła ;*
Hazz: Oj moja mała księżniczka się zarumieniła?
Ja: Tak, twoja mała księżniczka się zarumieniła :D
Hazz: Wyślij mi fotkę na dobranoc ;)
Ja: Okej ;) *załącznik*