Pewnie zastanawiacie się kim jestem? No więc od początku. Nazywam się Mia, mam 22 lata, a moje dzieciństwo nie było cudowne. Po śmierci taty zajmowała się mną moja kochana mama. Niestety po śmierci ojca nie było lekko. Łączyłam naukę z pracą tylko po to aby jakoś ją odciążyć. Oszczędzałyśmy na wszystkim tylko po to by jakoś przeżyć, z pensji kelnerki nie wiele można zrobić. Dobra, dobra koniec użalania się nad sobą. Dziś jest niedziela, co tydzień chodzimy z mamą na spacer do parku. Dzisiaj było tak samo, ubrałam się i zeszłam do salonu. Mama siedziała gotowa na kanapie. Spojrzałam się na nią. Kurde.. nie wygląda najlepiej.
— Mamo, wszystko dobrze? – zapytałam zmartwiona
— Tak, przestań się martwić – mruknęła i uśmiechnęła się.
Chciała mi tym samym odwrócić od siebie moją uwagę, ale i tak wiedziałam, że coś jest nie tak. Była blada i dziwnie zdenerwowana. Nigdy wcześniej nie widziałam jej w takim stanie, jednak nie próbowałam jej przekonywać by zmieniła zdanie. Jest za bardzo uparta, a ja nie mam zamiaru się kłócić. Wyszłyśmy z domu, kierując się w stronę parku, rozmawiałyśmy o różnych rzeczach. Zerkałam na nią, co chwilę. W pewnym momencie stanęła i spojrzała się na mnie.
— Mia!
To był już koniec. Nim zdążyłam coś powiedzieć, kobieta zemdlała.
— Mamo! Mamo! – potrząsnęłam nią dwa razy — Niech mi ktoś pomoże – krzyknęłam.
Ludzie patrzyli się na mnie, jak na wariatkę. Nim się obejrzałam przyjechała karetka. Nawet nie wiem kto zadzwonił na pogotowie, wszystko działo się za szybko. Lekarze zaczęli coś z nią robić, jednak nie dali rady tutaj.
— Zabieramy ją do szpitala – poinformowali mnie.
Skinęłam głową, odprowadziłam ich wzrokiem. Wstając zobaczyłam wysokiego mężczyznę, był bardzo wysportowanym brunetem o brązowych oczach ubranym w czarną bluzę i czarne dresy. Trochę się speszyłam, ponieważ głęboko patrzył mi w oczy. Mimo wypadku mojej mamy nie umiałam oderwać od niego wzroku. Był idealny. Nie on był ucieleśnieniem najskrytszych snów... tych o których nie mówi się głośno tylko miło wspomina sam na sam z ręką między nogami.
Ocknęłam się, wyminęłam go i skierowałam się do domu po samochód. Jednak drogę zastawiło mi czarne BMW. Nie wiedziałam, o co chodzi. Z samochodu wyszedł mężczyzna.
To był on !
— Przepraszam, ale nie mam teraz czasu – powiedziałam speszona.
— Tak wiem. Domyślam się, że chcesz pojechać do mamy. Nie pozwolę abyś w takim stanie prowadziła samochód. To niebezpieczne, więc wsiadaj.
— Nie chce robić żadnego problemu, a poza tym nie znam pana – mruknęłam.
— Nazywam się Luke. Już mnie Pani zna – stwierdził.
Wziął mnie na ręce i posadził na miejscu pasażera. Byłam zła, jak diabli.
— Zawsze musi być tak jak Pan chce?
Uśmiechnął się do mnie i z wielką powagą powiedział:
— Lubię dominować. Z tego, co wiem kobiety zawsze zgadzają się na to czego chce, bez żadnego proszenia. Pierwszy raz zdarzyło mi się, że kobieta mi odmówiła. Jesteś jakimś wyjątkiem.
Po tych słowach nie wiedziałam, co mam powiedzieć.
— No dobrze, jedzmy już do tego szpitala – odparłam niezadowolona.
— Dziękuje – odparł zadowolony.
W drodze do szpitala panowało milczenie. Zastanawiała mnie bardzo jego osoba. Czemu to robi? Jaki w tym ma cel? Dojechaliśmy do szpitala dość szybko, wysiadłam z samochodu i pobiegłam w stronę drzwi. Wołał mnie lecz się nie odwróciłam. Interesowała mnie tylko mama. Byłam pewna, że on pobiegł za mną. Tak jak przypuszczałam, tak się stało. Starałam się udawać, że go tu nie ma.
— Myślałaś, że mi uciekniesz? – zapytał z lekkim rozbawieniem.
— Przepraszam, ale nie mam czasu na rozmowę. Spieszę się do mamy. Dziękuje za transport.
— Nie tak szybko ! – krzyknął. – Jak masz na imię ?
— A czy to ważne? powiedziałam Ci, że dziękuje nie wystarczy? – od krzyknęłam poddenerwowana.
— Może tak grzeczniej? Z tego, co wiem to Ci pomogłem. A teraz tak się odwdzięczasz! – powiedział. Na jego twarzy było widać widoczny żal i smutek.
— Mia... nazywam się Mia, lepiej? – odparłam oburzona.
— Nie można było tak od razu ? Twoje zachowanie było niegrzeczne – stwierdził z uśmiechem. Bardzo szybko zmienił swój wyraz twarzy i nastrój. Widać było, że gdy dostanie to czego chce jest bardzo szczęśliwy.
— Dobrze, dobrze. Idę już bo jak już mówiłam dwa razy bardzo się spieszę. Jeszcze raz bardzo dziękuje.
CZYTASZ
By surprise
RomanceMłoda dziewczyna, która już on najmłodszych lat nie ma łatwo. Gdy poznaje nieziemsko przystojnego mężczyznę jej życie zmieni się całkowicie. Czy ich znajomości wyjdzie jej na dobre ? Opowiadanie zawiera treści erotyczne.