Szkołę Pięciu Stron założono już ponad osiem wieków temu. Jest to duży budynek położony między światem ludzi, a demonów. Jest ona przedzielona na pięć części. W pierwszej uczą się magowie wody, drugiej ognia, trzeciej powietrza, czwartej ziemi, a w ostatniej kryształu, lecz ta część jest pusta. Nikt tam się nie uczy, bo po prostu nie ma takich magów, ale niektórzy w nich wierzą. Większość mówi, że to po prostu legendarne postacie.
Ta opowieść jest starsza od samej szkoły. Mówi ona o ludziach, którzy mieszkali głęboko pod powierzchnią ziemi - w jaskiniach. Na kamiennych ścianach wyrastały piękne kryształy, które lśniły wszelkimi możliwymi kolorami. Krysztalnicy (bo tak ich nazywali ludzie powierzchni) pielęgnowali te szlachetne kamienie i nawiązali z nimi wyjątkową więź. Kryształy podarowały im cząstkę swej mocy. Dzięki temu, w końcu mogli wydostać się na powierzchnię, lecz nie byli tam akceptowani przez ich charakterystyczny wygląd. Skóra lśniąca i praktycznie przezroczysta. Często była trochę przebarwiona na jakieś kolory. Włosy zawsze długie, tak mocne, że nie da się ich niczym obciąć i przepiękne oczy. Lśniące wszystkimi kolorami. Ludzie powierzchni nie zaakceptowali ich i większość zabili. Ci, którzy ocaleli powrócili pod ziemię, do swoich kryształów. Tylko one rozumiały ich ból. Wiele stuleci później, magowie ziemi, przeczesali całą glebę w poszukiwaniu Krysztalników, lecz oni byli nieuchwytni. Większość wywnioskowało że poginęli w jaskiniach z jakichś powodów. Niektórzy jednak wierzą, że Krysztalnicy nadal istnieją. Jednym z nich jest dyrektor szkoły - pan Roberts. Nikt nie wie ile ma tak naprawdę lat. Wygląda na jakieś pięćdziesiąt, jednak uczy w tej szkole od jej założenia, ale nigdy nie dostał listu, który oznajmiałby o odnalezieniu jednego z Krysztalinków, lecz pewnego dnia...
CZYTASZ
Szkoła żywiołów
FantasyOstatni mag kryształu imieniem Grisial trafia do Szkoły Pięciu Stron. Poznaje tam parę osób... niekoniecznie z którymi chciałaby się zaprzyjaźnić. Po kilku dniach pobytu w Akademii, okazuje się że Grisial nie jest tam bezpieczna. Dyrektor zabiera ją...