Zakończmy już to wszystko
Z uporem maniaka powtarzam
Że kochamUnoszę dłonie
Czekam na strzał prosto w serce
Nie strzelasz
Nie splatasz naszych palców razemSchodzę na dno
Czekam aż mi dotkniesz nogi
Kulą ważąca o wiele za dużo
Nie tonęSkaczę z dachu
Twoich uczuć
Bez spadochronu
Ale zbyt ubogi jesteś by
Zbudować dom
Z piętremRzucam się pod pociąg
naszych planów
Ale swoją obojętnością
Zerwałeś z drogi toryŁykam truciznę
Ale przez kłamstwa
Jestem odporna na wszystkoI będę się wić w męczarniach
Tego życia w miłości
Z kimś
Kto wzrokiem
Przewraca cały świat
Do góry nogamiI nie uda mi się zginąć
Przed setką
Bo przecież
Eutanazji myśli
Przeprowadzić nie mogę
