- Ej Laura, idziemy na lody? - zapytała mnie moja przyjaciółka, na co skinełam lekko głową zgadzając się.
- Ja wezme ... Truskawkowe. - skierowałam sie do sprzedawcy gdy doszłyśmy.
- A ja poprosze waniliowe. - powiedziała moja towarzyszka.
Odebrałyśmy nasze porcje i poszłyśmy stanąć przy scenie. Było naprawde dużo ludzi.
- Którego?
- Hmm.... Ten brunet wydaje się fajny... To chyba azjata.- powiedziałam jak gdyby nigdy nic.
- Jaki? Nie widze..
- No tam siedzi - skierowałam dyskretnie palcem na chłopaka siedzącego nie daleko nas na trawie z kolegami.
- Noo niezły wybór! - prawie krzyknęła - chodźmy zagadać. - wzieła mnie za ręke i pociągnęła w jego strone. Oczywiście ja wypatrywałam chłopaka dla Seleny. A ja później szukałam kogoś fajnego wśród jego znajomych. Zwykle nie było nikogo ciekawego.
- Hej jestem Selena, a to Laura. Możemy się dosiąść?
- Pewnie! Jestem Calum, to Ashton- skierował palcem na chłopaka w blond włosach hmmm nawet przystojny - a tam siedzi Michael - fioletowo włosy chłopak, musze się jego o to spytać.
- Hej Michael czemu masz fioletowe włosy?
- W sumie to nie wiem, byłem pod prysznicem no i mam fioletowy szampon, to czemu nie włosy. - wszyscy zaczeli się śmiać z wypowiedzi o prysznicu i kosmetyku do włsów.
- Ej, to jest mój szampon! - wyskoczył Ashton na co fioletowo włosy skulił się w kulke. Po tym wszyscy nie mogli wytrzymać ze śmiechu
*kilka godzin później*
Rozmawiało nam się bardzo dobrze. Cały czas śmialiśmy się i gadaliśmy o nieistotnych rzeczach jak dlaczego żyrafa ma długą szyje i nogi. I inne bzdety.
- Chłopaki, ja i Sel będziemy się zbierać.
- Z chęcią was odprowadzimy! - powiedział Calum podnosząc się.
- No my wtedy też musimy, bo Calum ma klucze. A nam nie da bo kilka razy zgubiliśmy. - powiedział zrezygnowanym tonem Ash.- Kilka?! Dokładnie dwadzieścia razy!!!
*w domu Laury*
Selena zasnęła bardzo szybko, mi niestety spanie nie poszło tak łatwo. Odblokowałam iphone'a, wyświetlacz wskazywał wpół do dwónastej. Weszłam na kika.
LauraXx: no hej
Luke96: co tak późno piszesz?
LauraXx: lepiej późno niż wcale :*
Luke96: OOOOOO co ty mi wysłałaś!!! Taką emotikonke!!! :*
LauraXx: miała być taka :) weź się ogar człeku xd
Luke96: ja tam wiem swoje!
LauraXx: zagrajmy w pytania, ty pierwszy
Luke96: ok, więc... jakiego masz koloru oczy?
LauraXx: brązowe *-* Masz jakieś hobby?
Luke96: lubie grać na gitarze ;) jak będziemy razem, to zawsze wieczorem będe ci grał na dobranoc ;*
LauraXx: w snach zzzzzzz
Luke96: wiesz ja musze już iść...
LauraXx: dlaczego?
Luke96: musze iść spać żebyś mi się przyśniła *-* dobranoc ;*
LauraXx: dobranoc :) a i jeszcze jedno jesteś powalony xd
Ta bez sensowna rozmowa trwała pół godziny. Usłyszałam charakterystyczny dźwięk otwierania i zamykania drzwi. Pewnie tata wrócił z pracy. Zeszłam na dół do kuchni i nalałam sobie soku. Ojciec siedział zapatrzony w czarny ekran telewizora, nawet mnie nie zauważył.
- Słyszałem że zdałaś prawo jazdy. Gratuluje. - a jednak...
- Dzięki.
- Jak mijają ci wakacje? - zapytał z zaciekawieniem.
- Dobrze, dopiero co się zaczęły.
- No racja... Słuchaj potrzebujesz jakiś nowych ciuchów? Bo jak tak to moge ci dać pięniądze i jutro pojedziesz do miasta z Seleną.
- Jasne, zawsze się przydadzą nowe staniki czy majtki ... - zaśmiałam się.
- Hahaha, dobra. Eee ile potrzebujesz? Czterysta starczy? - powiedział przeszujuąc portfel.
Zakrztusiłam się sokiem, co kurwa?! Aż tyle kasy?
- Chcesz mi dać takie pięniądze?
- Za mało? Moge ci dać pięcset... - on sobie chyba robi ze mnie jaja.
- Żartujesz? Mi nawet trzysta starczy.
- Na pewno? Dostaniesz trzysta pięćdziesiąt. I nie chce słyszeć że nie. - wręczył mi do ręki papierki i usiadł z powrotem na kanapie.
Schowałam pieniądze do kieszeni, i napiłam się soku.