Epilog

163 15 9
                                    

- Twoje konta na facebook'u, instagramie i twitterze zostały usunięte. W hotelu zamelduj się pod wymyślonym nazwiskiem, dostarczymy na nie papiery. - Powiedział Anthony Kingston.

- Dzięki tato - powiedziała Rita i się rozłączyła.

Weszli do przestronnego holu jednego z lepszych - a jednocześnie najbardziej dyskretnych - hoteli w Miami. Idealnie uczesana i umalowana recepcjonistka uśmiechnęła się miło.

- Witam w Sunset Bay, w czym mogę państwu służyć?

- Poprosimy dwa pokoje jednoosobowe o podwyższonym standardzie. Dokumenty dostarczymy w przeciągu kilku godzin.

- Pomylił się. Jeden pokój z podwójnym łóżkiem, standard dowolny. - Wtrąciła się Rita. Troy szeroko się uśmiechnął, ale ona wydawała się nie mieć żadnych emocji. 

- Pańskie nazwisko? - Uprzejmie zapytała recepcjonistka.

- Troy Adam Buckley - przedstawił się.

- Nie wiedziałam, że masz drugie imię - obojętnie powiedziała dziewczyna. Troy chciał odpowiedzieć, ale widząc zobojętnienie na jej twarzy, zrezygnował.

- A pani jak się nazywa?

Rita się zastanowiła. Musiała dobrze wybrać imię. Lubiła swoje, jednak wiedziała, ze nie mogła przy nim zostać. Nagle ją natchnęło. 

"- Ty jesteś dla mnie taką Isis, wiesz? Piękna, wszechmocna i mądra. - Powiedział Troy, przybliżając swoją głowę do Rity."

- Jestem Isis - pewnym głosem powiedziała. Troy zrobił wielkie oczy, a po chwili objął dziewczynę w talii. - Isis O'Casey.

***

- Jesteś pewna? - Will otworzył szerzej oczy, niepewny, czy to, co właśnie usłyszał, jest prawdziwe.

- Zdecydowanie. W końcu, jeśli nie ty, to kto? - Odpowiedziała obojętnie Celine.

- Masz rację. Wybrałaś już coś?

- Podoba mi się to - Celine otworzyła kartkę w przeglądarce na jednej ze stron z nieruchomościami - Posiadłość nazywa się Tokio Jungle, co myślisz?

- Dla mnie świetnie - odparł uszczęśliwiony William.

- Jutro go kupię, a już wkrótce zamieszkamy razem. Co ty na to?

- Najlepsza wiadomość mojego życia - odpowiedział i pocałował dziewczynę. Nie wiedział, że ta myślami jest nawet dalej, niż w Tokio.

***

Usiadła wieczorem do laptopa, aby po ostatnich wydarzeniach uporządkować kilka rzeczy. Kiedy wyczyściła skrzynkę i załatwiła kilka innych spraw, chciała sprawdzić, co się dzieje na świecie. Już w pasek przeglądarki miała wpisywać  sundayworld.co.za , kiedy po wpisaniu pierwszej litery pokazał się inny adres - sidhidgurl.tumblr.com. O dziwo, ta strona nie została usunięta i nadal można było przeglądać wszystkie treści.

"sidhidgurl: skoro wasza teoria jest prawdziwa, to skąd to?

Pod spodem dodane było przygotowane zdjęcie."

"To jest to" - pomyślała - "Och, Rito, jeszcze pokażemy wszystkim, co znaczą prawdziwe tumblr girls!"


___________

I tym oto sposobem kończę swoją przygodę z "W Tokio jest już jutro". Nie wiem, co powiedzieć, więc po prostu - dziękuję. Historia Celine i Rity dobiegła końca - ale czy na pewno?

Dajcie znać, czy chcielibyście kiedykolwiek ujrzeć kolejną część! Właśnie dlatego napisałam Epilog - mimo że nie wnosi wiele do treści, może być punktem wyjścia do sequel'u, a jednocześnie samodzielnym zakończeniem opowieści.

KONIECZNIE dajcie znać, co myślicie!

Dla ciekawskich - można skontaktować się ze mną poprzez ask.fm/syncopatemyskin

Po raz kolejny - wielkie DZIĘKUJĘ i do zobaczenia w następnej opowieści, na którą mam już pomysł! :) Mam nadzieję, że fabuła przypadnie Wam do gustu, informacje będę publikowała na swoim profilu.

Wasza

wickedway x



W Tokio jest już jutroOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz