Kto by pomyślał? Ja szesnastoletni Louis jeden z najlepszych uczniów w szkole na imprezie? Wczorajszy wieczór, czy coś pamiętam? nie do końca oprócz tego, że trochę za dużo wypiłem i pieprzyliśmy się w klubowej toalecie. Cholera miał takie tajemnicze zielone oczy, burze loków i idealne dołeczki. W sumie to cały był idealny. Nazywał się He....Hee..Haa...Hu a chuj nie wiem. Pewnie i tak byłem dla niego pierwszym lepszym. Pamiętam, że zostawił mnie tam, po prostu wyszedł wtedy urwał mi się film. Zacznę może od początku...
CZYTASZ
I wouldn't dare to say no LARRY
FanfictionLouis nie jest zbyt popularnym uczniem w ostatniej klasie. Gdy w końcu okazuje się, że nie może polegać już na nikim. Nie interesuje go nic i idzie na pierwszą imprezę w jego życiu. Nie kończy się to dobrze gdy poznaje równie pijanego chłopaka o taj...