Rodział 2. "Cierpliwość"

543 30 4
                                    

Dzisiejszy dzień był niezwykle wyczerpujący. Rozkładanie towarów, dwie reklamacje i natrętni klienci nie są na moje nerwy. Mimo, że interesuje się morzem, rybami, wodą itp to nie chcę wiązać z tym mojej przyszłości. Moje wymarzone studia to filologia angielska. Ciężko jest mi powiedzieć dlaczego. Czasem mam "zajawki", które trwałe siedzą w moim umyśle, a następnie przeształcają się w marzenia. Wiecie co trafiało teraz do mojej skrzynki "zajawek"? Odnalezienie autora tej karteczki. Ciągle się zamartwiam czy była to pomyłka albo po prostu.. nie wiem co mam o tym myśleć. Zależy mi na zapomnieniu, ale tak ciężko go otrzymać od mózgu. Cierpliwość. Podobno kobieta im jest silniejsza tym więcej dostaje zagadek i czasu do udźwignięcia. Życie to gra, której zasad nikt nie zna, a wszyscy próbują je złamać. Zapach wódki, odurzający a dla mnie jednocześnie podniecający. Pobudzający wszystkie moje zmysły. Muszę znaleźć w sobie siłę aby czekać.- Diego!- zawołałam leżącego na moim łóżku psa. Przebiegł w ułamku sekundy tlepocząc rzęsami z uśmiechniętym pyszczkiem. Postawiłam zabrać go na spacer. Jemu również należy się chwila odprężenia. Przepięłam pupila do smyczy po czym wyszłam z domu. Ta sama droga, którą pokonywałam codziennie dziś- wydawała się jakaś inna. Trawa pokrywa rosą, droga mokra a drzewa szeleszczące. Me włosy układał wiatr we wszystkie strony. Cierpienie to piękno, bowiem w cierpieniu jest myśl. Nagły gwizdy zerwał moje myśli, a ze strachu podskoczyłam. Odwróciłam się, a za mną nikogo nie było prócz Diega.- Chodź do mnie piesku- przykucnęłam po czym poklepałam go po grzbiecie. Na jego obroży widniała kolejna kartka, tym razem nie pachnąca wódką lecz zadbana z estetyczniejszym pismem. Nieznajomy napisał "Będę Cię szukał w tysiącach światów i przez dziesięć tysięcy żyć, aż Cię znajdę. Moje myśli są bezdomne", a po drugiej stronie liczba "22". Drobiazgi, drobiazgi są najistotniejsze. Bo nic, tylko drobiazgi zawsze i wszędzie człowieka zgubią. Zawróciłam w wydeptaną drogę rozglądając się czy przypadkiem tajemniczy nie zostawił żadnych podejrzeń. Lecz niestety nic nie było. Zniknął tak nagle. Co mogą oznaczać te liczby? Szum plaży, muszle to właśnie one mnie uspokajają. Wyciągnęłam telefon i wybrałam numer do Rafała.

- Dzisiaj, koc, ty, ja, plaża, 21.

- Na perwersyjne bzykanko mnie zapraszasz?

Zaśmiałam się.

- Nie. Jeszcze. Potrzebuję twojego towarzystwa.

- Ech, niech stracę. Będę czekał pod twoim domem.

Nie należę do osób, które wykorzystują kogoś na własne potrzeby, jednak Kiślu tylko porafi mnie w tej sytuacji podnieść na duchu. Nie chcę myśleć o podejrzanych liścikach. To za dużo. Cholera po ci ja poszłam na tą imprezę. Skąd mogę wiedzieć czy nieznajomy autor nie jest niebezpieczny? Chyba powinnam się w tym momencie otoczyć opieką najbliższych. Wybiła godzina 21. Zobaczyłam uśmiechniętego Rafała z koszykiem jedzenia, kocem oraz małym kotkiem. Ucieszyłam się na sam jego widok, ponieważ jestem zwolenniczką kotów. Diego to wyjątek. - A co to za malec?- spytałam roześmiana. Rudy kociak wpatrywał się swoimi szmaragdowymi oczami w twarz przyjaciela. Był bardzo zadbany, z obrożą i wyczesaną sierścią. - Nie mam pojęcia, spał przed twoimi drzwiami- odpowiedział. O nie. Czy to kolejny plan pana niemożliwego? Nie mogę wziąć tego zwierzaka. On naprawdę przesadza. Kotek wspiął mi się pazurkami po spodniach aż po same ramiona. Plaża wyjątkowo chłodna, a woda wręcz upalna. Szkoda, że nie mam ze sobą termometra- porównałabym temperatury.

- Ojcowie wracają jutro.

- Twój pewnie tak, mój wraca 23 września.

Rafał pokręcił głową, natomiast ja zmarszczyłam czoło.

- Miałem nie mówić, ale organizują grill sąsiedzki, taka niespodzianka ups.

Podskoczyłam z radości. Tak długo czekałam na tatę.

------------------------------------------

"Nieznajomy" zaczyna głębiej węszyć w sprawach związanych z Melissą. Okej robimy noc masowych rodziałów, trochę naciskacie hihi. Pozdrawiam najukochańsza Czepigę, która cudownie mnie motywuje do dalszego pisania. Dziękuję również Wam misie! Miłego czytania.

xoxo

Nieznany •terefere•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz