Spakowałem sprzęt i pożegnałem kumpli. Jedyne czego teraz potrzebowałem to odpoczynek, długa kąpiel i jakiś porządny posiłek.
Hokej to coś co kocham.. Ale może nieźle wykończyć człowieka.
Włożyłem bagaż do bagażnika, po czym sam wszedłem do samochodu.
Odpaliłem auto i ruszyłem. Niestety, pech chciał, że od lewej strony wyjechał czarny megan, który z impetem stuknął w lewy przód mojego Range Rover'a.Wyszedłem by sprawdzić czy z kierowcą wszystko w porządku.
- Jasna cholera, czy Ty nie widzisz, jak jedziesz?! - Krzyknęła blondynka zatrzaskując drzwi.
Co prawda.. Była śliczna, ba! Chyba w życiu nie widziałem piękniejszej kobiety.
- Wybacz, nie zauważyłem, wszystko okej? - Spytałem, a ta tylko popatrzyła.
- Ja.. Yy.. Tak, przepraszam - Dziewczyna dziwnie zmieniła stosunek do mnie.
- Nic się nie stało - Powiedziała i zaraz odjechała.
O co mogło jej chodzić? Czyżby chodziło o to kim jestem? Nie ważne. Wróciłem do pojazdu i odjechałem do domu.
~ Cam pov ~
Niech to! Właśnie wpieprzyłam w Horan'a. Nie zastanawiając się wsiadłam do auta i odjechałam. Było mi tak strasznie wstyd..
Otworzyłam drzwi mieszkania gdzie czekał już na mnie tata.
- Tato, jestem! - Krzyknęłam.
- Jaki wynik? - Spytał pojawiając się w przejściu do kuchni, opierając się o framugę.
- Czarne orły znów będą mistrzami. Mecz zakończony 8:2! - Przybiłam ojcu 5!
Od śmierci mamy mam z nim bardzo dobry kontakt, świetnie się dogadywaliśmy i bardzo się z tego powodu cieszę, ponieważ byliśmy tylko we dwoje.
Postanowiłam mu dziś nie mówić o wpadce jaką zaliczyłam po wyjeździe z lodowiska. Już widzę jego rozbawioną minę.- Zjesz coś? - Spytałam wchodząc do kuchni i otwierając lodówke.
- Już jadłem - Zaśmiał się.
- Idę spać, dobranoc - Dodał, pocałował mnie w czoło i poszedł.
Ja natomiast zjadłam szybką kanapkę, wzięłam kąpiel i padłam na łóżko, gdzie chwile potem odjeciałam jak małe dziecko.
~ Niall pov ~
Nienawidzę gdy wchodząc do domu nikt na mnie nie czeka. Wszystkim moje życie wydaje się idealne.. Ale to przecież cholerna nieprawda! Kasa, dom, kobiety, owszem - wszystko czego zapragnę. Ale jednak coś było w moim życiu nie tak, czegoś w nim brakowało.
Za dwa dni znów mecz.. Hokej jest jedyną miłością, która nieprzerwanie jest ze mną od 15 lat i nigdy mnie nie zostawi.* Następnego dnia *
- Stary.. Byłem tak zmęczony, że nie wiem jak to się stało - Odpowiedziałem historię z wczorajszego dnia Harry'emu.
- Fajna? - Spytał podnosząc jeden z hantli.
- Żebyś Ty Ją widział.. - Przypomniałem sobie o blondynce.
Widziałem Ją tylko przez chwilkę, ale mogłem dostrzec jej niebieskie oczy i to, jaka była piękna.
- E! Bo się przewrócisz - Śmiał się mój przyjaciel.
Faktycznie, mały włos nie wypieprzył bym zębami o bierznie.
- Horan, przecież Ty taki nie jesteś.. Masz ochotę - bierzesz na noc i masz - Powiedział przecierając twarz ręcznikiem.
To prawda.Mimo wszystko chciałbym zobaczyć Ją jeszcze raz.
CZYTASZ
"Love is Game"
RandomHokej.. Gra, którą uwielbiam. -Niall, wchodzimy - Powiedział mój przyjaciel. - Już idę - Dowiązałem łyżwę i razem z dróżyną ruszyliśmy na pokonanie przeciwników. - To nie był dzień dla gości, być może przyszły zeson przyniesie im lepsze wyniki...