epilog

7.1K 756 86
                                    

10 lat później

Moje dzieci doprowadzą mnie kiedyś do szału. Obiecałam przyjaciołom, że ja i Adrien spotkamy się z nimi za dokładnie dwie minuty, a dopiero teraz udało nam się zostawić je pod opieką Daniela i Arii. Chociaż uwielbiają Risky, ich córkę, dzisiaj wyjątkowo trudno było je zostawić. Kiedyś nawet bym nie pomyślała, że w wieku dwudziestu siedmiu lat będę zamężna oraz urodzę dwójkę dzieci - tymczasem na świecie są trzyletni Dylan i dwuletnia Minnie.

Podjechaliśmy pod bar. Miało się odbyć powitanie Bonnie, która dopiero co wyszła z więzienia, te kilka tygodni poświęciła sobie. Zdziwiłam się więc, widząc, jak ona i Harry bardzo namiętnie całują się na kanapie zajętej dla naszej paczki. Z uśmiechem usiadłam obok Kelly i Justina, którzy zupełnie niedawno, po prawie dziesięcioletnim związku, pobrali się. Niektórzy plotkowali, że to przez ciąże, ale ja wiedziałam, że Jones jest bezpłodna, lecz mają w planach adopcję. Obok mnie usiadł Adrien i czule pogłaskał mnie po ręce. Zarumieniłam się lekko, gdyż niespecjalnie lubiłam okazywać uczucia przy innych. Klub jednak pełny był ludzi, którzy nawet nie wiedzieli jak się nazywam.
Przysiedli się David i Melissa, którzy spotykali się zupełnie od niedawna. Spędzali ze sobą każdy możliwy czas. Dziewczyna się zmieniła, w każdym razie tak to wyglądało.

W oddali zamajaczyły mi London i Selena. Obie nadal prowadzą imprezowy styl życia. Nie znalazły faceta na stałe oraz nie przestały obchodzić je te granice między nami a biednymi. Nami, bo po wyjściu na Adriena również stałam się bogata. Pieniądze wcale mnie nie obchodziły.

Max wrócił. Trzy lata temu. Do dzisiaj mu nie wybaczyłam, a on nawet się o to nie starał. Chłopcy nadal się przyjaźnią, przez co często jest w naszym domu, ale staram się unikać rozmów z nim. Nikt poza Adrienem nie wie, dlaczego. Umawia się z Hillary, byłą Harry'ego. Cieszę się, że jest szczęśliwy i mam nadzieję, że kiedyś będę w stanie mu wybaczyć.

Najważniejsze, że jestem szczęśliwa z ludźmi, którzy mnie kochają.

Koniec

Oficjalny koniec Niezdecydowanej!
Proszę każdego, kto to przeczytał, o zostawienie gwiazdki i komentarza, chcę zobaczyć ile osób tu siedzi :) Niezależnie czy czytasz to dziś, za rok czy za kilka lat.
Starałam się wyjaśnić tu losy wszystkich bohaterów, którzy by Was interesowali. Jeśli jesteście czegoś ciekawi, zadawajcie pytania w komentarzach.
Zapraszam też na Ostatnią wiadomość, która rozpocznie się jutro.
xoxo

Edit: zapraszam na Star dust :)

NiezdecydowanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz