Bed dotarł na skalną półkę kanionu cały spocony. Mokre ręce wytarł o swój płaszcz, a czoło oraz policzki otarł rękawem. Lina był długa, więc mógł sobie pozwolić maszerować z nią, mając ją przy pasie. Znalazł wnękę, więc wszedł w nią, mając nadzieje, że znajdzie Jinx.
Nie szukał jej jednak, że miał ją od kilku lat i się do niej przywiązał. Miała dla niego bardzo znaczące informacje w swojej pamięci. Zapalił latarkę i wchodził głębiej. Było coraz zimniej i ciemniej oraz bardzo wąsko. Zdziwił się gdyby tu przeszedł ten różowy astro droid i....zdziwił się. Jinx stała po środku i zaświeciła w jego twarz. Bed ucieszony do niej chciał podbiec, jednak lina go ograniczyła. Odwiązał się i podszedł do Jinx, którą przytulił. Ta znów zaczęła mówić swym robocim głosem.
-Jesteś moja Jinx...tylko moja - ucieszył się, a po chwili wysunął dysk z jej pamięcią. Przypomniał sobie, że jednak nie ma zapasowej pamięci, by zapamiętała go jako dobrego przyjaciela. Płytkę wsadził z powrotem. Chciał z nią ruszyć, kiedy mu się przypomniało, że droid nie ma nogi.
-Kai! - wybiegł kupiec z groty na skalną półkę - Potrzebuję pomocy! Nie dam rady jej samemu!
-Zaraz tam będę! - krzyknął Jedi i przyczepił się do tej samej liny co wcześniej Bed. Zszedł do niego z częściami i razem wrócili do Jinx. Kai podszedł do droida i zaczął coś majstrować przy jej ''ranie''.
Po kilku minutach miała nową nogę, jednak bez ochrony. Tylko sam mechanizm, by móc dotrzeć do wyjścia. Powoli wychodzili.
Kiedy we troje stanęli na półce skalnej, ta zaczęła pękać...
CZYTASZ
Jedi Rebelii - Nieznany
FanfictionWojna pomiędzy Rebelią a Imperium. Ciemna strona zwiększa swoją moc z każdą chwilą, a Jasna zanika. Każda planeta albo ogarnięta wojną albo jest neutralna. Na Tatooine swe rządy prowadzi okrutny Jabba. Każdemu kto mu się sprzeciwi odbiera wszystko...