Rozdział 18

1.1K 69 1
                                    

Tak jak powiedział Jace, dzisiejszego dnia mieliśmy wracać, tylko pojawił się mały problem mianowicie Manon miała wracać z Jace'm, a ja z Nathan'em. A dlaczego tak ? Bo moja kochana przyjaciółka chciała odwiedzić swoją dawną koleżankę, a że Jace jechał w tym samym kierunku to zaproponował jej, że ją podwiezie.

I tak o to od dobrych 20 minut siedzę w samochodzie razem z Nathan'em, który obraził się na mnie i nie odzywa się, więc żeby trochę rozlużnić atmosferę, włączyłam radio. - Akurat leciała moja ulubiona piosenka.

There's a light on the road
And I think you know
Morning has come
And I have to go

I don't know why, I don't know why
We need to break so hard
I don't know why we break so hard

But if we're strong enough
To let it in
We're strong enough
To let it go

Let it all go, let it all go
Let it all out now

If I look back to the start now
I know, I see everything true
There's still a fire in me heart, my darling
But I'm not burning for you

Nawet nie zauważyłam kiedy zaczęłam śpiewać,ale na pewno zauważyłam to, że w połowie piosenki dołączył do mnie Nathan.

We started it wrong
And I think you know
We waited to long
Now I have to go

I don't know why, I don't know why
We need to break so hard
I don't know why we break so hard

But if we're strong enough
To let it in
We're strong enough
To let it go

Gdy razem śpiewaliśmy, czułam się tak  jakbyśmy byli  idealnie ze sobą dopasowani - idealnie się wypełniali...

Po godzinie jazdy, Nathan zaparkował swój samochód na moim podjeżdzie. Nie za bardzo wiedziałam co zrobić, bo nie chciałam, że był cały czas na mnie obrażony, więc zrobiłam pierwszą rzecz, która przyszła mi na myśl...Przytuliłam go.

Było mi dobrze, tak ciepło i... Jakby to było moje miejsce...

Gdy się od niego odsunęłam, spojrzałam prosto w jego oczy, które były jakby zaszklone.

- Dziękuję i przepraszam. - po tych słowach nie czekając na żądną odpowiedz, wysiadłam z samochodu i ruszyłam ku mojemu domowi - mam nadzieję, że rodzice jeszcze nie wrócili. 

***

Było około godziny 22, kiedy moje serce o mały włos nie zamarło, przez jednego SMS.

             od Manon :  Nathan jest w szpitalu. Możesz przyjechać ? 

...................................................................................................................................

Hmm dlaczego Nathan jest w szpitalu ?  Zdradzę tylko tyle, że to ma związek z wyścigami i Jace'm :))) 

Do następnego...


Stop with you ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz