Kiedy wstałam wiedziałam, że dzisiejszy dzień będzie ciężki - znów będę musiała użerać sie z tym...jak on był...?yyyy.. A wiem Freddie no właśnie kolejny dzień użerania sie z Freddie'im.
Czemu ja?!! Co z tego, że Chejron we mnie wierzy przynajmniej stara mi to wmówić. Lecz ja coś czuje, że z nim sam sobie nie dawał rady.Wszyscy w domku Ateny jeszcze spali, ale ja nie mogłam już zasnąć więc zaczęłam czytać zwoje o architekturze. Wczoraj gdy Freddie uciekł mokry do domku 11 wzięłam jego spodnie. Przyjżałam się jednej z kieszeni. Nieuwierzycie co tam zobaczyłam. Z kieszeni wystawał mu mały różowo - szary notesik z napisem :
PAMIĘTNIK
własność Freddiego
NIE OTWIERAĆNa początku mówiłam sobie Luna NIE!!! Potem zaczęłam opierać sie pokusie typu " jakie tajemnice może kryć ten notesik". NIE!!!!! Uff......naszczęście notes miał malutką kłudkę, która mnie powstrzymała. Dzieci w domku Ateny zaczynały się budzić więc szybko schowałam spodnie i notesik pod moje łóżko mając nadzieje, że nikt go nie zobaczy. Przebrałam się i poszłam na śniadanie. Potem poszłam do domku Hermesa i zawołałam
- Fredward!! - gdzie sie podziewasz?!!
- Jeszcze sie nie czesałem!!! - powiedział mi z wyrzutem
- Choć !- pociągnęłam go za ramie
Starałam odkryć jego boskiego rodzica. Na początku poszłam z nim na ściankę wspinaczkową jednak gdy wrócił z ciut przypalonymi włosami poszłam z nim na strzelnice. Jednak tam tylko strzelił sobie w nogę i płakał z bulu, dlatego poszłam z nim na lekcję greki. Gdy słuchałam Annabeth, która opowiadała o architektórze nawet nie zauważyłam, że zasnął. Chyba w niczym nie był dobry wiec powiedzałam mu żeby zrobił sobie przerwę. Podglądałam co robi, znów pisał swój pamiętnik. Poszedł chyba do łazienki wiec pomyślałam, że przeczytam tylko troszkę . Podkradłam sie pod domek Hermesa, chwyciłam notesik i pobiegłam skryć sie do domku Ateny. Domek był pusty wiec zaczęłam czytać :13 września 2015
Dziś znowu musiałem ćwiczyć z tą warjatką tak jak wczoraj ja nawet nie wiem po co ja mam to robić. Moje życie było idealne dopóki nie trafiłem tu do tego obozu warjatów. Musze mieszkać w jakimś obrzydliwym domku z innymi chłopakami i dziewczynami. Czy oni nie wiedzą, że jestem synem Afrodyty kiedy byłem pod wodą i sie topiliśmy nad moją głową pojawił sie coś w stylu gołąbka czyli znak bogini miłości.
CO?!??!! Czemu.... a....a...ale...ja..ja..jakto?!??!!
Wybiegłam z mojego domku wkurzona niż kiedy bardziej gdy zobaczyłam Freddie'ego szukającego swojego pamiętnika
- Szukałeś czegoś???
- Z kąd masz mój pamiętnik!!!!
- A ty czemu mi nie powiedziałeś, że jesteś synem Afrodyty
- A co myślałaś
- jesteś głupszy niż myślałam!!!!- przecież wciąż gadałam, że jesteś potomkiem Wielkiej Trójki co ty w tedy robiłeś????
- No ucinałem sobie drzemkę, odżywiałem skórę, piłowałem paznokcie, żelowałem włosy....
- STOP! wystarczy, ale wciąż nie rozumiem czemu satyrzy czuli zapach jakby Wielkiej Trójki
- To proste używam perfumy o zapachu wielkiej trójki w buteleczce czarno czerwonej jest zapach Hades, w błękitnej Zeus, a w niebieskiej Posejdon
- Coooo?!?! Czyli musiałam cię niańczyć przez tyle czasu na nic?
- Tak ogółem to... Tak
- super!
Poszłam do Chejrona powiedzieć mu o wszystkim no chyba, że bedzie kolejna niespodzianka!!!!