Oczy Harrego robiły się coraz większe. Tak, ja też nie przypuszczałam, że się na to odważę. Ale jednak. Teraz patrzenie na Zayna Malika nie odbiera mi języka i pewności siebie.- Oczywiście. - aż oczy mu rozbłysły. Pewnie myśli, że jestem kolejną naiwną. Nie tym razem Malik.
Harry pozwolił mi wyjść, więc razem z Zaynem opuściłam firmę. Niedaleko jest knajpa. Gdy weszłam od razu pomyślałam o Harrym i naszym wyjściu do Zoo.
Uśmiechnełam się pod nosem.
- A więc... - Malik zajął miejsce przy stoliku nie był gentelmenem i nie odsunął mi krzesła. - O czym chciałaby pani....
- Panno. - uciełam. - Panna Hale.
Widziałam jak zaczyma myśleć nad czymś intensywnie. Tak, myśl Zayn myśl. Myśl skąd znasz moje nazwisko. Z czym ci się kojarzy. Myśl Malik, bo gdy się połapiesz nie będzie już tak śmiesznie.
- Zaraz...
- Impreza u Louisa Tommilsona. Cztery lata temu w Halloween! - syknełam przez zęby.
Otworzył szeroko oczy.
- Tak, to ja. Rosalie Hale. Tak głupia brzydka idiotka, z której tak bardzo lubiłeś się naśmiewać. - warczałam pół szeptem, żeby inni nie słyszeli.
- Ale trzeba Ci przyznać, twraz wyglądasz zniewalająco .. - zacmokał cwaniacko. Aż zrobiło mi się niedobrze. - Jestem pod wrażeniem....
- Wykorzystałeś mnie.
- Hola! Hola! - uniósł ręce.
- Oddaj mojego syna. - rozkazałam groźnie.
Jego twarz wyglądała jakbym nagle zamieniła się w kosmitkę. Był szczerze zdziwiony. A ja traciłam grunt pod nogami.
- Zaraz, o czym ty mówisz lala?
- Zostawiłam w twoim domu dziecko. Naszego syna. Nie byłam w stanie wychować dwójki....
- Aaaaa... Chodzi o to dziecko. Nie mam go.
Strzał prosto w serce.
- Jak... To... Nie.. Masz...? - brakowało mi powietrza.
- Lala, czy ty naprawdę myślałaś, że poszedłbym z Tobą do łóżka?! - roześmiał się - Nawaliłaś się i ktoś cię przeleciał!
Jak on może powiedzieć coś takiego?! Przecież ja go kochałam, jak nikogo na świecie.
- ale gdzie jest dziecko?
Wzryszył ramionami.
- Ty wyjechałaś więc je oddałem.
Ledwo mogłam stać na nogach. Łzy zalewały mi twarz, napewno rozmazały makijaż. Szłam do biura po swoje rzeczy. Musiałam go szukać. Natychmiast...
Jak mogłam być tak głupia... Mój mały chłopczyk...
CZYTASZ
Daddy || Harry Styles
Hayran KurguCzasami nie ma dobrych wybów. Są tylko złe i gorsze. Jak radzić sobie ze sobą jeśli trzeba brać odpowiedzialność za dwa istnienia? Rose nie miała wyboru... Życie jej nie rozpieszczało, a jedna impreza skreśliła wszystko o czym marzyła. Pomysł jest...