rozdział 3

57 8 0
                                    

Nagle nasz pocałunek przerwał dzwonek na lekcje . Pożegnałam się z Kamilem i Uśmiechnięta poszłam na lekcje przez cały dzień nie odezwałam się do Kamili chodź ona podeszła do mnie . Po lekcjach szybko pobiegłam do domu żeby przygotować się na impreze . Z tego wszystkiego zapomniałam mamie o wszystkim powiedzieć ale co tam powiem jej jak będę wychodzić . W domu mama siedziała w salonie a Iza pewnie wyszła do miasta spotkać się ze swoim nowo poznanym facetem . Poszłam prosto na góre na chwile zajrzałam do Tymona zobaczyć czy się grzecznie bawi . Układał puzzle cicho zamknełam drzwi u poszłam szykować się na impreze . Wykąpałam się . Ubrałam różową sukienke z zamkiem z przodu i Czerne balerinki . Umalowałam oczy i uczesałam włosy ,spiełam grzywke . Byłam gotowa tera wystarczyło zejść do mamy i powiedzieć jej o wypadzie na impreze . Wiedziałam że zachwycona nie będzię ale trudno . Mama siedziała w salonie pijąc kawe zdecydowanie za dużo jej pijeb. Na stole jak zawsze popielniczka pełna fajek . Stanełam w progu dziwnie ale bałam podejść się bliżej .
- Wychodze wróce o 20 - Odparłam
- Dokąd ? - Nie spojrzała na mnie
- Na impreze . zostałam zaproszona - Odpowiedziałam nerwowo
- O której będziesz ?,
- Mówiłam o 20
Nic nie odpowiedziała . Widziałam że kiedy milczy to znaczy że moge iść . Czasem zdaje mi się że z checią chciała by się mnie pozbyć . Kocham ją ale jej zachowanie wobec mnie bardzo dla mnie jest bolesne i czasem ten ból powoduje że jej nienawidze .
Wyszłam z domu. Nie mogłam się doczekać spotkania z Kamilem . Doszłam do Parku na ławce siedział już Kamil miał na sobie białą koszule czarne dżinsy i wyglądał niesamowicie przystojnie . Wziął mnie uściskał i wziąwszy mnie za rękę piszliśmy do domu jednego z kumpli Kamila gdzie była organizowana impreza . Więcej czasu spędziliśmy w ciszy . Kiedy doszliśmy na miejsce wtedy poczułam że się troche denerwuje . Drzwi otworzył nam Czarno włosy chłopak .
- Siema - przywitał uściskiem ręki Kamila poczym puścił oczko do mnie
- Cześć - szepnełam
Mieszkanie było dość duże . ściany jasnych kolorów takich jak zielony na środku salonu stały kręcone schody . na suficie wisiał piękny żerandol . Kamil zagadywał do wszystkich widać było że go lubią . Poznałam pare dziewczyn nawet spoko . Maje szalona ruda szczupła dziewczyna , Monike miała długie czarne włosy niebieskie oczy była siostrą Bartka kumpla Kamila który otworzył nam drzwi . Na chwile musiałam wyskoczyć do toalety . Kiedy wyszłam zobaczyłam że w salonie siedzi Kamila . To było dziwne skąd ona tu się wzieła . Była ubrana w białą sukienke wyglądała ośmiewalająco . Zabolało mnie to że się nawet nie przywitała co się znami działo ? Kamil widząc mnie odrazu podszedł .
- Wszystko wporządku ? - zapytał przytulając mnie do siebie .
- Tak jest ok - odparłam chociaż tak wcale nie było . Pomyślałam że nie będę psuć sobie zabawy . Wszyscy pili alkohol pomyślałam czemu nie spróbować wypiłam 2 piwa i czułam się dobrze . Gorzej było z Kamilem wypił 5 piw i czuł się chyba gorzej . Znów musiałam skorzystać z toalety. Kiedy wyszłam zauważyłam że nie ma nigdzie Kamila .
- Hej Maja widziałaś Kamila ? - zapytałam nerwowo
- poszedł na chwile na góre . - Pomyślałam że zaraz wróci wkręciłam się więc w rozmowe z Maja . Nagle zauważyłam że Kamila wciąż nie ma i równie znikneła Kamila . Postanowiłam sprawdzić czy jest na górze . Usłyszałam śmiechy z jednych z pokoi . Otworzyłam delikatnie drzwi zajrzałam do środka to co zobaczyłam bardzo mmną wstrząsneło . Mój chłopak trzymał na kolanach moją przyjaciółke całując ją . Poczułam jak nogi mi się uginają serce zaczeło mnie kuć a na w oczach łzy . Zamknęłam delikatnie drzwi i zbiegłam ze schodów zabrałam wszystkie swoje rzeczy i pobiegłam do domu . Szybko pobiegłam do swojego pokoju rzuciłam się na łóżko po czym zaczełam ryczeć jak małe dziecko . Do pokoju wszedł Tymon .
- Co się stało ? Czemu płaczesz ? - zapytał
- Wyjdź stąd ! - rozkazałam ale nie drgnął - powiedziałam wyjdz - krzyknełam dopiero w tedy wyszedł i zamknął drzwi . Poczułam się strasznie . Przecież to nie jego wina . Wstałam z łóżka i poszłam do pokoju chłopca .
- Tymon przepraszam - podeszłam do niego i mocno go do siebie przytuliłam . Kiedy zasnął wróciłam do swojego pokoju . Przepłakałam całą noc nic tak bardzo mnie nie zabolało jak zdrada dwóch najważniejszych dla mnie osób . Zasnełam dopiero nad ranem .
***
Obudziłam się o 11 rano słońce na niebie wysoko świeciło . Ptaki ćwierkały a za ścianą obok słyszałam Tymona który grał w gry . Usiadłam przetarłam oczy poczym poczułam jak mnie bolą . Poczułam jak spływa ze mnie życie . Załamana nie chciałam wstawać z łóżka . Zobaczyłam że mam 11 połączeń nie odebranych od Kamila . Co za człowiek jeszcze ma tupet wydzwaniać . odłożyłam telefon i poszłam do toalety troche się ogarnąć . Z pokoju w pełni ogarnięta wyszłam dopiero po 12 zeszłam na dół do kuchni . Zrobiłam sobie kawe i znów wróciłam do pokoju . Włąńczyłam laptopa sprawdzić co się dzieje na fb . miałam 5 wiadomości od Kamila ;
" Klara odbierz telefon wczoraj tak sszybko poszłaś "
" Co się dzieje czemu nie odbierasz "
" martwie się "
" skarbie odbierz ten telefon "
" Wybacz mi za dużo wypiłem nie miałam zamiaru odpisywać . Wyłąńczyłam laptopa poczyn miałam ochote pójść do Kamili i wyrwać jej te wszystkie kudły . Ale co to by mi dało . Ubrałam się i wyszłam z domu . Poszłam przejść się nad rzeczke gdzie kiedyś zabrał mnie mój ojciec . Próbował mnie uczyć puszczać kaczki na wode ale nigdy nie umiałam się nauczyć do tej pory tego nie umiem . Usiadłam na jakimś dużym kamieniu próbowałam wsłuchać się w cisze , lekki powiew wiatru szarpał moje brązowe włosy . Kiedy zamknęłam oczy zobaczyłam Kamila i Kamile poczułam jak po policzku spływa mi łza . Zrujnowali mnie a ja ? Nie umiałam sobie z tym poradzić . Na ziemi leżało pełno szkła . nie wiem czemu przyszło mi do glowy żeby podnieść jeden kawałek zbitej butelki . przejechałam sobie po ręce za jedną kreską poszło jeszcze kilka po mojej dłoni spływała krew a z oczu łzy . Czułam ból którego nie da się opisać . Siedziałam tam cały dzień , wróciłam do domu dopiero późnym wieczorem . Załamana weszłam do pokoju i tam przesiedziałam dłuższy czas . Przez kilka dni nie wychodziłam z łóżka , mama przyprowadzała psychologów ale przed rzadnym się nie otworzyłam . Chciałam tylko umrzeć spokoju , wiecznego spokoju .

Ucieczka .Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz