8.

1.2K 45 4
                                    

Zapłakana i roztrzęsiona, a najbardziej zla na własną głupotę, wróciłam do biura. Zbierałam właśnie swoje rzeczy, napisałam jeszcze kartkę do Harrego, że potrzebuję kilku dni wolnego.

Sprawdziłam, Szef ma teraz ważne spotkanie z inwestorami. Mam czas, żeby się stąd wynieść. Muszę jechać do Helen... Musze ją mieć przy sobie.. Musi być ze mną.

Nie mogłam opanować targającej mnie rozpaczy. Przecież ja zostawiłam swoje dziecko tak nieodpowiedzialnemu człowiekowi. Nawet nie wie gdzie jest chłopiec.... Co ja mam robić?!

- Co robić? - szeptałam do siebie.
- Rose?

Omg... To Harry. Co mam mu powiedzieć?!

- Rose... Co się stało? - miał taki spokojny i łagodny głos.

- Potrzebuję kilku dni urlopu Szefie. - zachlipałam, a on podbiegł do mnie szybko.

- Bosh! Zayn coś ci zrobił?!

Zaprzeczyłam.

- Mów co się stało! - potrząsnął mnie za ramiona.

- Ja... - powinnam z kimś o tym pogadać, ale... To zbyt trudne. Poza tym po co obciążać takimi sprawami własnego szefa - To sprawa prywatna, Szefie. Potrzebuję wolnego.

- Rose... - złapał moją twarz w dłonie, zmuszając bym na niego spojrzała.

- Wybacz... Ale to nie twoja sprawa.

Odsunął się szybko.

- Dobrze. Weź tydzień urlopu. - zgodził się w końcu.

Wyszedł z tak ważnego zebrania, dla mnie...?

- Dziękuję ci Harry. - posłałam mu blady uśmiech.

- Gdybyś potrzebowała pomocy... Możesz na mnie liczyć.

I odszedł. Perfekcyjny jak zawsze, a ja bez namysłu ruszyłam do domu.

Julia przywitała mnie przestarszonym spojrzeniem.

- Gdzue Helen?! - pytam jak wariatka.

- W przedszkolu... Rose... Jak ty wyglądasz... Co się stało?

Zatrzymałam się by na nią spojrzeć. Domyślam się, że wyglądam strasznie, a nawet przerażająco. Jak nienormalna.

- Julia... Przepraszam...

Padłam na kolana i zakryłam twarz dłońmi. Zaraz siedziała obok trzymając mnie w ramionach. Głaskała powoli moje włosy, a ja płakałam przeklinając siebie. Jak mogłam pomyśleć, że Zayn Malik zaopiekuje się dzieckiem...

- Julia... Zrobiłam coś strasznego.

- Już dobrze... Spokojnie, Rose.

- Oddałam moje dziecko. Mojego maleńliego synka... Mojego chłopca, Julio. Jestem potworem...

______________

Jak się podoba Pysiaczki? :)

Pozdrawiam.

~ Hazza-22

Daddy || Harry StylesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz