Co by było gdyby...

Gdyby noc była jasna...

Echem, echem więc to jest ma pierwsza napisana historia i mam wielką nadzieje że wam się spodoba. ^^ Zapraszam! :3

Na świecie, ludzi dzieli sie na różne grupy... Na takie co w pierwszy dzień szkoły jak najbardziej chcą poznawać nowe osoby i zawierać przyjaźnie, ale też, i na grupe która boji się do kogokolwiek podejść i się odezwać... Niestety, w szkole możemy znaleźć tylko jedną taką osóbke.;-;

I tą osobą jestem ja -.- Nazywam się Kaho Ogai i chodzę do pierwszej gimnazjum w Japoni. Mówią że właśnie są to najgorsze trzy lata życia.Mam być szczera? Jak dla mnie mają absolutną rację :×Jestem strachliwa i to jak! Boję się własnego cienia a co dopiero innych ludzi! Taaa jestem najwyższa z klasy i wszyscy właśnie mnie się boją, nie chcą nawet podejść. Ehhh co zrobisz..Trzeba się przyzwyczaić.
Dziwną sytuacją było gdy dziewczyny dziś podeszły do mnie na przerwie(akurat oglądałam Kuroshitsuji sezon drugi xD) i zaproponowały wyjście gdzieś po szkole.Miałam czas więc poszłam z nimi, właściwie nie odzywałam się, ale za to postawiły mi pepsi :3

Achhhh, akurat jak wracałam musiało być ciemno jak w dupie -.- Nie ma to jak zostawić mnie samą bo każda ma iść w swoją strone :×
Kiedy przeszłam kawałek usłyszałam cichutkie kroki (pierwsze skojarzenie laleczka Chucky)! Przeklnełam w myślach i zaczęłam biec. Oczywiście potknełam się i padłam na chodnik(tak, tak, brawo).
Odwróciłam się jak oparzona a za mną stał....
.
.
.
.
.
.
MAŁY KOTEK! SERIO! Wystraszyłam się na śmierć a to był tylko KOT?!Sądzę że pomyślał że jestem walnięta. I musiały właśnie w tej chwili zgasnąć wszystkie latarnie. >o< No i jeszcze w tej okolicy jeździ jedno auto na cały dzień.Więc co mogłam zrobić, pogłaskałam kotka i popędziłam przed siebie.I w tedy, ni z tąd, ni zowąd nasuneło mi się słowo.
-A gdyby noc była jasna...
.
.
.
.
.
Dzięki za przeczytanie mam nadzieję że przynajmniej komuś się choć troszeczkę spodobało.Następna część już niedługo.Sooly że takie krótkie ale to miał być taki prolog tego co będzie. :3 Historia się dopiero rozkręca...