PROLOG

71 5 2
                                    

     - Tylko po 26! Bo robię domówkę.
     - Nie! Czwarty luty! - protestowała Rita. - Chcę mieć ładną datę na nagrobku.
     - Okay. Mi tam nie zależy - wszystko mi jedno, czy data będzie 'ładna', czy nie. Śmierć to śmierć, niezależnie od tego, kiedy nas zastanie. Ale chce być na nią przygotowana. - Czyli czwarty luty 2016? - spytałam.
     - Tak. Albo nie! - poprawiła się. - 2017! Chcę dożyć osiemnastki!
     - W takim razie 2018. Też chcę mieć osiemnaście lat i legalnie napić się piwa.
    Rita zastanowiła się chwilę. Jej oczy rozbłysły.
    - To naprawde sporo czasu. Trzeba zrobić coś szalonego.
    Wzięłam głęboki oddech. Tak. Coś szalonego, nienormalnego. Moje życie jest nudne. Potrzebuje się rozerwać zanim skończę.
    - Zawsze się zastanawiałam, jak to jest, tak spić się, że nie potrafisz przejść się w linii prostej - spojrzałam na Ritę, u której pojawił się niegrzeczny uśmiech. - Albo, co sprawia, że ludzie tak chętnie sięgają po marychę lub szlugi...
    - Możemy nawet zabawić się w jakimś klubie. Albo nie - chcę umrzeć jako dziewica.
    Zaczęłyśmy się śmiać. W porównaniu z całą tą  sytuacją, ostatni punkt prezentował się zabawnie.
    Ochłonęłam i spojrzałam przyjaciółce głęboko w oczy.
    - Może narazie żyjmy normalnie. Tak jak dawniej. Naszym przełomowym punktem mogą być moje urodziny. To będzie początek naszego Planu na śmierć.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Sep 29, 2015 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

PLAN NA ŚMIERĆWhere stories live. Discover now