40. Wioska światła

918 65 1
                                    

Jak tak szli przez las blondyn spojrzał na ukochaną rozglądającą się w około a potem na lisa. Przypatrywał mu się długo aż w końcu ten nie wytrzymał i spytał
- Naruto stało się coś??
- Nie ale zastanawiam się co zrobią strażnicy jak cię zobaczą w tej formie
- no tak- odparł lis i zmienił się najzwyczajniej w świecie w człowieka. Jednak Hinatę najbardziej zaskoczyło to że Kyubi miał skrzydła. Był dobrze zbudowany. Szedł w czerwonej zbroi trochę podobnej do tej co posiadał Naruto a po między jego czerwonymi skrzydłami był wielki dwuręczny miecz. Jego kolor włosów był również czerwony lecz był jaśniejszy od włosów Gaary. Jego źrenice nie były poziome lecz nadal zachowały swój krwisty kolor. Uzumaki patrząc na lisa w ludzkiej skóry kojarzył go trochę z Zabuzą gdyż obaj mieli tą samą posturę i miecze. W końcu doszli do wielkich białych murów do złudzenia podobnych do warowań konohy i złotej bramy na której znajdował się wyryty płomień. Biało oka z wrażenia aż przystanęła a blondyn idący z lisem przywołał skrzydła podczas chodu i minął strażników pilnujących wstępu do wioski. Nawet nie zauważyli że Hyuga jest po za wioską a gdy kunoichi chciała przejść strażnicy zastąpili jej drogę a jeden z nich rzekł
- Dla obcych nie ma wstępu- Wtedy dziewczyna nie wiedząc co zrobić krzyknęła
- Naruto-kun!!!- błękitnooki widząc zaistniałą sytuację krzyknął w stronę bramy
- Przepuścić ją ona jest ze mną!!
- Hai-odparli strażnicy wpuszczając dziewczynę. Ta wystraszona podbiegła do ukochanego i mocno się w niego wtuliła. Ten czując jej uścisk pogłaskał ją a po granatowych włosach i szepnął
- Wybacz Hinata-chan. Powinien zwracać większą uwagę na to gdzie jesteś ale nie oddalaj się od nas
- Dobrze Naruto-kun- odparła dziewczyna i wtuleni w siebie ruszyli dalej. Mijające ich postacie widząc blondyna kiwały z szacunkiem głową czemu biało oka nie mogła się nadziwić. Jednak po chwili przestała się tym przejmować. Rozglądając się po wiosce zobaczyła parę parków a w oddali szumiał wodospad. W końcu stanęli przed dużym budynkiem kolo którego stała fontanna a Naruto rzekł
- Tam muszę wejść sam dlatego Kyubi popilnuj Hinaty zaraz wracam- i zniknął w głębi korytarza. Hinata przez chwilę rozmyślała dlaczego wszedł tam sam jednak te jej rozmyślania przerwał głos zza pleców
- Hinata Hyuga co ty tu robisz??-dziewczyna odwróciła się i przed sobą ujrzała postać 3 Hokage. Stal w swojej czarnej zbroi i posiadał zielone skrzydła. Widząc go ucieszyła się i powiedziała
- Hokage-sama nawet pan nie wie jak sie ciesze że pana widzę
- Już nie jestem Hokage mów mi Saturobi ale co ty t robisz bo domyślam się że nie zginęłaś
- Nie Naruto-kun mnie tu przyprowadził
- Aha czyli ci się oświadczył??
- Tak zrobił to przedwczoraj
- No to gratuluje. Mam nadzieję że będziecie szczęśliwi
- Na pewno tak będzie. A właśnie co jest za tymi drzwiami??-tu wskazała na drzwi i dodała-bo tam wszedł Naruto-kun
- No cóż pewnie rada chce porozmawiać z kage
- Ale co ma do tego Naruto zaraz przecież on mi mówił że tu rządzi rada
- Rada rządzi jak nie ma kage wśród nas
- Ale dlaczego nie ma??
- Bo przebywa z tobą na ziemi-słysząc to biało oka szerzej otworzyła oczy a widząc to staruszek rzekł
- Tak Hinata Naruto tu rządzi
- Ale dlaczego mi nie powiedział??
- Bo nie mógł- odparł jej lis-zrobił by to po ślubie
- No dobrze ale jakim cudem został tu kage??
- Bo widzisz podczas naszego treningu tutaj przez pewien czas twój ukochany musiał trenować sam. Podczas ostatnich godzin treningu zaatakował go najsilniejszy z demonicznych sług. Nikt nie wie jak wycieńczonemu chłopakowi udało się pokonać i zabić przeciwnika. Jednak uznano że jego siła i wola walki jest wystarczająca by mógł władać wioską światła,-resztę historii przerwało pojawienie się staruszka prowadzonego przez blondyna. Gdy podeszli do grupki błękitnooki rzekł
- Ojcze o to Hinata moja narzeczona
- Naruto wiesz że ona musi przejść próbę??
- Wiem i jestem pewien że jej się uda-staruszek podszedł do dziewczyny i rzekł
- Witaj jestem najstarszym członkiem rady. Jednak wszyscy nazywają mnie „ojcem". Czy jesteś w stanie dla miłości przejść próbę??
- Tak-odparła kunoichi...

Przyjaźń i miłość [W Trakcie Przeróbek]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz