Nad ranem pierwszy wstał Ikishiku z pilną potrzebą załatwienia się. Gdy wracał na jego drodze stanął lis który bez wydania żadnego dźwięku zaatakował chłopaka przewracając go na ziemie. Przerażony dzieciak nie wiedząc co robić krzyknął
- RATUNKU!!- pierwszy z namiotu wyskoczył a widząc lisa na chłopaku zaczął się wydzierać
- Kyubi ja cię zabije co ja ci wczoraj mówiłem??
- No że jest tu jeszcze jeden chłopiec którego masz pilnować-odparł lis odwracając łeb w jego stronę
- Właśnie to dziecko atakujesz
- Oj sorry ale skąd miałem wiedzieć że to on??-spytał futrzak schodząc z chłopaka. Naruto słysząc ów zapytanie załamał tylko ręce i zapytał chłopca
- Ni ci nie jest??
- Nie ale co to jest??
- Jestem Kyubi-przedstawiło się zwierze a chłopiec ponownie spytał blondyna
- Naruto-san to jest ten demon który 19 lat temu zaatakował konohę??-słysząc to pytanie lis spuścił łeb i udał się w tylko sobie znanym kierunku. Tymczasem Uzumaki odparł
- Tak ale on bardzo tego żałuje a przypominając mu to dołujesz go...- reszty nie powiedział gdyż z namiotu wyszła Hinata i spytała
- A gdzie Kyubi??
- Kurcze pewnie gdzieś polazł wyślij za nim Akarę niech go znajdzie-dziewczyna jak usłyszała tak zrobiła. Wilczyca zaznajomiona sytuacją pobiegła w ślad za lisem. Wtedy kunoichi spytała
- Co się stało??
- A Kyubi przez pomyłkę zaatakował Ikishiku a ten słysząc jego imię zapytał o to co się stało 19 lat temu a sama wiesz jak lis na to reaguję.
- No tak masz rację- po tum stwierdzeniu nastała cisza która przerwał kruczowłosy pytaniem
- Hinata-san czy to co przywołałaś to też był demon??
- Nie to była ukochana Kyubiego
- To demon kocha?
- Widzisz on już nie jest demonem-odpowiedział mu blondyn
- Więc czym??
- Trudno było by ci to zrozumieć. A teraz zwijajmy obóz i ruszamy oni później dołączą-Zjedli śniadanie zwinęli namioty i ruszyli w dalszą podróż. W drodze dogoniły ich zwierzęta a widząc lisa chłopiec podszedł do niego i rzekł
- Wybacz nie powinienem
- nie to ty wybacz że zaatakowałem cię rano-przerwał mu 9-ogonów
- Ok niech będzie- a po chwili zwierzęta zniknęły. W końcu dotarli do jaskini w której mieli znajdować się się rabusie. Naruto nie widząc żywej duszy powiedział
- Kochanie mogłabyś sprawdzić ilu ich jest??
- Dobrze-po czym uaktywniła Byakugan i dodała-jest ich 20 lecz żaden z nich nie jest shinobi
- Super więc pójdzie szybko-stwierdził błękitnooki i krzyknął w głąb jaskini-Gamonie z jaskini wychodźcie- wtedy z jamy wyszło 20 osób a ich lider rzekł
- Patrzcie, patrzcie chłopak, dziewczyna i dziecko czego tu chcecie??
- Macie dwa wyjścia mogę was puścić wolno a wy zwiejecie lub walczyć i umrzeć- odparł Uzumaki
- Tak twierdzisz a to ciekawe-odparł lider a zza jego pleców wyleciało w stronę blondyna 10 strzał które zostały zatrzymane przez wodną ścianę. Znudzony chłopak wydobył swe żywioły i krzyknął
- *sztuka demona wodne tornado*- a przed chłopakiem pojawiła się wodna trąba powietrzna która pochłonęła rabusiów i wyniosła ich Bóg wie gdzie. Ikishiku był zachwycony technikom. Hinata zaś wtuliła się w ukochanego i ruszyli w stronę Suny. Po trzech dniach podróży dotarli do wioski z piasku a po wylegitymowaniu udali się do kazekage. Jak dotarli do gabinetu Naruto zapukał a po cichym „wejść" cala trójka weszła do pomieszczenia. Gaara widząc ich rzekł
- Naruto, Hinata co tu robicie i kim jest ten dzieciak??
- Sprowadza nas ten zwój-rzekł Naruto podając zwój i dodał- a ten chłopiec to Ikishiku syn naszego lorda feudalnego któremu pokazujemy mu życie shinobi
- Aha rozumiem czyli niańczycie dziecko-słysząc to kruczowłosy zapłonął gniewem i rzucił w stronę czerwonowłosego kunai. Gaara wychwycił go piaskiem tuż przed źrenicą i dodał- no no odważny jesteś. Normalnie już byś nie żył ale ponieważ jesteś z tą parą potraktuje to jako dziecinny wybryk-słysząc to para odetchnęła z ulgą gdyż doskonale wiedzieli że atak na jakiegokolwiek kage kończy się śmiercią. Tymczasem wystraszony chłopiec spytał
- Ty władasz paskiem??
- Tan nie bez powodu nazywają mnie Gaarą pustyni ostateczną bronią Suny
- Dlaczego ostateczną bronią??
- Ponieważ ma on w sobie demona-odparł mu blondyn. Pogadali jeszcze trochę a po południu ruszyli do domu...
CZYTASZ
Przyjaźń i miłość [W Trakcie Przeróbek]
FanficOpowiadanie by Raiga. Tytuł jest taki sam jak oryginalny. Opowiadanie skupia się na paringu NaruHina♡ Reszty dowiecie się czytając^^