∆2∆

50 8 1
                                    

Zwijałam się z obrzydzenia pod jego dotykiem,czekałam na najgorsze...
Napastnik już miał zacząć całować moją szyję,kiedy nagle został ode mnie odepchnięty,opadł na mur po mojej lewej i wtedy wszystko się zaczęło.
Osoba która mnie uratowała ,zaczeła się bić z moim napastnikiem.
Ja natomiast nadal zszokowana faktem iż prawie co nie zostałam ofiarą gwałtu , zjechałam plecami po murze i zaniosłam się głośnym szlochem.
Nie uniknęło to uwadze mojemu obrońcy, przestał bić napastnika i ten skorzystał z okazji i uciekł.Tak po prostu ,uciekł.
Wysoki chłopak kucnął przede mną i dwoma palcami uniósł moją brodę. Wzdrygnęłam się pod jego dotykiem.
Po chwili kciukami zaczął ścierać mokre ślady na moich policzkach.
Dopiero teraz mogłam przyjrzeć się jego twarzy- Miał blond włosy które wystawały poza kaptur,pełne malinowe usta ,a w nich czarny kolczyk,i te piękne ,niebieskie oczy ... WOW,WOW STOP ALEX przestań tak myśleć!
Jednym ruchem zdjął swoją bluzę i narzucił ją na moje ramiona , wtuliłam się w nią a po chwili poczułam ciepłe ręce blondyna które zamknęły mnie w mocnym uścisku.

___________________________
No heej! Rozdział trochę spóźniony ale tam .. Razem jest 180 słów ❤
A następny rozdział hmm. Muszę otworzyć kalendarz.
Hmm w sobotę wieczorem .
Do następnego! ❤

Story ||1 l.hOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz