Od czasu tamtych rozmów minęły dwa tygodnie. Nasza para powoli wracała do normy choć trochę im jeszcze brakowało. Najbardziej jednak Hinatę zastanawiało zachowanie Kiby podczas treningów jej grupy. Pewnego dnia gdy biało oka i Izunaka byli jeszcze sami gdyż Shino i sensei jeszcze nie przyszli kunoichi postanowiła poćwiczyć rzuty bronią. Jej celność była imponująca a widząc zachwycony wzrok przyjaciela zapytała
- Kiba stało się coś??
- Nie nic
- To czemu mi się przyglądasz??- spytała podejrzliwie
- No bo pięknie wyglądasz- odparł chłopak z uśmiechem. Dziewczyna mile się po tym poczuła ale była jednocześnie zdziwiona tym że Kiba prawi jej komplementy. Chciała coś powiedzieć jednak pojawiła się reszta i zaczął się trening. Po paru godzinach Kurenai puściła ich wolno a Izunaka zapytał
- Hinata idziesz ze mną na spacer??
- Nie mogę umówiłam się z Naruto
- Szkoda-odparł niezadowolony chłopak. Biało oka zaś pojawiła się przy wodospadzie gdzie czekał na nią ukochany. Dziewczyna podeszła do niego i po pocałunku spytała
- Naruto-kun co mi dasz na urodziny??
- Zobaczysz- odparł tajemniczo chłopak
- Ej mieliśmy nie mieć przed sobą tajemnic- stwierdziła oburzona
- Ja nic nie ukrywam dowiesz się jutro
- No proszę- kunoichi wtuliła sie w blondyna i zrobiła minę zbitego psa. Widząc to chłopak zaczął się śmiać na co ta stwierdziła
- Nie chcesz mi powiedzieć to sama to z ciebie wyciągnę- lecz chłopak przez śmiech nic nie odpowiedział. Widząc to dziewczyna związała go nićmi z czakry i obalając na piasek usiadła na nim okrakiem pytając
- To jak powiesz mi??- na to chłopak pokręcił przecząco głową.W tym momencie Hinata zaczęła go łaskotać. Mimo że błękitnooki prawie dusił się ze śmiechu nic nie powiedział. Kunoichi widząc że to nie ma sensu wpadła na inny pomysł i stwierdziła
- Naruto-kun albo mi powiesz albo już nigdy cię nie pocałuje
- Ej to jest szantaż- odparł poważnie zaniepokojony Uzumaki
- I co z tego masz wybór
- Wole zaryzykować a ty jutro i tak mnie pocałujesz
- Wątpię wiesz jaka potrafię być uparta
- Wiem ale mimo to zaryzykuje- dziewczyna chciała coś powiedzieć lecz w tym momencie pojawił się lis i rzekł
- Przykro mi ale koniec zabawy jest robota- i nagle więzy chłopaka zniknęły a sam Naruto powiedział
- Kochanie dzisiaj nie wrócę na noc
- Co?? Czemu? Przecież nie masz misji
- Tak ale są problemy w wiosce światła i muszę tam być
- A co się stało??
- Jakaś banda demonicznych sług ma zamiar zaatakować wioskę
- Ale wrócisz prawda??-spytała z niepokojem
- No pewnie jutro przecież wielki dzień- odparł chłopak z uśmiechem po czym pocałował ukochaną w policzek i wraz z lisem zniknął. Gdy smutna granatowo włosa wracała do domu przez las spotkała Izunakę. Kiba widząc jej stan podszedł i spytał
- Hinata co się stało??
- Nic
- Mi możesz powiedzieć. Czyżby Naruto cię zostawił??
- Nie nic z tych rzeczy- odparła ze spuszczoną głową. Kiba złapał jej podbródek podniósł do góry i spojrzał jej w oczy. Chciał ją pocałować gdy ta się odsunęła i powiedziała
- Nie Kiba jestem z Naruto- na to lekko zdenerwowany chłopak spytał
- Hinata co ma Naruto czego nie mam ja??
- Ma moją miłość- odpowiedziała spokojnie dziewczyna na co blondyn zmieszany rzekł
- Ale ja... ja cę kocham
- Wybacz Kiba ale kocham Naruto i to się nie zmieni
- Ale ja cię kocham i będziesz ze mną!!!-krzyknął Izunaka i zaczął się do niej przybliżać. W pierwszym momencie kunoichi sparaliżował strach i zaczęła się cofać. Wtem usłyszeli głos
- Kiba zostaw ją bo cię zabije- granatowo włosa odetchnęła z ulgą. Ten głos nie wątpliwe należał do Kyubiego. Brunet zaś odwrócił się i spytał
- Że co niby zrobisz??
- Po prostu cię zabije- stwierdził spokojnie futrzak
- Jakoś w to wątpię gdyż ludzie cię znienawidzą
- Możliwe ale moim zadaniem jest ochrona Hinaty i wywiąże się z tego jak najlepiej
- A co twój pan nie może?-spytał kpiąco właściciel Akamaru. Nagle usłyszał szept
- Mam mnóstwo pracy ale w twoim przypadku zlikwidowanie cię zajmie mi parę sekund-a wtedy Izunaka zobaczył ostrze katany przy gardle pobrudzone krwią. Wystraszył się a gdy blondyn go puścił odszedł. Widząc to biało oka podbiegła do ukochanego wtuliła się w niego i powiedziała
- Przepraszam
- Ale za co??-spytał zdziwiony chłopak
- Za to że nic nie zrobiłam byłam przestraszona
- Nie martw się nic się nie stało. Ale teraz wybacz bo muszę wracać
- Nie puszczę cię!!-krzyknęła dziewczyna wtulając sie w chłopaka jeszcze bardziej. Ten zaś uśmiechnął sie i głaszcząc ją po głowie rzekł
- Wiesz co?? Wszystko idzie w miarę szybko więc może uda mi się zdążyć z tym wszystkim do wieczora. Kyubi zaprowadzi cię do Nejiego i Tenten i tam na mnie poczekasz. Jeśli nie wrócę wieczorem to zanocuj u nich dobrze??-na to dziewczyna spojrzała mu w oczy i spytała
- A musisz tam iść??
- Kochanie przecież wiesz że gdybym nie musiał to bym cię tu nie zostawił
- Wiem ale postaraj się wrócić na wieczór
- Dobrze-i chłopak zniknął. Biało oka zaś spojrzała na lisa i nagle spytała
- Kyubi dlaczego Naruto kazał ci mnie chronić??
- To ty jeszcze nie zauważyłaś??-spytał zdziwiony lis i dodał- przecież nie ma Akary bo jest w wiosce a skoro jesteś żoną kage a tam trwa walka to możliwe że będą chcieli cię porwać. Co prawda nie znają twoich możliwości bojowych ale mogłoby dojść do lekkiego zniszczenia konohy i temu chcemy zapobiec
- Rozumiem w takim razie chodźmy-i ruszyli do wioski...
CZYTASZ
Przyjaźń i miłość [W Trakcie Przeróbek]
FanfictionOpowiadanie by Raiga. Tytuł jest taki sam jak oryginalny. Opowiadanie skupia się na paringu NaruHina♡ Reszty dowiecie się czytając^^