Co wy na nową książkę?
Dom jest piękny. Luke wszystko dopracował, zadbał nawet o okolicę. Przed chwilą odwiedzili nas sąsiedzi z blachą ciasta. Dla dzieciaków była to bardzo miła niespodzianka. Toffie i Harry już jutro pójdą do nowej szkoły. Mam ogromną nadzieje, że się za klimatyzują. Luke zadbał nawet o książki i przybory szkolne. Właśnie wrócił z zakupów .
- Marika, Tośka, Harry! - krzyczał z dołu.
Wyszliśmy po schodach do salonu, gdzie stał już blondyn z kartonowym pudełkiem średniej wielkości w ręku.
- Kto chce odpakować paczkę?
- Ja! - odpowiadał Harry z entuzjazmem w głosie.
Chłopiec otworzył paczkę, w której ku zdumieniu wszystkich znajdował się maleńki szczeniak. Z ust Harrego wydał się pisk.Tylko Toffie była cicha. Dzieciaki zawsze marzyli o pupilu, ale nasz dom był za mały, jak na psa.
- Ale gruby chomik! - zaśmiał się Harry. - Jeszcze takiego nie widziałem...
- Bo to nie jest chomik, matołku! - Powiedział Toffs uderzając chłopca w tył głowy.
- Nie bić się! - powiedziałam stanowczo. - To jest pies, labrador, taki jakiego zawsze chcieliście! Zastanówmy się jak go nazwiemy.
- Puszek? - proponuje chłopiec.
- To dziewczynka. - Uprzedza ojciec.
- Może Mela? - sugeruje, na co wszyscy jednogłośnie się zgadzają.
***
Dzień minął szybko, głównie odkrywaliśmy zakątki domu i ekscytowaliśmy się Melką. Toffie nawet zdążyła jej kupić jej akcesoria przez internet.
Luke usypia Harrego, a ja zajadam się czekoladowymi płatkami z majonezem. Polska to piękny kraj, ale zaczynam tęsknić za starym domem. Następne cztery miesiące miną jak z bicza strzelił...
***
Kto chce nową książkę, o dwójce przyjaciół która spotyka się po latach?
CZYTASZ
Ćma wśród Motyli
Teen FictionNakarm mnie, kiedy nie chcę jeść. Każ mi codziennie stawać na wadzę. Ciesz się razem ze mną z moich postępów, chce stąd wyjść. Czy ten labirynt umysłu, ma jakiejś wyjście? Jeśli nie, zostań. Pozwól mi zatracić się w smutku i melancholii. Podaj mi n...