Miniaturka napisana pod wpływem chwili. Cytaty pochodzą z piosenki Land Boy - Twenty One Pilots.Miłego czytania!
"They say, "stay in your lane boy, lane boy," But we go where we want to, They think this thing is a highway, highway, But will they be alive tomorrow?"
„Dasz radę Harry" szeptał mu głos w głowie. „Nie poddawaj się chłopie" mówił inny. „Och Harry! Jesteś naszym bohaterem" dźwięczało mu w uszach.
odbijało się echem w jego podświadomości. „Wygrałeś, jesteś bohaterem!". „Bohaterem! Bohaterem! Bohaterem!" Budzi się z krzykiem, zlany zimnym potem, gwałtownie wstaje i zapala światło. Chwile błądzi ręką po omacku w okół, aż jego dłoń natrafia na okulary. Po ich założeniu świat znów się wyostrza, lecz on nadal ciężko dyszy po śnie, który nawiedza go, co noc, który budzi w nim coraz to nowsze lęki. On Harry Potter, chłopiec, który przeżył dwa razy, nie chce jeszcze większej sławy. Jest zmęczony tym wszystkim. Chce w końcu żyć normalnie i nie martwić się, że ktoś chce go pozbawić życia. Wybrać własną drogę, iść nią i nie odpuszczać. Jednak wie, że jeszcze długo nie będzie to możliwe. Został bohaterem.„They think this thing is a highway, if it was our way, We'd have a tempo change every other time change, Cause our mind's changed on what we think is good"
Dla Rona tego było za wiele. W całej swojej nadal dziecinnej naiwności wierzył, że będzie inaczej, lepiej. Sam nie wiedział, czego oczekiwał, ale nie tego. Miał wrażenie, że śpi, jest w jakimś okropnym śnie, z którego nie potrafi się obudzić. Koszmar na jawie. Przyjaciele, rodzina to wszystko było dla niego ważne, lecz wiele wycierpiał i chciał w końcu trochę spokoju i normalnego życia. Bez wojny, bez Voldemorta, śmierciożerców i codziennej walki o przeżycie. Zawsze marzyła mu się sława, przecież to widział w zwierciadle Ain Eingarpa, jednak nie taka. Ta go męczyła. W sumie sam już nie wiedział, czy tak to ma wyglądać. Był nieszczęśliwy. Chciałby wszystko było jak dawniej...
"I wasn't raised in the hood, But I know a thing or two about pain and darkness,"
„Masz być posłuszny i tyle! Wykonywać, co Ci rozkażę!" nawet we snach on go prześladuje. "Pamiętaj Draconie ty zawinisz, ona za to odpowie, zastanów się czy warto" grozi, krzyczy i wymusza, jak zawsze, w każdej sytuacji. Nawet we snach... Draco ma tego dość, ojciec, jego wspomnienie prześladuje go nawet teraz, po wojnie. Malfoy Manor, matka... wszystko przypomina mu o tym koszmarze. Raz w miesiącu Narcyza przychodzi do niego i prosi byy z nią poszedł.Go odwiedzić. On nie chce. Woli zapomnieć. Potem siedzi u siebie w pokoju, okna są zasłonięte ciężkimi zasłonami, wpatruje się w ścianę i słucha jej płaczu. Nie rozumie, dlaczego. Dlaczego ona żałuje swojego wieloletniego kata? Lucjusza Malfoya. A on chce tylko zapomnieć, mieć czystą kartę i żyć na nowo bez widma przeszłości.