Pokuj Daniela Niewchodzić

146 6 3
                                    

Melinda i jej przyjaciułka Rita weszły do domu znajomej ktòra zaprosiła je na kawe miała na imię Samanta . Miała ona firmę męża i puł roczną cureczkę Lili . Melinda od wejścia do tego domu poczuła złą energie a na blacie kuchni zobaczyła siedzącego chłopca w wieku ok 12-13 lat widocznie był zły z powodu że go ktoś widzi bo Melinda nagle zobaczyła go,stał tòż przed nią i krzyczał by wyszła z jego domu bo jest nie proszona . Melinda zignorowała go i weszła do salonu wraz z Ritą i Samamtą . Usiadły na kanapie i rozmawiały o codziennych żeczach ,a chłopiec nadal bacznie obserwował Melinde ,nagle usłyszały płacz dziecka pomkneły na gure i zobaczyły płaczące dziecko w pokoju obok przy łużeczku małej Lili stał chłopiec kturego Melinda widziała na dole. Samanta podeszła do płaczącej curki ,a Melinda zobaczyła na kotytażu dżwi z napisem POKÒJ DANIELA NIE WCHODZIĆ! Melinda podeszła bliżej dżwi ,a te same się otwarły Melinda zobaczyła za dżwiami pokuj przypominający na zamieszkany przes chłopca ponieważ na podłodze była rozłożona kolejka i wszendzie walały się autka i ciężaruwki nagle dżwi się zankł a Melinda znòw zobaczyła przed sobą chłopca ktòry mòwił:

- pomòż mi Melindo!
- jak skoro nie wiem jak masz na imię i kim jesteś i co tu robisz?
-mam na imię Daniel i jeestem tu bo musze pogodzić ze sobą dwie ważne mi osoby
- jakie osoby?
- moją mamę i Amandę
- kto to jest Amanda - po tych słowach chłopiec zniknoł tak szybko jak się pojawił Melinde zaskoczyła Samanta ,ktòra nagle złapała ją za ramię ikazała zejść na dòł .Po wypiciu kawy i jeszcze po kilku minutach rozmowy Melinda i Rita wyszły z domu Samanty ,a ta je odprowadziła do bramy przy bramie Melinda zapytała Samante:
-Samanta czy wiesz kto to jest Amanda?- Samanta popatrzyła na Melinde jakby chciała coś ukryć i zaprzeczyła , a następnie odeszła żegnając się z dziewczynami. Melinda całą tą dziwną sytuacje opowiedziała Ricie ktòra od dawna wiedziała o jej sekrecie. Po przyjeździe do domu Melide przywitał jej kochający ją mąż Max pocałował ją w czoło i spytał co porabiał w swoim sklepie z pamiątkami. Melinda opowiedziała mu o chłopcu i zaraz wzieła laptop i szukała informaci o śmierci niejakiego Daniela Riczi niestety znalazła tylko tyle że stało się to dwa i pòł roku temu i że przy śmierci chłopca była jego niania i ,że był to wypadek.Melinda pomyślała ,że ta Amanda o kturej mòwił Daniel to jego opiekunka. Po internetowych poszukiwaniach Melinda zasneła u boku swojego męża Maxa...

Rano kiedy wstała i porzegnała się z mężem ktury wyjeżdżał do pracy . Postanowiła złożyć wizyte Samancie i wypytać się jej co stało się dwa i pòł roku temu. Więc wsiadła w auto i dwadzieścia minut pòźniej była na miejscu. Zapukała do dżwi i po chwili otwarła je Samanta ktòra właśnie kołysała małą Lili do snu.
- o cześć Melindo co cię sprowadza?
- mam pare ważnych pytań do ciebie.
- o... To prosze wejdz . O co chcesz pytać?
-o to co miało miejsce dwa i pòł roku temu ,a i kto to jest Amanda?
- nie rozumiem? Po co ci to wiedzieć? A zresztą to moja prywatna sprawa,więc jeżeli masz coś jeszcze na ten temat do powiedzeia to wyjdz prosze.
- do widzenia Samato ale jak będziesz chciała coś powiedzieć to wiesz gdzie jestem.- nagle Melinda zobaczyła Daniela ktòry stał przy jej aucie i mòwił:
-najpierw znajdź Amande Strąg. Musze z nią porozmawiać.- wtym momęcie chłopiec znikł tak szybko jak się zjawił. Melinda wruciła do swojego sklepu i powiedziała wszystko swojej przyjaciułce Ricie. W trakcie przerwy obiadowej wyszła do kafejki internetowej i włączyła komputer. W wyszukiwarkę wpisała imię jakie podał jej Daniel, czyli Amanda Strąg. Przed oczami Melindy pojawiła się informacja, że niejaka Amanda była nianią Daniela Riczi oraz że swoją prace z dziećmi zakończyła wraz z tragicznym wypadkiem swojego podopiecznego. Jedną z informaci było to, że aktyalnie pracyje w domu spokojnej starości jako pielęgniarka. Melinda wydrukowała potrzebne jej informacie i wruciła do swojego sklepu z antykami. Poskończonej pracy pojechała do domu , a tam znòw przywitał ją mąż Max , ktury prubował zaskoczyć ją kolacją. Po ziedzeniu pysznie przygopowanej kolaci Melinda wykąpała się i położyła spać.

Tego ranka postanowiła odwiedzić dom spokojnej starości i odnaleść Amande, kiedy wsiadła do auta obok siebie zobaczyła Daniela naj wyraźniej był szczęśliwy z powodu odwiedzenia swojej niani.
-super po tylu latach znòw zobacze Amande moją przybraną mamę!
- chwila jakto mamę przecież jesteś synem Samanty.
- wiem , ale mama nie traktowała mine poważnie liczyła się tylko praca i nic więcej .- chwilę potem wiechali na parking Old Hause a Daniel znòw gdzieś znikł. Melinda weszła na recepcje i zapytała o Amande kobieta w recepci kazała jej iść na drugie piętro i szukać Amandy pod 8. Melinda weszła na drugie piętro i znalazła pokuj nr 8, zobaczyła kobietę ktura zmieniała pościel przywitała się:
-dzieńdobry czy ty jesteś Amanda Strąg?
- tak , a oco chodzi?
- czy mogę z panią porozmawiać?
- tak , a oczym?
- o Danielu Riczi.- kobieta spojżała na Melinde i usiadła na łòżku jakby ktoś wbił jej nuż w plecy - no dobrze , dokładnie to o czym ?
- widzi pani jestem Melinda Gordon i potrafie rozmawiać ze zmarłymi jednym z nich jest Daniel. Kazał mi panią znaleść bo musi pogodzić panią ze Samantą. On tu jest teraz musi pani coś powiedzieć.
- nie wieżę pani poco miał by ze mną rozmawiać?- nagle do rozmowy włączył się Daniel.
- spytaj ją czy pamięta nasze miasto?
-pyta czy panięta pani wasze miasto.
- tak pamiętam, stacje,wieś i miasteczko.
- spytaj czy pamięta jak chodziliśmy na lody?
- pyta czy pamięta pani jak chodziliście na lody?
- tak tak pamiętam pistacjowe z podwujną posypką czekoladową. O matko on naprawde tu jest.
- a teraz spytaj czy pamięta tamto popołudnie?
- pyta czy pamięta pani tamten dzień?
- oczywiście ,że pamiętam. Ja byłam w kuchni i gotowałam nagle usłyszałam jak biegnie po schodach pytałam co się stało ale niechciał odpowiedzieć wybiegł a ja poszłam do kuchni usłyszałam warkot silnika wybiegłam zobaczyłam go w aucie krzyczałam żeby się zatrzymał ale mnie nie słyszał wyjechał z podiazdu a zrzeciwka jechało auto wiechało ono w Daniela podbiegłam żeby go ursapować był cału zakrwawiony nagle zjawiła się Samanta i muwiła że to moja wina . odeszła żeby zadzwonić po karetkę i wtedy Daniel powiedział CHCE ŻEBYŚ TO TY BYŁA MOJĄ MAMĄ . Minute potem było po wszystkim ja odrazu zostałam zwolniona i od tod pracuje tu.
- spytaj czy soptka się z mamą
-pyta czy spodka się pani z Samantą?
- no dobrze jeśli ma mu to pomuc .
- noto niech przyjdzie pani domnie prosze tu ma pani adres porozmawiany na spokojnie.
- no dobrze to może dziś o 17 u pani?
- no dobrze to dowidzenia miłej pracy pani życze.
- dziękuje do widzenia.
Melinda wruciła do samochodu i pojechała prosto do sklepu kiedy już była na miejscu zadzwoniła do Samanty sproźbą o spodkanie:
- halo? Muwi Melinda suchaj Samanta czy możemy spodkać się u mnie dziś o 17?
- tak , tak Melindo to u ciebie o 17 to do zobaczenia.
- pa,pa!
Melinda odłożyła suchawke i obsużyła paru klientòw przy tym wszystko opowiadała Ricie. Po skończonej pracy wruciła do domu gdzie znòw została przywitana przez męża. Przygotowała wszystko na spotkanie kiedy nagle ktoś zapukał do dżwi jejSamanteMelinda odtworzyła dżwi i zobaczyła Amande , a chwile potem zobaczyła Samante. Kiedy jednak Samanta zobaczyła w salonie Melindy Amande miała ochote wyjść jednak Melinda zatrzymała ją muwiąc:
- Samanta prosze zrup to dla Daniela.
- hwila skąt wiesz o Danielu ona ci powiedziała ta zdrajczyni.

- nie Daniel mi to powiedział . Suchaj ja widze i rozmawiam z duchami jeden z nich to Daniel prosił mnie aby was pogodzić nawet teraz jest tu z nami
- nie wieże ci
- to uwież ja terz nie mogłam ale uwierzyłam.
- a ty się nie odzywaj ty powinnaś go powstrzymać to prześciebie nie mam syna!!!
- mamo!! Co ty muwisz to nie przeznią nie żyje to twoja wina!!
- Daniel twierdzi że przez panią nie żyje.
- jakto. Daniel jeśli mnie słyszysz to dlaczego tak muwisz przeciesz cię kochałam.
- wtedy byliśmy umuwieni na lody jednak ty zapomniałaś byłaś zajęta pracą więdz zbiegłem na duł wziołem kluczyki od samochodu i wybiegłem na podjazd wsiadłem w auto i wyjechałem i wtedy to się stało umarłem pamiętam tylko tyle że powiedziałem do Amandy CHCE ŻEBYŚ TO TY BYŁA MOJĄ MAMĄ.
- muwi że zapomniała pani o obietnicy i przesto to zrobił .
- powiedz żeby nie winiła Amandy to moja wina.
- prosi żeby nie winiła pani Amandy.
- dobrze kochanie. Przepraszam Amando myślałam że to ty coś mu powiedziałaś jeszcze raz bardzo bardzo przepraszam.
- nic nie szkodzi.
- cieszy się że pogodziliście się
- dzięki Melindo teraz jestem spokojny.

KONIEC ROZDZIAŁU
1




ZaklinaczkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz