Ania jest złotowłosą dziewczyną, dlatego, że jej kolor włosów to złoty. Włosy ma do pasa, jest dość szczupła, oczy ma niebieskie jak morze a usta czerwone jak krew. Chodzi do 3 klasy gimnazjum.
Pewnego dnia, gdy słońce świeciło, ptaki zaczęły śpiewać a śnieg nareszcie stopniał, Ania jak każdego normalnego dnia, wstała, umyła się, ubrała w jasne jeansy z wysokim stanem i turkusowy top. Zjadła śniadanie i wyszła do szkoły. Nagle przypomniało się jej, że nie wyprowadziła swojego psa na spacer.Więc wróciła do domu, odłożyła torebke i poszła na spacer ze swoim pupilem.
Nagle piesek zaczął uciekać, dziewczyna za nim biegła, a niespodziewanie wpadła w kałuże. Była cała brudna. Wbiegła szybko do domu, wzięła torbe i pobiegła do szkoły. Niedość, że spóźniła się na lekcje była w dodatku cała w błocie.
Nastolatka miała teraz matematykę z panią Malinowską, która bardzo nie lubiła Ani. Wbiegła do klasy cała mokra i zdyszana, klasa zaczęła soę z niej śmiać, a nauczycielka wstawiła jej jedynke do dziennika za spóźnienie. Jeszcze do tego wszystkiego chłopak, który jej sie podobał zaczął się nabijać z Ani.
Gdy Ania wróciła do domu, była wściekła na swojego psa, bo to przez niego była pośmiewiskiem dla Krystiana, chłopaka w któtym była zakochana. W kuchni stała mama, która ze zdziwieniem patrzyła na swoją brudną córkę.
- Co tam w szkole? - zapytała mama.
- Poza tym, że ta idiotka Roksy (jej pies) wywaliła mnie do kałuży, dostałam jedynke z matmy i Krystian miał ze mnie niezłął beke to nic - odpowiedziała zdenerwowana dziewczyna.
- Masz szczęście, że jutro jest sobota, może ktoś zapomni o tej przykrej sparawie - próbowała pocieszyć mama córkę.
- Mam nadzieje. Idr się umyć i w coś przebrać.